Dokonałem przeróbki tych Gridów 2,4 GHz na częstotliwość 2647 MHz. Z obliczeń matematycznych wyszło mi, że powinienem skrócić
element łączący reflektor z tą puszeczką o 4,5 mm (122,3-113,2):2 Ręcznie skracałem za pomocą zwykłej linijki i piłki do metalu, więc nie jest to najprecyzyjniej zrobione. Rzeczywiście zyskałem trochę na obiorze – o jakieś około 4 dBm. Wcześniej na LTE2600 miałem RSRP około -104 dBm, teraz mam około -100 dBm. Wcześniej czasami od czasu do czasu zasięg spadał mi z trzech na dwie kreski, teraz się to nie zdarza. Znacznie poprawiła się prędkość uploadu – wcześniej o czwartej w nocy udało mi się uzyskać max około 3 Mb/s, a po przeróbce 19,18 Mb/s. Prędkość downloadu też się lekko poprawiła – wcześniej podczas nocnego testu udało mi się max zarejestrować ok. 40 Mb/s, a teraz 45,49 Mb/s (
być może na niemożność osiągnięcia wyższych osiągów wpływa też obciążenie BTS-a, wiadomo że w nocy jest nieporównywalnie mniejsze, ale z racji że miasto ma dużą liczbę mieszkańców to pewnie w nocy też znajdzie się grupka osób co sobie coś tam ściągają korzystając, że wtedy nie ma limitów).
3G_ pisze:no i rzeczywiście można by oczekiwać nieco lepszego efektu. Ale jest OK.
Zysk tych anten Grid 2,4 GHz wynoszący 24 dBi się chyba mniej więcej zgadza. Na wbudowanej w router antenie w ogóle nie odbieram częstotliwości 2600 MHz, choć raz ostatnio w środku nocy udało się na kilkanaście sekund uzyskać połączenie i miałem RSRP -127 dBm (wiadomo dochodzi jeszcze tłumienie ścian), a tutaj mam najczęściej -100 dBm. Być może jakbym dał wyższy maszt niż te 7,5 metrów to zyskałbym trochę na parametrach, widziałem w internecie niektórzy robili nawet maszty
na 15 metrów, ale ja czegoś takiego nie będę robił, bo boję się, że podczas burzy piorun mi w to strzeli (gdyby tak się stało to chyba zniszczone anteny i router byłyby moim najmniejszym problemem). Być może lepszy efekt od tych Gridów dałby odpowiednio duży talerz satelitarny (np. 1,5 m), tylko że jest problem z promiennikami LTE, które w większości mają zakres częstotliwości pracy 900-2100 MHz i dodatkowo bardzo ciężko jest taki talerz ustawić, bo trzeba się co do milimetra wpasować w wiązkę.
Główny cel instalacji został osiągnięty –
wreszcie mogę normalnie korzystać z internetu! Wcześniej w godzinach szczytu obciążenie nadajników na 800 MHz i 1800 MHz było tak duże, że korzystanie z internetu było bardzo mocno utrudnione lub wręcz niemożliwe mimo dobrych parametrów sygnału – nawet prosta strona Google potrafiła ładować się kilkadziesiąt sekund. Tak było niestety prawie codziennie. Prędkości na speedteście w godzinach szczytu nie przekraczają 0,1 Mb/s (w nocy jak ludzie śpią czasami jest prawie 50 Mb/s), zaś w tym samym czasie (godziny szczytu) na 2600 MHz jest około 15 Mb/s – czyli też jest jakieś obciążenie, ale jest ono dość umiarkowane w porównaniu z tym co się dzieje na 1800 MHz. Pewnie mało kto decyduje się na
taką profesjonalną instalację antenową, wiec z tego 2600 MHz korzystają w większości tylko ludzie będacy w najbliższym sąsiedztwie nadajnika.