Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Moderator: Moderatorzy
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 2018-07-08, 20:24
Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Chciałbym opisać moją wstępnie zrealizowaną koncepcję montażu anteny za oknem i zadać kilka pytań i prosić o opinię, czy to jest totalne druciarstwo czy jednak jakoś ujdzie w zasadzie cały pomysł opierał się na kablach z anten od laptopa i montażu anteny do parapetu za pomocą ścisku.
Sytuacja zastana była mniej więcej taka: trochę śmiesznie wyskalowana mapa, ale przedstawiłem ilustracyjnie trochę drzew niedaleko domu (widać na zdjęciu), dalej na wzniesieniu las (na zdjęciu już nie widać bo słońce "przepaliło") i później nadajnik. W linii prostej 1,56km. W okolicy nadajnika też są drzewa. Mamy więc dwie albo trzy "drzewiaste" bariery. W telefonach wewnątrz budynku LTE nie chce działać, na modemie Huawei B525 działa tylko po wystawieniu przez okno i to słabo.
Wykorzystałem antenę zewnętrzną SR-17/1800, sieć Play (na kartę). Na chwilę obecną efekt jest taki: 14.03 / 8.30 mbit
11.51 / 8.22 mbit
Antenę ustawioną na środku parapetu przy pomocy mapy i kątomierza wycelowałem dokładnie w BTS i tylko w tej pozycji jest maksymalny sygnał. Inne ustawienia osłabiają poniżej -100dBm. Cały czas mowa o wysokości parapetu na piętrze, montażu na dachu nie rozważałem.
Maksymalnie dochodziło do 20 mbit, ale teraz niedaleko kilkaset osób robi sobie wczasy, więc pewnie BTS jest obciążony. Czasami upload wychodzi większy niż download.
Przed montażem anteny, modem za oknem działał tak: 2.37 / 2.61 mbit
4.86 / 1.81 mbit
Tak jest na 1800 MHz, co ciekawe 800 MHz miało teoretycznie mocniejszy sygnał, ale działało tak słabo że nie dało się nawet speedtestu zrobić, a pingi były nawet powyżej sekundy.
Antenę chciałem zamontować tak, żeby zaczęła działać jak najszybciej i obyło się bez wiercenia. Pojawił się problem przeprowadzenia kabli przez okno, są płaskie adaptery podokienne, ale w rozsądnej cenie tylko na impedancję 75 ohm. Aby ograniczyć straty, postanowiłem wykorzystać jednoodcinkowe, krótkie kable. Wykorzystałem przewody z anten wewnętrznych laptopa, średnica około 1,2mm. Pod oknem niemal da się je przesuwać, nie załamują się. Miały nierówne długości, ok. 50 i 65 cm, nie skróciłem ich do równej długości i po prostu dolutowałem wtyki N oraz SMA. Trzeba odpowiednio dodawać rurki termokurczliwe żeby dopasować je do wtyków. Dodałem też kawałek wąskiej rurki termokurczliwej na środek przewodów, bez podgrzewania jej, żeby trochę zabezpieczała kable przed załamaniem. Straty występują więc tylko na wtyczkach i na samym przewodzie, dodatkowych konektorów tutaj nie ma. Dokładnych parametrów takiego przewodu niestety nie znam.
Co do samej metody montażu anteny za oknem: wykorzystałem części kupione w dziale metalowym Castoramy, złożyć to można w jeden wieczór. Do parapetu mocowane za pomocą ścisku stolarskiego, tak zamocowana antena jest nie do ruszenia. Punkt ciężkości przypada na tyle fajnie, że samoistnie stała nawet na samej kwadratowej "nóżce", jeszcze przed przykręceniem tej szerszej, metalowej podstawy. Ścisk stolarski przytrzymuje więc ją tylko przed przesunięciem się, nie musi równoważyć jakichś znaczących sił. Pod spód jeszcze przykleiłem kawałek gumy dla celów antypoślizgowych. Kąt nachylenia i obrót można regulować poprzez dodawanie podkładek, później też dodałem sprężynę tam gdzie jest dolna, motylkowa śruba i w zasadzie można za pomocą tego motylka ustawiać obrót góra/dół, choć opornie to działa. Wymienię później ściski na małe, śrubowe typu G które wyglądają mniej szpetnie (takie z niemalowanej stali).
Podsumowanie:
internet póki co działa stabilnie i jestem zadowolony, parametry techniczne połączenia są lepsze (choć nie oszałamiająco) na antenie zewnętrznej więc widać, że ona działa. Zastanawiam się, co powoduje większe tłumienie sygnału - cienki kabel, czy może drzewa. Czy warto próbować coś tutaj zmieniać, czy taki sygnał jest w miarę OK? Czy różnica w długości kabli może mieć tutaj znaczenie? Mógłbym jeszcze zrobić test z "porządnymi" kablami, ale na razie takich nie mam i nie wiem, czy warto.
Sytuacja zastana była mniej więcej taka: trochę śmiesznie wyskalowana mapa, ale przedstawiłem ilustracyjnie trochę drzew niedaleko domu (widać na zdjęciu), dalej na wzniesieniu las (na zdjęciu już nie widać bo słońce "przepaliło") i później nadajnik. W linii prostej 1,56km. W okolicy nadajnika też są drzewa. Mamy więc dwie albo trzy "drzewiaste" bariery. W telefonach wewnątrz budynku LTE nie chce działać, na modemie Huawei B525 działa tylko po wystawieniu przez okno i to słabo.
Wykorzystałem antenę zewnętrzną SR-17/1800, sieć Play (na kartę). Na chwilę obecną efekt jest taki: 14.03 / 8.30 mbit
11.51 / 8.22 mbit
Antenę ustawioną na środku parapetu przy pomocy mapy i kątomierza wycelowałem dokładnie w BTS i tylko w tej pozycji jest maksymalny sygnał. Inne ustawienia osłabiają poniżej -100dBm. Cały czas mowa o wysokości parapetu na piętrze, montażu na dachu nie rozważałem.
Maksymalnie dochodziło do 20 mbit, ale teraz niedaleko kilkaset osób robi sobie wczasy, więc pewnie BTS jest obciążony. Czasami upload wychodzi większy niż download.
Przed montażem anteny, modem za oknem działał tak: 2.37 / 2.61 mbit
4.86 / 1.81 mbit
Tak jest na 1800 MHz, co ciekawe 800 MHz miało teoretycznie mocniejszy sygnał, ale działało tak słabo że nie dało się nawet speedtestu zrobić, a pingi były nawet powyżej sekundy.
Antenę chciałem zamontować tak, żeby zaczęła działać jak najszybciej i obyło się bez wiercenia. Pojawił się problem przeprowadzenia kabli przez okno, są płaskie adaptery podokienne, ale w rozsądnej cenie tylko na impedancję 75 ohm. Aby ograniczyć straty, postanowiłem wykorzystać jednoodcinkowe, krótkie kable. Wykorzystałem przewody z anten wewnętrznych laptopa, średnica około 1,2mm. Pod oknem niemal da się je przesuwać, nie załamują się. Miały nierówne długości, ok. 50 i 65 cm, nie skróciłem ich do równej długości i po prostu dolutowałem wtyki N oraz SMA. Trzeba odpowiednio dodawać rurki termokurczliwe żeby dopasować je do wtyków. Dodałem też kawałek wąskiej rurki termokurczliwej na środek przewodów, bez podgrzewania jej, żeby trochę zabezpieczała kable przed załamaniem. Straty występują więc tylko na wtyczkach i na samym przewodzie, dodatkowych konektorów tutaj nie ma. Dokładnych parametrów takiego przewodu niestety nie znam.
Co do samej metody montażu anteny za oknem: wykorzystałem części kupione w dziale metalowym Castoramy, złożyć to można w jeden wieczór. Do parapetu mocowane za pomocą ścisku stolarskiego, tak zamocowana antena jest nie do ruszenia. Punkt ciężkości przypada na tyle fajnie, że samoistnie stała nawet na samej kwadratowej "nóżce", jeszcze przed przykręceniem tej szerszej, metalowej podstawy. Ścisk stolarski przytrzymuje więc ją tylko przed przesunięciem się, nie musi równoważyć jakichś znaczących sił. Pod spód jeszcze przykleiłem kawałek gumy dla celów antypoślizgowych. Kąt nachylenia i obrót można regulować poprzez dodawanie podkładek, później też dodałem sprężynę tam gdzie jest dolna, motylkowa śruba i w zasadzie można za pomocą tego motylka ustawiać obrót góra/dół, choć opornie to działa. Wymienię później ściski na małe, śrubowe typu G które wyglądają mniej szpetnie (takie z niemalowanej stali).
Podsumowanie:
internet póki co działa stabilnie i jestem zadowolony, parametry techniczne połączenia są lepsze (choć nie oszałamiająco) na antenie zewnętrznej więc widać, że ona działa. Zastanawiam się, co powoduje większe tłumienie sygnału - cienki kabel, czy może drzewa. Czy warto próbować coś tutaj zmieniać, czy taki sygnał jest w miarę OK? Czy różnica w długości kabli może mieć tutaj znaczenie? Mógłbym jeszcze zrobić test z "porządnymi" kablami, ale na razie takich nie mam i nie wiem, czy warto.
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 2018-07-08, 20:24
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
PS dodaję jeszcze zdjęcie z dopracowanego już mocowania anteny
dołożyłem jeszcze opaski zaciskowe i obwiązałem trochę drutem, żeby w razie jakiejś katastrofy elementy się nie porozdzielały i nie spadły. Okno otwierałem już kilkanaście razy i kablom to nie przeszkadza, choć od teraz na ogół będzie raczej zamknięte.
dołożyłem jeszcze opaski zaciskowe i obwiązałem trochę drutem, żeby w razie jakiejś katastrofy elementy się nie porozdzielały i nie spadły. Okno otwierałem już kilkanaście razy i kablom to nie przeszkadza, choć od teraz na ogół będzie raczej zamknięte.
-
- *Mistrz bezprzewodowy*
- Posty: 22031
- Rejestracja: 2006-08-14, 17:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Bardzo fajny projekt. Gratulacje.
Straty masz i na przewodach (szczególnie wyższe pasma) i na dużej ilości drzew. Patrząc po tym co było i co osiągnąłeś to znacząca poprawa, prawie trzykrotna.
Straty masz i na przewodach (szczególnie wyższe pasma) i na dużej ilości drzew. Patrząc po tym co było i co osiągnąłeś to znacząca poprawa, prawie trzykrotna.
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 2018-07-08, 20:24
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Aktualizacja po ponad pół roku – może ktoś zastanawia się nad trwałością. Działa dalej antena nie spadła, kable działają i nic ich nie przegryzło, wytrzymały też otwieranie i mycie okna.
Co ciekawe zasięg ostatnio samoczynnie wzrósł z 3 do 4 kresek, ale BTSa nowego nie ma. Internet chodzi na 20/15 MBit.
Co ciekawe zasięg ostatnio samoczynnie wzrósł z 3 do 4 kresek, ale BTSa nowego nie ma. Internet chodzi na 20/15 MBit.
-
- Stały użytkownik forum
- Posty: 58
- Rejestracja: 2019-01-11, 12:12
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Tego nam trzeba, a nie tylko oryginalny router z salonu od konsultanta. Bardzo fajna własna konstrukcja!
-
- Guru bezprzewodowy
- Posty: 19175
- Rejestracja: 2012-09-01, 18:14
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
A co to za rewelacja ? Tak krawiec kraje jak materiału staje. I co ma wspólnego z tym salon i konsultant? Przecież to tylko antena zew. a router to podstawa.
-
- Stały użytkownik forum
- Posty: 58
- Rejestracja: 2019-01-11, 12:12
-
- Stały użytkownik forum
- Posty: 58
- Rejestracja: 2019-01-11, 12:12
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Tak sobie na szybko obliczyłem, że przyjmując prędkość super szybkiego agregowanego, routerowego internetu LTE 250 Mbps i limit z tych wyższych, jaki oferują nasi operatorzy czyli 300 GB, pełnię takiego internetu wykorzystasz w niecałe 3 godziny. Prędkość 250 Mbps fajnie brzmi i fajnie wygląda na speedtestach, ale jaki z niej pożytek, jeśli i tak musisz się ograniczać?
-
- Guru bezprzewodowy
- Posty: 19175
- Rejestracja: 2012-09-01, 18:14
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
A co cię interesuje w ile i ile wykorzystuję ? Pobieram nawet 2 TB/m-c danych, kosztuje mnie to z 8 zł/m-c. Pobieram pliki po 60GB z prędkością 20-25MB/s. krótko,łatwo i przyjemnie. Druciarstwo, modemy na przedłużaczach USB były dobre 5 lat temu, nikomu nie zabraniam jak lubi zabytki. Są współczesne rozwiązania.
-
- Użytkownik forum
- Posty: 37
- Rejestracja: 2015-05-04, 15:29
- Lokalizacja: miasto nad Wisłą
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
8 zł/m-c? To oferta dla wybranych, czy też ja również mógłbym z niej skorzystać?
-
- Guru bezprzewodowy
- Posty: 19175
- Rejestracja: 2012-09-01, 18:14
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Nie, to karta InK50 z usługą Noce bez limitu za 5 zł/m-c ale trzeba uwzględnić koszty uzyskania RWK na niej. Ogólnie jest to powszechnie znany sposób kolegi @jarekt . Na poczatek zakup karty InK w Play , starter za 9 zł i migracja na Ink50 na Play 24 a potem https://www.telepolis.pl/forum/viewtopi ... 0#p1023325
Re: Nieinwazyjny montaż anteny za oknem (propozycja + test)
Mam kartę Ink9 i jest opcja włączenie nocy bez limitu za 9zl. Po co w takim razie RWK ??