Orange nęka wezwaniami do zapłaty i groźbami windykacji po wypowiedzeniu umowy

[juro1]

Sprawa na szczęście już rozwiązana dzięki mojemu mojemu uporowi po kilkumiesięcznej walce z Orange.

Niemniej jednak przez kilka miesięcy regularnie dostawałem faktury, wezwania do zapłaty, groźby przekazania do windykacji długu, który w rzeczywistości nie istniał.

Chciałbym więc wspólnie z Sygnalistą IT przestrzec przed zawieraniem umów z Orange:

https://harmoniusz.prv.pl/E314473BEEC9A ... 942FC.html

[eddie]

To jakaś indywidualna i enigmatyczna sprawa. Za mało danych, więc trochę brzmi na wyrost.
Każda sieć ma swoich krytyków, którzy z hukiem przechodzą do innej sieci.
Ja na Orange nie narzekam, choć w mojej lokalizacji mają słaby sygnał, ale za to stabilny.
Już kilka miesięcy używam 1TB za 300zł na 365 dni. Przez 3 miesiące zużyłem 240GB, czyli 80GB na miesiąc. Taryfa idealna na moje potrzeby. Lepszy jest Play, bo nadajnik blisko i szybszy transfer, ale nie ma takiej rocznej oferty.

[juro1]

Może i jednostkowy przypadek, ale co przez kilka miesięcy najadłem się strachu, to moje Zwłaszcza, że "dług" miał być przekazany nieokreślonej firmie do windykacji.

W salonie powiedzieli mi, że mam płacić mimo złożonego wypowiedzenia.

I jeszcze to:

https://harmoniusz.prv.pl/8BD9B3B995AFF ... 96568.html

Jakoś nie poprawia mi humoru że z moimi danymi osobowymi łącznie z adresem zamieszkania i informacjami o wystawianych mi wezwaniach do zapłaty, ponagleniach itd mogły zapoznawać się osoby postronne. Tym badziej że płaciłem zawsze w terminie a zadłużenie nigdy nie istniało.

[eddie]

Może faktycznie trafiłeś na złośliwy tryb machiny, gdzie nikt nie rozpatrzył sytuacji i z automatu przekazał do windykacji.
To niestety się zgadza, bo miałem kiedyś zaraz po kontakcie z Orange telefony od telemarketerów, ale myślałem, że być może przez pomyłkę zaznaczyłem kwadracik z zezwoleniem na reklamy. Z telemarketerami szybko się rozprawiam i traktuję jak automaty nie patrząc, czy jest tam człowiek, czy bot z ludzkim głosem. Oczywiście bez wulgaryzmów, czy obrażania.