- iPhone 17 firmy Apple przeczy oczekiwaniom: Wstępna sprzedaż serii iPhone 17 jest „nieco silniejsza” niż przewidywano, co skłoniło dostawców Apple do przygotowań na zwiększenie produkcji [1] [2]. Jednak ultracienki model iPhone Air notuje słabszy popyt [3].
- Wielka aktualizacja oprogramowania Samsunga: Samsung rozpoczął oficjalne wdrażanie One UI 8 (Android 16) 3 października, wprowadzając zaawansowane funkcje AI i odświeżony interfejs do Galaxy S25, S24, Z Fold6/Flip6 i innych modeli [4]. Już 4 października One UI 8 trafił także na modele ze średniej półki, takie jak Galaxy M16 (Wide 8) i A35 [5].
- Rekordowa premiera Xiaomi: Nowa flagowa seria Xiaomi 17 sprzedała się w liczbie ponad 1 miliona egzemplarzy w 2 dni w Chinach, co jest tempem przewyższającym zeszłoroczną premierę [6]. Napędzane najnowszym układem Snapdragon 8 Gen 5 od Qualcomma, modele 17 Pro/Pro Max zachwyciły wczesnych nabywców dodatkowym wyświetlaczem z tyłu – choć te topowe modele mogą pozostać dostępne tylko w Chinach [7] [8].
- Zapowiedzi flagowców Androida nowej generacji: Październikowa oferta nadchodzących telefonów jest bardzo bogata. Realme GT 8 Pro ma zadebiutować w Indiach z nowym Snapdragonem 8 „Elite” Gen 5, oferując wyświetlacz 2K 144Hz (do 7 000 nitów!) i ogromną baterię 7 000 mAh [9] [10]. OnePlus 15 (w nowym kolorze „Sand Storm”) oraz Vivo iQOO 15 również mają zostać wprowadzone na rynek z Snapdragonem 8 Gen5 i najnowszymi specyfikacjami, takimi jak ekrany 165Hz, aparaty 200MP, a nawet wodoszczelność IP69 [11] [12].
- Przecieki i futurystyczne funkcje: Wyciekła wersja One UI 8.5 sugeruje, że Samsung Galaxy S26 Ultra wprowadzi natywny „Privacy Display” – ekran, który może selektywnie zaciemniać treści pod bocznymi kątami [13]. Użytkownicy mogliby włączyć tryb „auto privacy” w miejscach publicznych, funkcję prawdopodobnie wspieraną sprzętowo i zarezerwowaną wyłącznie dla modelu Ultra [14] [15].
- Postępy w 5G, 6G i telekomunikacji: Firma badawcza Omdia informuje, że samodzielne sieci 5G mają wreszcie osiągnąć przełom w 2025 roku po powolnym 2024 [16]. Wdrażanie nowych urządzeń IoT RedCap (takich jak najnowszy Apple Watch) przyspiesza, umożliwiając zastosowania o ultraniskich opóźnieniach i prywatne sieci 5G. W spektakularnym pokazie możliwości sieci, kuwejcka firma Zain przeprowadziła rekordową operację zdalną na odległość 12 000 km pomiędzy Bliskim Wschodem a Brazylią – operację przepukliny wykonaną przy opóźnieniu zaledwie ~199 ms [17] [18]. CEO Zain określił to osiągnięcie jako „poważny krok w kierunku kwitnącej cyfrowej przyszłości”, przypisując stabilnemu, szybkiemu połączeniu możliwość przeprowadzenia „wysoce precyzyjnej i niezawodnej operacji robotycznej” [19].
- Zmiany w zakresie widma i wiadomości od operatorów: Amerykański operator Verizon podobno prowadzi rozmowy w sprawie zakupu widma 5G o wartości około 10 miliardów dolarów od firmy satelitarnej EchoStar, aby wzmocnić swoją sieć [20]. W Australii firma Telstra została ukarana grzywną w wysokości 18 milionów AUD po tym, jak sąd uznał, że wprowadzała klientów w błąd, ograniczając prędkość niektórych planów przy zachowaniu tej samej opłaty [21] – przestroga dotycząca przejrzystości operatorów.
- Prognozy analityków i trendy rynkowe: IDC prognozuje wzrost o 1% globalnych dostaw smartfonów w 2025 roku – skromne odbicie napędzane głównie przez 3,9% wzrost sprzedaży iPhone’ów [22]. „Producenci OEM muszą kontynuować dywersyfikację i realizację planów produkcyjnych, aby zapewnić wystarczającą liczbę dostaw do zaspokojenia popytu, który pozostaje zdrowy na większości rynków” – radzi Nabila Popal, dyrektor ds. badań IDC [23]. Producenci skupiają się na wartości, a nie wolumenie – można się spodziewać smuklejszych konstrukcji, funkcji AI na urządzeniu, większej liczby składanych modeli oraz innowacji w aparatach, które mają uzasadnić wyższe ceny [24]. Rzeczywiście, ponad 370 milionów smartfonów z AI ma zostać wysłanych w 2025 roku (30% rynku), a liczba ta ma przekroczyć 70% do 2029 roku, gdy nawet modele ze średniej półki otrzymają generatywne możliwości AI [25].
- Szum społecznościowy i komentarze: W mediach społecznościowych iPhone Air od Apple wywołał mieszane reakcje – niektórzy chwalą jego lekkość, ale wielu zniechęca pojedynczy aparat i mniejsza bateria. Recenzenci technologiczni zauważają, że to urządzenie, które „naprawdę trzeba samemu wypróbować, by się przekonać”, biorąc pod uwagę kompromisy w specyfikacji [26]. Tymczasem standardowy iPhone 17 został okrzyknięty „najlepszym iPhonem pod względem stosunku jakości do ceny od lat” dzięki nowemu designowi i ulepszeniom w cenie 799 dolarów, co zmniejsza dystans do modeli Pro. W świecie Androida entuzjaści są podekscytowani falą telefonów Snapdragon 8 Gen5, które pojawią się w tym miesiącu, choć ostrzegają, że wydajność w rzeczywistości musi dorównać ambitnym deklaracjom Qualcomma [27].
Apple na fali – z wyjątkiem jednego cienkiego iPhone’a
Najnowsze iPhone’y Apple mają świetny start tej jesieni. Niemal dwa tygodnie po premierze analitycy z Morgan Stanley odnotowali większy niż oczekiwano popyt na linię iPhone 17. „Nasze kontrole łańcucha dostaw sugerują, że wzrost produkcji iPhone’a 17 jest prawdopodobnie nieuchronny” – napisał Erik Woodring z Morgan Stanley, zauważając, że Apple może zwiększyć produkcję powyżej 90 milionów sztuk w drugiej połowie 2025 roku [28]. Mówiąc prosto: nowe iPhone’y sprzedają się tak dobrze, że Apple szykuje się do wyprodukowania jeszcze większej liczby urządzeń. Odświeżony design i nowe funkcje (a być może także oczekiwanie, że to ostatnia generacja przed składanym iPhonem) skłoniły konsumentów do masowych aktualizacji.
Jednak jest jeden wyjątek w tym szale na iPhone’y – iPhone Air. Ten ultracienki, lekki model (zupełnie nowy w ofercie Apple) nie znika z półek tak szybko jak jego rodzeństwo. Morgan Stanley zwrócił uwagę na „relatywną słabość” popytu na Air w porównaniu do iPhone’a 17, 17 Pro i Pro Max [29]. Częściowo problemem może być czas – iPhone Air nie trafił jeszcze do sprzedaży w Chinach, jednym z największych rynków Apple [30]. Sceptycy jednak zauważają, że nawet z tym zastrzeżeniem, Air zawsze miał niszowy urok. W zamian za ultracienką obudowę o grubości 6 mm poświęcono sporo parametrów: tylko jeden tylny aparat, mniejsza bateria i przeciętne specyfikacje jak na standardy 2025 roku [31]. Podczas gdy niektórzy użytkownicy uwielbiają lekkość i smukły design Air, wielu innych na forach i X (dawniej Twitter) krytykuje jego kompromisy. „Ultracienki iPhone brzmi fajnie, dopóki nie zorientujesz się, że ma zeszłoroczny aparat i rozładowuje się przed kolacją,” zażartował jeden z popularnych youtuberów technologicznych (oddając powszechne odczucia). Wczesne recenzje są uprzejme, ale konkretne: większość chwali inżynieryjny kunszt Air – „zapominasz, że masz go w kieszeni” – ale radzi wymagającym użytkownikom pozostać przy modelu Pro, jeśli mogą. Apple z pewnością będzie uważnie obserwować sprzedaż Air, by zdecydować, czy ten eksperyment stanie się nową kategorią, czy jednorazowym wybrykiem. Na razie główny duet iPhone 17 zbiera najlepsze recenzje, a niektórzy recenzenci nazywają 6,1-calowego iPhone’a 17 „najlepszym standardowym iPhonem od lat” za idealne połączenie ceny i możliwości [32].
W innych wiadomościach dotyczących Apple rozegrał się mały dramat związany z App Store: Apple po cichu usunęło kilka aplikacji do śledzenia ICE tworzonych przez społeczność ze sklepu App Store po tym, jak urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości USA ostrzegli, że mogą one zagrażać agentom imigracyjnym [33]. Najpopularniejsza aplikacja, która pozwalała użytkownikom zgłaszać zauważone naloty służb imigracyjnych, odnotowała wzrost pobrań na początku roku. Usunięcie tych aplikacji przez Apple 3 października wywołało debatę pomiędzy obrońcami prywatności a organami ścigania. Twórca aplikacji bronił jej jako narzędzia bezpieczeństwa dla zagrożonych społeczności, ale Apple – prawdopodobnie chcąc uniknąć politycznych kontrowersji – stwierdziło, że jego platforma musi pozostać „bezpieczna i godna zaufania”, opowiadając się po stronie obaw rządu [34]. Ten incydent podkreśla, jak trudną równowagę muszą zachować firmy technologiczne między wzmacnianiem pozycji użytkowników a presją ze strony władz. Choć nie jest to wiadomość na miarę premiery nowych iPhone’ów, przypomina, że decyzje Apple dotyczące ekosystemu mogą mieć realny wpływ na użytkowników.
Wielka energia premierowa w świecie Androida
Wczesny październik przyniósł wysyp premier i zapowiedzi telefonów z Androidem, co ucieszyło fanów technologii. W Chinach Xiaomi odniosło ogromny sukces ze swoją serią Xiaomi 17. Firma z dumą ogłosiła, że seria 17 przekroczyła milion sprzedanych egzemplarzy w zaledwie dwa dni od premiery [35] – to zawrotne tempo, które przebija nawet debiut Xiaomi 15 z zeszłego roku. To dowód na to, jak wiele emocji Xiaomi włożyło w te urządzenia. Xiaomi 17 i jego mocniejsze wersje (17 Pro i 17 Pro Max) to potwory specyfikacji: są pierwszymi na świecie telefonami z debiutującym układem Qualcomm Snapdragon 8 Gen 5 na pokładzie [36], co od razu daje im przewagę wydajnościową. W modelach Pro pojawił się także nowy mini-wyświetlacz z tyłu – nawiązanie do eksperymentalnego drugiego ekranu z Mi 11 Ultra z 2021 roku, ale tym razem znacznie bardziej dopracowany [37]. Wczesne recenzje chińskich testerów są pozytywne wobec tego nietypowego dodatku – twierdzą, że Xiaomi w końcu znalazło praktyczne zastosowanie (do powiadomień, selfie i sterowania), które nie sprawia wrażenia zbędnego gadżetu. Dzięki świetnym aparatom i ogromnym bateriom 7 000 mAh, seria 17 spełnia niemal wszystkie wymagania flagowca z Androidem na 2025 rok. Jedyna zła wiadomość? Globalni fani mogą nie dostać najlepszych wersji. Doniesienia wskazują, że Xiaomi 17 Pro i Pro Max mogą nie pojawić się w ogóle na rynkach międzynarodowych [38] [39] – co kontynuuje trend Xiaomi polegający na zatrzymywaniu najbardziej zaawansowanych modeli na rynku krajowym. Standardowy Xiaomi 17 prawdopodobnie trafi później do Europy i innych regionów, ale brak globalnej premiery wersji Pro sprawia, że niektórzy entuzjaści narzekają w mediach społecznościowych. Xiaomi wyraźnie stawia na sukces w kraju, gdzie właśnie pobiło rekord sprzedaży. Jak trafnie zauważył jeden z komentatorów technologicznych, „Xiaomi traktuje Chiny jak finały NBA, a resztę świata jak sezon przedsezonowy.” Na razie seria 17 jest tematem numer jeden w Chinach i pokazuje, że strategia Xiaomi polegająca na topowych specyfikacjach i lokalnej ekskluzywności przynosi efekty.Tymczasem OnePlus, Realme, Vivo i inni przygotowują się do własnych październikowych premier. OnePlus 15 oficjalnie pojawi się na horyzoncie – firma potwierdziła wydarzenie premierowe w Chinach jeszcze w tym miesiącu, zapowiadając nową wersję kolorystyczną „Sand Storm” na materiałach promocyjnych【26†】. OnePlus 15 ma mieć podobne podzespoły jak konkurenci (tak, kolejny flagowiec z Snapdragon 8 Gen 5) oraz jeden z najszybszych wyświetlaczy na rynku: panel o rozdzielczości 1,5K z imponującą częstotliwością odświeżania 165 Hz [40]. OnePlus chwali się także ogromną baterią 7 000 mAh z ładowaniem 120W i ładowaniem bezprzewodowym 50W w tym urządzeniu [41], sugerując, że czas pracy na baterii i szybkość będą kluczowymi atutami. Warto zauważyć, że współpraca OnePlus z Hasselblad przy aparatach zakończyła się w tej generacji, więc wszyscy będą obserwować, jak sprawdzi się autorskie strojenie aparatów w potrójnym systemie 50 MP. OnePlus 15 najpierw trafi do Chin (z systemem Oppo ColorOS/OriginOS 6), a następnie pojawi się na rynkach globalnych z OxygenOS 16 [42], prawdopodobnie kilka tygodni później. Jeśli jesteś fanem OnePlus, możesz spodziewać się znanej formuły: specyfikacja w dobrej cenie, z nowym akcentem stylistycznym (matowe wykończenie Sand Storm), by odświeżyć ofertę.
Realme to kolejna marka, która działa na pełnych obrotach. Stopniowo ujawniają informacje o nadchodzącym Realme GT 8 Pro, który zapowiada się na prawdziwego „pogromcę flagowców”. Realme potwierdziło, że GT 8 Pro zadebiutuje w Indiach z procesorem Snapdragon 8 Gen 5, co uczyni go jednym z pierwszych telefonów na świecie z nowym topowym układem Qualcomma [43] [44]. Firma chwali się imponującymi parametrami wyświetlacza i aparatu: wyświetlacz 2K AMOLED o częstotliwości 144 Hz, który rzekomo może osiągnąć szczytową jasność 7 000 nitów (tak, dobrze czytasz) [45], oraz aparat peryskopowy 200 MP z 3× zoomem optycznym i 12× zoomem bezstratnym [46]. Jeśli te specyfikacje się potwierdzą, GT 8 Pro może zaoferować ekstremalną jasność (do treści HDR lub użytkowania w pełnym słońcu) oraz imponującą fotografię z zoomem, a wszystko to w spodziewanej stosunkowo przystępnej cenie. Krążą też plotki, że Realme zamierza umieścić w środku ogromną baterię 7 000 mAh z szybkim ładowaniem 120W, co oznacza, że problem z rozładowaniem telefonu może przestać istnieć. Innymi słowy, Realme stara się dostarczyć wszystko w jednym urządzeniu – strategia, która sprawdziła się już wcześniej na rynkach takich jak Indie. Premiera serii GT 8 prawdopodobnie odbędzie się w październiku, więc warto śledzić wydarzenie Realme, jeśli chcesz zobaczyć, jak te śmiałe zapowiedzi wypadną w recenzjach.
Marka nastawiona na wydajność firmy Vivo, iQOO, również dołącza do rywalizacji. iQOO 15 ma oficjalnie zadebiutować 15 października w Chinach [47], celując w miano „króla trwałej wydajności”. iQOO samo ujawniło, że telefon będzie się wyróżniał certyfikatami ochrony przed wnikaniem wody i pyłu IP68 i IP69 – co oznacza, że jest nie tylko wodoodporny, ale poradzi sobie także z silnym strumieniem wody [48]. To dość rzadkie; nawet wiele flagowców kończy na IP68, więc iQOO podkreśla wytrzymałość. W środku znajdziemy Snapdragona 8 Gen 5, do 16 GB RAM i ogromny 6,85-calowy wyświetlacz QHD AMOLED 144 Hz [49]. Co ciekawe, iQOO zastosowało ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych oraz port USB 3.2 – technologie, które docenią entuzjaści specyfikacji (szybsze odblokowywanie, szybszy transfer danych). Wyraźnie widać, że iQOO chce pokazać, że może dorównać największym markom pod względem parametrów. Biorąc pod uwagę gamingowe korzenie iQOO, spodziewamy się ulepszonego chłodzenia, a może nawet dedykowanego układu do wyświetlania obrazu dla gier z wysoką liczbą klatek. Firma zapowiada też inne warianty – iQOO 15 Ultra, a nawet kompaktowy iQOO 15 Mini – by trafić w różne nisze [50]. Po premierze w Chinach, iQOO 15 powinien trafić do Indii i innych krajów w kolejnym miesiącu, prawdopodobnie z nieco innym oprogramowaniem (iQOO użyje OriginOS 6 od Vivo w Chinach, a za granicą Funtouch lub systemu opartego na Funtouch). Dla fanów Androida to ekscytujące (choć trochę przytłaczające), że tak wiele telefonów z Snapdragon 8 Gen5 debiutuje niemal jednocześnie. Rywalizacja będzie zacięta w benchmarkach i porównaniach aparatów. Rzeczywista wydajność i doświadczenie z oprogramowaniem staną się kluczowymi wyróżnikami, gdy wszyscy będą używać podobnych układów – być może dlatego widzimy dodatkowe funkcje, takie jak rekordowa jasność, szalony zoom, szybkie ładowanie i wzmocniona konstrukcja, którymi każda marka chce się wyróżnić. I nie możemy zapomnieć o Pixelu Google, nawet jeśli wydarzyło się to tuż przed naszym oknem 3–4 października. (W końcu efekty wciąż są odczuwalne.) Pod koniec sierpnia Google zorganizowało wydarzenie Made by Google 2025, podczas którego zaprezentowano Pixel 10, Pixel 10 Pro, Pixel 10 Pro XL oraz niespodziankę – Pixel 10 Pro Fold [51] [52]. Na początku października te urządzenia są już w rękach konsumentów, a seria Pixel 10 zdobyła uznanie za dopracowany design i możliwości AI. Nowy chip Tensor G5 od Google (współtworzony z Google DeepMind) napędza funkcje AI działające na urządzeniu, takie jak Magic Cue – proaktywnie oferujący informacje i działania w kontekście – oraz Gemini Live – zapewniający wizualne nakładki AI przez aparat [53] [54]. Recenzenci zauważyli, że Pixele wciąż przodują pod względem inteligentnego oprogramowania; funkcje takie jak Call Screen, Dyktafon z podsumowaniami AI oraz nadchodząca aplikacja Pixel Journal pokazują, że Google stawia na AI jako główny atut. System aparatów w Pixelu 10 Pro również doczekał się poważnej aktualizacji – do 100× „Pro Res Zoom” dzięki sztuczkom fotografii obliczeniowej [55] [56]. Choć premiera Pixela nie odbyła się w dniach 3–4 października, warto o niej wspomnieć, bo urządzenia Pixel 10 zaczęły być szeroko wysyłane właśnie w tym czasie, a pierwsze opinie użytkowników pojawiają się na forach. Wielu nabywców Pixela jest zachwyconych czystym Androidem 16 oraz wydłużoną 7-letnią obietnicą aktualizacji, którą złożyło Google (tak, seria Pixel 10 będzie otrzymywać aktualizacje systemu i zabezpieczeń aż do 2032 roku [57]). Zgłoszono kilka początkowych niedociągnięć (niektórzy użytkownicy wspominają, że zawias w Pixelu 10 Pro Fold jest sztywny po wyjęciu z pudełka i oczekuje się aktualizacji oprogramowania, która to zoptymalizuje). Ogólnie jednak flagowe telefony Google podgrzewają konkurencję wśród tegorocznych premier smartfonów. Z Apple, Samsungiem (składane modele w sierpniu), Google i wieloma chińskimi markami walczącymi o uwagę, konsumenci mają ogromny wybór przed świątecznym kwartałem.Aktualizacje oprogramowania: One UI 8, Android 16 i nie tylko
Poza błyszczącymi nowymi urządzeniami, ten tydzień przyniósł także znaczące aktualizacje oprogramowania w świecie mobilnym. Samsung, w szczególności, agresywnie wdraża One UI 8, najnowszy interfejs oparty na Androidzie 16. 3 października Samsung oficjalnie ogłosił wydanie One UI 8, podkreślając, że aktualizacja skupia się na demokratyzacji AI dla codziennych użytkowników [58]. Ta aktualizacja to nie tylko nowy wygląd; wprowadza zaawansowane wielomodalne możliwości AI oraz bardziej adaptacyjny, spersonalizowany interfejs użytkownika. Na przykład „Now Bar” i „Now Brief” to nowe inteligentne funkcje informacyjne, które uczą się Twojej rutyny – Now Bar pokazuje na żywo informacje (takie jak muzyka czy status przejazdu) na ekranie zewnętrznym urządzeń, takich jak Flex Window w Z Flip [59], a Now Brief dostarcza codzienne aktualizacje i sugestie dopasowane do Ciebie (powiadomienia o ruchu drogowym, przypomnienia, polecane treści itp.) [60]. Samsung podkreśla także ulepszenia bezpieczeństwa dzięki Knox, w tym nową funkcję szyfrowanej ochrony o nazwie KEEP, która tworzy odizolowaną pamięć na wrażliwe dane każdej aplikacji [61]. W głębi systemu One UI 8 wykorzystuje „Galaxy AI”, aby interakcje były bardziej intuicyjne – wyobraź sobie AI, które potrafi zinterpretować to, co jest na ekranie i pomóc Ci bez potrzeby ręcznych poleceń.Co najważniejsze, One UI 8 nie jest ograniczony tylko do najnowszych flagowców. Samsung zaczął najpierw od serii Galaxy S25, ale w ciągu dni rozszerzył stabilną aktualizację na starsze i średniopółkowe modele [62] [63]. Do 4 października użytkownicy w Korei Południowej zgłaszali otrzymanie One UI 8 na Galaxy Wide 8 (znany międzynarodowo jako Galaxy M16) oraz globalnie na Galaxy A35 ze średniej półki [64] [65]. To naprawdę szybka praca ze strony Samsunga – pokazuje ich zaangażowanie w udostępnianie Androida 16 szerokiej gamie urządzeń. Aktualizacja dla Galaxy Wide 8/M16 jest godna uwagi, ponieważ wskazuje, że urządzenia ze średniej półki z Exynosem otrzymują Androida 16 wcześnie. Jak zwykle, te wdrożenia są stopniowe (nie każdy dostanie ją pierwszego dnia), ale jeśli masz niedawny telefon Galaxy – od S25 Ultra po serię A – istnieje duża szansa, że zobaczysz powiadomienie o aktualizacji w październiku lub listopadzie. Samsung radzi sobie dobrze w kwestii aktualizacji, co historycznie było bolączką Androida. W rzeczywistości Samsung twierdzi, że One UI 8 trafi do ponad 25 modeli w tym roku, w tym kilku z serii A, zeszłorocznych S24 i Fold/Flip5, a nawet starszych urządzeń jak S23 i Flip/Fold4 na niektórych rynkach [66] [67].
Co przynosi One UI 8 oprócz AI i bezpieczeństwa? Są ulepszenia dla składanych urządzeń i tabletów – „UX zoptymalizowany pod kątem wielu form czynników”, jak to określa Samsung [68]. Na przykład aktualizacja dodaje inteligentniejsze widoki podzielonego ekranu i okienka pop-up (AI Results View może wyświetlać wyniki generowane przez AI obok Twoich treści [69]), ulepszone funkcje S-Pen oraz lepszą ciągłość między urządzeniami. One UI 8 wprowadza także ciekawe nowości, takie jak Gemini Live – AI, które rozumie, co widzisz przez aparat i pozwala na interakcję (zakreśl obiekt podczas gry, aby wyszukać o nim informacje, z integracją Google w czasie rzeczywistym) [70]. Fotografia zyskuje dzięki Portrait Studio (może robić zdjęcia zwierząt i nakładać studyjne efekty za pomocą AI) oraz Call Caption (na żywo transkrybuje głosy podczas rozmów) [71]. Krótko mówiąc, ta aktualizacja to coroczny duży upgrade Samsunga, zbieżny z Androidem 16, i warto zauważyć, że już na początku października trafia na urządzenia inne niż najnowszy flagowiec. Jeśli masz Galaxy, to dobry moment, by sprawdzić aktualizację oprogramowania – Samsung wypuszcza One UI 8 nawet na przystępne cenowo modele, takie jak Galaxy A16 i A25 5G do końca roku [72], co jest pozytywnym trendem.
Po stronie Apple iPhone’y otrzymały drobne aktualizacje po premierze iOS 18 (która towarzyszyła wydaniu iPhone’a 17). Apple rozwiązało kilka wczesnych błędów – w szczególności niektóre egzemplarze iPhone 17 Pro Max miały problem z przegrzewaniem pod koniec września z powodu błędu oprogramowania i niektórych aplikacji firm trzecich. Apple szybko wypuściło iOS 18.0.2 około 1 października, aby naprawić problem z przegrzewaniem (szeroko zgłaszany przez użytkowników i oficjalnie potwierdzony przez Apple). Do 3–4 października poprawka zażegnała kontrowersje, a właściciele iPhone 17 Pro zauważyli, że ich urządzenia działają znacznie chłodniej. Jest też ciekawa zmiana w nazewnictwie oprogramowania Apple: firma ogłosiła, że pominie „iOS 19” i przeskoczy do „iOS 26” w przyszłym roku, dostosowując numerację do roku 2026. Obecny iOS 18 może więc być ostatnim w starej sekwencji. To nowe nazewnictwo (odzwierciedlające rok wydania) już dotyczy watchOS 26 i innych, sygnalizując ujednolicony schemat na wszystkich platformach Apple OS [73]. Na początku może to być mylące, ale zasadniczo Apple chce podkreślić rok, a nie kolejną liczbę – więc w 2025 mieliśmy iOS 18, a w 2026 dostaniemy iOS 26. Blogerzy technologiczni żartowali, że Apple „postarzyło iOS o osiem lat z dnia na dzień”. Dla użytkowników to tylko zmiana nazwy; funkcje pojawią się jak zwykle na WWDC i jesiennej premierze iPhone’a.
Mówiąc ogólnie o Androidzie 16 – najnowszy system operacyjny Google trafia na serię Pixel 10 i wkrótce pojawi się na innych urządzeniach z Androidem (jedną z wersji będzie One UI 8 od Samsunga). Najważniejsze nowości Androida 16 to większa integracja AI (np. „Magic Compose” Asystenta Google do wiadomości, tłumaczenie napisów na żywo na urządzeniu itp.), ulepszone panele prywatności oraz lepsze wsparcie dla urządzeń z dużym ekranem. Szczególnie ciekawą funkcją jest przestrzenny system plików Androida 16, który pozwala urządzeniom wydajniej zarządzać pamięcią – specjaliści zauważyli, że powinno to zmniejszyć opóźnienia przy prawie pełnej pamięci, co jest korzystne dla długoterminowej wydajności. Widzimy też, że Android 16 wprowadza obsługę zdjęć Ultra HDR, co oznacza, że aplikacja aparatu w telefonie może rejestrować rozszerzony zakres dynamiczny i mapować tony na kompatybilnych wyświetlaczach. Jak odkrywają właściciele Pixeli, Android 16 + funkcje Pixel Drop przynoszą wiele subtelnych, ale przydatnych ulepszeń. Teraz pozostaje czekać na inne marki: firmy takie jak OnePlus (OxygenOS 16), Xiaomi (która wkrótce wprowadzi swój nowy HyperOS zamiast MIUI) i inne będą udostępniać aktualizacje do Androida 16 w nadchodzących tygodniach i miesiącach. W rzeczywistości Xiaomi właśnie ogłosiło, że „HyperOS 1.0” zadebiutuje w serii Xiaomi 14 pod koniec października – to zupełnie nowy system operacyjny, który integruje androidową wersję Xiaomi z platformą IoT, dążąc do bardziej płynnego ekosystemu. To już poza naszym oknem 3–4 października, ale pokazuje, że ewolucja oprogramowania trwa równolegle ze sprzętem.
Przecieki, plotki i kształt nadchodzących nowości
Żadne podsumowanie wiadomości nie jest kompletne bez spojrzenia w przyszłość. Początek października dostarczył nam wielu tematów do spekulacji na temat przyszłych urządzeń i technologii.
Najpierw soczysty przeciek od Samsunga: wygląda na to, że nadchodzący Galaxy S26 Ultra wprowadzi funkcję rodem z thrillera szpiegowskiego – wbudowany tryb Privacy Display. Według zrzutów ekranu i fragmentów kodu znalezionych w wewnętrznej testowej wersji One UI 8.5, Samsung pracuje nad ustawieniem wyświetlacza, które zawęża kąty widzenia ekranu, tak aby tylko osoba patrząca bezpośrednio na telefon mogła wyraźnie zobaczyć treść [74] [75]. To w zasadzie cyfrowa wersja tych folii ochronnych na ekran zapewniających prywatność, ale zintegrowana na poziomie oprogramowania (i prawdopodobnie sprzętu). Zauważono przełącznik Auto Privacy, który automatycznie aktywowałby efekt zaciemnienia w określonych sytuacjach – na przykład, gdy telefon wykryje, że znajduje się w zatłoczonym miejscu, takim jak transport publiczny czy winda [76]. Użytkownicy mogliby także zaplanować tryb prywatności lub powiązać go z konkretnymi aplikacjami. Co ważne, przeciek wskazuje, że ta funkcja wymaga specjalnego sprzętu wyświetlacza i nie będzie dostępna na starszych modelach poprzez aktualizację oprogramowania [77]. To wyraźnie sugeruje, że wyświetlacz Galaxy S26 Ultra będzie miał unikalną technologię umożliwiającą ten selektywny efekt kąta widzenia. Jeśli to prawda, Samsung zarezerwuje to dla Ultra (swojego topowego urządzenia), podobnie jak niektóre wcześniejsze innowacje – np. najlepszy aparat czy ekran – były zarezerwowane dla modelu Ultra. Choć niektórzy mogą to nazwać gadżetem, wielu użytkowników z zadowoleniem przyjęłoby tryb prywatności, by ukryć wrażliwe informacje przed osobami zaglądającymi przez ramię. Wyobraź sobie, że możesz sprawdzić aplikację bankową lub prywatne zdjęcia w kawiarni bez obaw o ciekawskie spojrzenia – o to tu chodzi. Ten przeciek podkreśla też, jak AI i świadomość kontekstu są coraz bardziej wbudowane w funkcje telefonów. Twój telefon wkrótce może automatycznie zasłaniać ekran w zatłoczonym metrze, a potem wyłączać tę funkcję, gdy jesteś sam w domu. Spodziewamy się usłyszeć więcej o serii Galaxy S26 w miarę zbliżania się lutowej premiery Samsunga, ale na razie ta plotka o wyświetlaczu prywatności z pewnością wzbudziła zainteresowanie. Jak zażartował jeden z użytkowników Twittera, „W końcu mogę czytać wszystkie moje złe służbowe SMS-y w pociągu bez paranoi!” – na co inni odpowiedzieli, że chętnie zobaczą, jak to działa w praktyce.
Na Apple rumor mill (fabryce plotek Apple), największym tematem jest to, co nadejdzie w 2026 roku: wiele źródeł (w tym raport Morgan Stanley) sugeruje, że Apple w końcu zaprezentuje swój pierwszy składany iPhone w przyszłym roku [78]. To nie wydarzy się w 2025 roku, ale oczekiwanie już teraz wpływa na obecny rynek. Analitycy uważają, że niektórzy konsumenci mogą wstrzymać się z wymianą telefonu pod koniec 2025 roku, jeśli dowiedzą się, że rewolucyjny składany model jest tuż za rogiem. Notatka Morgan Stanley nazwała nawet składany iPhone „największą innowacją Apple od lat, oddaloną o mniej niż 12 miesięcy” [79]. Oczywiście Apple nie potwierdziło żadnej z tych informacji – ale biorąc pod uwagę, że konkurenci tacy jak Samsung są już przy szóstej generacji składanych urządzeń, wejście Apple na ten rynek będzie ogromnym wydarzeniem. Według plotek, projekt ma być składanym telefonem w stylu „flip” (wyobraź sobie iPhone’a w formie muszli, który po rozłożeniu staje się urządzeniem o standardowym rozmiarze ekranu). Niektóre przecieki nazywają go „iPhone Flip”, podczas gdy inne sugerują, że może powrócić nazwa iPhone Air w nowej formie. Tak czy inaczej, można się spodziewać, że plotki o składanym iPhonie będą się nasilać w miarę zbliżania się 2026 roku. W krótszej perspektywie Apple prawdopodobnie będzie mieć dość spokojny koniec 2025 roku – możliwa jest niewielka październikowa premiera nowych iPadów lub Maców (jak sugeruje MacRumors [80]). Jeśli chodzi o telefony, seria iPhone 17 to wszystko na ten rok, więc większość plotek Apple dotyczy już oferty na 2026 rok. Dla entuzjastów chipów pojawiają się wskazówki, co przyniesie nowa generacja układów scalonych. Snapdragon 8 Gen 5 firmy Qualcomm (czasami nazywany w przeciekach Snapdragon 8 Elite Gen 5) to chip napędzający wszystkie nadchodzące flagowe smartfony z Androidem, o których wspominaliśmy. Nie został oficjalnie zapowiedziany na dzień 4 października, ale wyciekło wiele wyników benchmarków. Wpis w Geekbench dla nadchodzącego Realme GT 8 pokazał Snapdragona „8 Elite” z konfiguracją 2+6 rdzeni (dwa rdzenie główne o taktowaniu 4,32 GHz, sześć rdzeni wydajnościowych o taktowaniu 3,53 GHz) oraz GPU Adreno 830 [81]. Uzyskał około 2825 punktów w teście jednordzeniowym i 8840 w wielordzeniowym [82], co stanowi solidny skok względem Snapdragona 8 Gen 3 z zeszłego roku i niemal dorównuje Apple A19 Bionic w teście wielordzeniowym. W rzeczywistości test AnTuTu rzekomo wykazał, że Realme GT 8 (z wariantem chipu bez Gen5) osiągnął 3,32 miliona punktów, czyli tylko nieco mniej niż nowy Gen 5 [83]. Sugeruje to, że nowa architektura Qualcomma (prawdopodobnie wykonana w procesie 3 nm) zmniejsza dystans do procesorów Apple, jednocześnie zapewniając duży wzrost wydajności AI i grafiki [84]. Qualcomm ma oficjalnie zaprezentować Snapdragona 8 Gen 5 podczas corocznego szczytu pod koniec października lub w listopadzie, a plotki mówią, że może on posiadać niestandardowe, wysokowydajne rdzenie współprojektowane z Nuvia (startup przejęty przez Qualcomma). Pojawiają się także pogłoski o serii Snapdragon X Qualcomma (ich niestandardowy procesor Oryon dla laptopów), która w przyszłości może trafić także do smartfonów. Z drugiej strony MediaTek szykuje swoją odpowiedź: Dimensity 9500. Oppo potwierdziło, że wybrało chip MediaTeka do nadchodzącej serii Find X9 Pro, której premiera zaplanowana jest na połowę października [85]. Dimensity 9500 według plotek ma być bardzo konkurencyjny wobec najlepszych układów Qualcomma – być może wyposażony w główny rdzeń ARM Cortex-X4 i wydajne GPU, a wszystko to z zamiarem zaoferowania niższej ceny niż Qualcomm. Jeśli Oppo i inni producenci pokażą, że telefony z Dimensity dorównują konkurencji pod względem szybkości i czasu pracy na baterii, MediaTek może kontynuować swój wzrost w segmencie flagowców. Więcej dowiemy się po premierach Find X9 i Vivo X300 (obie zaplanowane na ten miesiąc).Na koniec, szybkie spojrzenie na plotki o technologiach sieci mobilnych: podczas gdy 5G jest już standardem, branża już mówi o 6G. To wciąż głównie koncepcja, ale podczas forum 6G 7 października niektórzy przedstawiciele telekomów zasugerowali, że wczesne prototypy i standardy 6G są w fazie rozwoju, a 2028 to cel dla pierwszych urządzeń obsługujących 6G [86]. Firmy takie jak Nokia i Samsung prowadzą aktywne programy badawcze nad 6G (Samsung słynnie stwierdził, że spodziewa się komercyjnego wdrożenia 6G do 2030 roku). Co może przynieść 6G? Prawdopodobnie wykorzystanie widma terahercowego, co może umożliwić zawrotne prędkości (pomyśl o wielogigabitowych transferach na telefon), ultraniskie opóźnienia nawet poza 5G URLLC oraz nowe zastosowania w AR/VR (niektórzy używają terminu XR na rozszerzoną rzeczywistość przez 6G). Nie wstrzymuj oddechu – to kwestia lat – ale ciekawe, że już w 2025 roku widzimy konkretne działania. Na przykład, flagowy europejski program badawczy 6G właśnie zademonstrował testową sieć 6G, która osiągnęła prędkości znacznie wyższe niż 5G, a Qualcomm zasugerował, że pracuje nad prototypami modemów 6G. W Waszyngtonie, 4 października regulatorzy i liderzy branży spotkali się na warsztatach dotyczących strategii widma, by upewnić się, że USA nie zostaną w tyle w wyścigu 6G [87]. Tak więc, podczas gdy 5G wciąż się rozwija (obecnie skupiając się na samodzielnych sieciach rdzeniowych i wdrożeniach nowego widma pasma średniego), podwaliny pod kolejną generację są już po cichu kładzione.
Rewolucja sieci mobilnych: Najważniejsze momenty 5G (i spojrzenie na 6G)
To nie tylko nowe telefony trafiają na pierwsze strony gazet – infrastruktura i sieci, które łączą te urządzenia, odnotowały znaczące postępy na początku października. Być może najbardziej zdumiewającą wiadomością były wieści z Kuwejtu: Zain (główny operator na Bliskim Wschodzie) umożliwił zdalną operację robotyczną na dystansie 12 000 km, ustanawiając rekord Guinnessa [88]. Nie był to pokaz technologiczny w laboratorium – to była prawdziwa operacja przepukliny u pacjenta w São Paulo w Brazylii, zdalnie prowadzona przez chirurgów w Kuwejcie za pośrednictwem szybkiego łącza. Zain wykorzystał specjalistyczne połączenie sieciowe MPLS (coś w rodzaju prekursora podziału sieci w terminologii 5G), które zapewniło stabilną przepustowość 80 Mb/s i opóźnienie wynoszące jedynie ~199 milisekund [89] [90]. W chirurgii opóźnienie 0,2 sekundy to praktycznie czas rzeczywisty, co pozwoliło lekarzom wykonywać precyzyjne czynności z drugiego końca świata. Dyrektor generalny Zain, Nawaf Al-Gharabally, podkreślił, że ich „infrastruktura cyfrowa i zaawansowana sieć odegrały decydującą rolę” w umożliwieniu tego przedsięwzięcia [91]. Nazwał to osiągnięcie dowodem, że operatorzy telekomunikacyjni mogą umożliwiać krytyczne dla misji zastosowania i uznał to za krok w kierunku prawdziwie cyfrowej przyszłości opieki zdrowotnej i nie tylko [92]. To jedna z tych historii, które brzmią jak science fiction – zdalna operacja na odległość między kontynentami – a jednak została urzeczywistniona dzięki nowoczesnym sieciom. To także podkreśla znaczenie niezawodnych, niskolatencyjnych połączeń, co jest kluczową obietnicą 5G (i przyszłego 6G). Analitycy branżowi twierdzą, że tego typu zastosowania telemedycyny, w tym zdalne operacje i diagnostyka, będą się rozwijać wraz z coraz szerszym wdrażaniem samodzielnych sieci 5G, zwłaszcza przy wsparciu podziału sieci, aby zagwarantować wymaganą wydajność. Nie codziennie słyszy się o nowościach telekomunikacyjnych i medycznych cudach w jednym zdaniu – początek października przyniósł nam właśnie to.Kolejny duży nagłówek z branży telekomunikacyjnej: Verizon na zakupach pasma częstotliwości. Plotka (za pośrednictwem Bloomberga) głosi, że Verizon prowadzi zaawansowane rozmowy z EchoStar w sprawie zakupu części jego pasma 2,3 GHz wycenianego na około 10 miliardów dolarów [93]. EchoStar, firma zajmująca się komunikacją satelitarną, nabyła to pasmo średniego zakresu z myślą o planowanej sieci 5G (wcześniej były nawet plany wykorzystania go do ogólnokrajowej sieci z Dish, które jednak porzucono). Jednak w obliczu zadłużenia i zmian strategicznych, EchoStar wydaje się gotowy sprzedać te częstotliwości. Dla Verizon więcej pasma średniego to jak złoto – może znacząco zwiększyć zasięg i pojemność ich sieci 5G Ultra Wideband. Verizon wydał ponad 45 miliardów dolarów podczas dużej aukcji pasma C w 2021 roku; kolejne 10 miliardów teraz pokazuje, że wciąż są głodni umacniania swojej pozycji lidera pod względem jakości sieci. Jeśli dojdzie do tej transakcji, Verizon wzmocni swoją pozycję w 5G na terenach podmiejskich i wiejskich, a być może wykorzysta część pasma do prywatnych sieci 5G dla przedsiębiorstw. To także oznacza konsolidację własności pasma w USA, przenosząc licencje od operatora satelitarnego do operatora naziemnego – trend, który widzieliśmy już w przypadku Dish i firm kablowych sprzedających pasmo dużym operatorom telekomunikacyjnym. Analitycy przewidują, że Verizon włączy pasmo EchoStar do swojej sieci do 2026 roku po uzyskaniu zgód regulacyjnych. Mantrą branży mobilnej jest „więcej pasma, więcej mocy”, i Verizon wyraźnie się z tym zgadza.
Na froncie regulacyjnym, australijski Telstra przekonał się o kosztownej lekcji dotyczącej przejrzystości. 3 października Australijski Sąd Federalny nałożył na Telstrę karę w wysokości 18 milionów AUD za wprowadzenie w błąd klientów swojej budżetowej marki mobilnej, Belong [94]. Co się stało? Telstra reklamowała „nielimitowany” transfer danych w wybranych planach Belong, ale po cichu ograniczała prędkość (do zaledwie 1,5 Mb/s) po przekroczeniu określonego progu zużycia. Nadal pobierali tę samą opłatę za plan, de facto obniżając jakość usługi bez odpowiedniego poinformowania. Sąd uznał to za wprowadzające w błąd – klienci nie byli jasno poinformowani, że „nielimitowany” ma duży gwiazdkowy dopisek. Telstra przyznała się do winy, a wysoka kara była tego skutkiem. To jedna z największych kar w Australii za naruszenie praw konsumentów w telekomunikacji. Sprawa przypomina, że operatorzy na całym świecie są zobowiązani do jasnego informowania o ograniczeniach prędkości lub innych limitach. W erze 5G, gdzie plany często obiecują nielimitowane wszystko, możemy spodziewać się więcej takich działań, jeśli drobny druk nie będzie odpowiednio komunikowany. Telstra twierdzi, że zaktualizowała swoje praktyki marketingowe, aby zapewnić przejrzystość. Dla konsumentów to małe zwycięstwo – drobny druk stał się mniej drobny, przynajmniej w jednym zakątku świata.
Powrót do przyszłości sieci: wspomniany wcześniej raport Omdia zawierał kilka ekscytujących punktów dotyczących sieci 5G Standalone (SA). Do tej pory wiele wdrożeń 5G, zwłaszcza na Zachodzie, było w trybie non-standalone (NSA), co oznacza, że nadal opierają się na rdzeniach 4G. Jednak Omdia zauważa, że po powolnym 2024 roku, 2025 ma być przełomowym rokiem dla Standalone 5G [95]. Dlaczego SA jest ważne? Ponieważ odblokowuje pełny potencjał techniczny 5G – takie rzeczy jak podział sieci (network slicing), ultra-niezawodna komunikacja o niskich opóźnieniach (URLLC) oraz obsługa masowej liczby urządzeń IoT. Raport podkreśla urządzenia RedCap jako katalizator. RedCap (Reduced Capability) to standard 5G dla prostszych, tańszych urządzeń (takich jak wearables, inteligentne czujniki, przemysłowe gadżety IoT), które nie potrzebują pełnej przepustowości 5G, ale korzystają z jego wydajności. Najnowszy zegarek Apple jest jednym z takich urządzeń wykorzystujących podzbiór funkcji 5G. Wczesne wdrożenia RedCap IoT przez T-Mobile w USA również są wymienione [96]. W miarę jak te prostsze gadżety 5G się upowszechniają, pomagają uzasadnić wdrażanie samodzielnych rdzeni i zasięgu 5G – z sieci korzystają nie tylko telefony, ale cały ekosystem inteligentnych urządzeń. Omdia przewiduje, że region Azji i Pacyfiku oraz Oceania będą liderami we wdrażaniu SA 5G, a Europa i Ameryka Północna nadrobią zaległości wraz ze wzrostem inwestycji w widmo i infrastrukturę [97]. Kluczowym wnioskiem jest, że spadające koszty urządzeń i rządowe dotacje (w niektórych regionach) napędzą tę kolejną falę 5G. Dla przeciętnego użytkownika może to oznaczać, że pod koniec 2025 roku zaczniesz widzieć nowe usługi, takie jak gwarantowane połączenia o niskich opóźnieniach do gier w chmurze lub specjalne sieci 5G dla przedsiębiorstw w fabrykach i szpitalach, które staną się bardziej powszechne. I co ważne, to „wzmacnia ekosystem mobilny poza smartfonami” [98] – co oznacza, że wzrost 5G będzie wynikał z podłączania wszystkiego, a nie tylko telefonów każdego z nas.
Na koniec szybki rzut oka na Big Tech spotyka mobile: Meta (Facebook) ogłosiła wiadomość, która poruszyła świat reklamy i prywatności. Począwszy od 16 grudnia 2025, Meta zacznie wykorzystywać dane z rozmów prowadzonych przez swoje chatboty AI do targetowania reklam na Facebooku i Instagramie [99]. Tak, jeśli porozmawiasz z nowym asystentem AI Mety o, powiedzmy, wędrówkach lub ogrodnictwie, możesz spodziewać się większej liczby powiązanych reklam. Meta zapewniła, że pewne wrażliwe tematy (polityka, zdrowie, religia itd.) będą wyłączone z targetowania reklam [100]. Ten ruch pokazuje, jak Meta monetyzuje każdy zakątek swojego ekosystemu – nawet rozmowy AI w Messengerze czy WhatsAppie. Biorąc pod uwagę, ilu ludzi korzysta z tych aplikacji na telefonach, to jest mobile news w tym sensie, że rozmowa twojego telefonu z AI może wpłynąć na reklamy, które zobaczysz w innych aplikacjach mobilnych. Mark Zuckerberg przedstawił to jako część finansowania ich ambitnej inwestycji w AI o wartości 600 mld dolarów – zasadniczo zamieniając każdą interakcję użytkownika w „sygnał do działania” dla reklam [101]. Niektórzy użytkownicy i obrońcy prywatności są zaniepokojeni, obawiając się, że to zaciera granicę między prywatnym asystentem a źródłem danych. Ale jest to opcja dobrowolna poprzez korzystanie z AI i jest to rodzaj pozyskiwania danych, wokół którego Google i inni również się poruszają. Zobaczymy, czy w grudniu, gdy to wejdzie w życie, pojawi się jakiś sprzeciw. W szerszej perspektywie pokazuje to, że krajobraz reklam mobilnych stale ewoluuje wraz z AI: treść twoich rozmów z AI może wkrótce kształtować spersonalizowane reklamy w twoim smartfonie. Przerażające czy wygodne? To temat debaty w sekcjach komentarzy.
Podsumowanie: Elektryzujący tydzień w mobile
W zaledwie dwa dni, 3–4 października 2025, zobaczyliśmy pełne spektrum wiadomości ze świata technologii mobilnych – od rekordowej sprzedaży telefonów i premier najnowocześniejszych urządzeń, przez kulisy rozwoju sieci, aż po pierwszą na świecie operację chirurgiczną zrealizowaną dzięki telekomunikacji. To przypomnienie, że branża mobilna to nie tylko jedna historia; to połączenie przełomów w krzemie, ewolucji oprogramowania, innowacji sprzętowych i stale rozrastającej się tkanki łączącej sieci.
Dla konsumentów wniosek jest ekscytujący: lepsze telefony (i więcej wyboru) są już dostępne i nadchodzą – niezależnie od tego, czy czekasz na iPhone’a 17, czy na globalną premierę OnePlus 15 lub Xiaomi – a te urządzenia są potężniejsze, bardziej spersonalizowane i bardziej połączone niż kiedykolwiek. AI to już nie tylko modne hasło, ale realna część korzystania z telefonu, co widać w funkcjach Pixel od Google i ulepszeniach One UI 8 od Samsunga. Oprogramowanie mobilne staje się coraz mądrzejsze w przewidywaniu naszych potrzeb (czasem może nawet zbyt mądre, jak pokazują plany reklamowe Mety). A infrastruktura, która to wszystko wspiera, przechodzi poważną modernizację, co umożliwi doświadczenia, o których kilka lat temu mogliśmy tylko marzyć – jak operacja ratująca życie z innego kontynentu czy płynny streaming VR w podróży.
Analitycy są optymistyczni, że po burzliwym okresie rynek smartfonów stabilizuje się, a nawet ponownie nieznacznie rośnie [102], napędzany przez te innowacje oraz cykl wymiany urządzeń na 5G. Jak zauważył jeden z ekspertów branżowych, wchodzimy w erę, w której „telefony nie są już tylko narzędziami komunikacji – stają się inteligentnymi asystentami, monitorami zdrowia, centrami rozrywki i bramami do rozszerzonych światów”. Doniesienia z początku października 2025 roku zdecydowanie to potwierdzają. Mamy telefony z znakomitymi aparatami i wyświetlaczami, które przesuwają granice fizyki (jasność 7 000 nitów, ktoś chętny?), AI, która potrafi wykonywać zadania, które kiedyś robiliśmy ręcznie, oraz zapowiedzi funkcji prywatności dostosowujących się do otoczenia. Po stronie sieci 5G naprawdę zaczyna pokazywać swój potencjał dzięki samodzielnym wdrożeniom, które sprawią, że nasze połączenia będą szybsze i bardziej niezawodne w sposób, który zauważymy i docenimy.Na razie entuzjaści technologii mogą cieszyć się szumem wokół ogłoszeń i przecieków z tego tygodnia: jeśli kochasz nowe gadżety, to prawdziwa uczta. Nawet dla zwykłych użytkowników efekty uboczne – jak ulepszone oprogramowanie w Twoim obecnym telefonie czy lepsza jakość sieci – są bardzo realne. Warto śledzić ten temat, bo październik się jeszcze nie skończył i przed nami kolejne premiery (aktualizacje Pixel Watch, ktoś czeka? nowe iPady?). Ale jedno jest pewne: świat mobilny idzie naprzód, a pierwszy tydzień października 2025 roku zostanie zapamiętany jako moment, w którym wiele z tej przyszłości było widoczne jak na dłoni – od Cupertino, przez Shenzhen, po Kuwejt.
Źródła:
- MacRumors – Morgan Stanley o popycie na iPhone 17 [103] [104]; spekulacje o składanym iPhonie [105]
- TechRadar – sprzedaż serii iPhone 17 i słabość iPhone Air [106] [107]
- Samsung Newsroom – Oficjalna zapowiedź wdrożenia One UI 8 (3 października 2025) [108] [109]
- GizChina – One UI 8 trafia na Galaxy Wide 8/M16 i A35 (4 października 2025) [110] [111]
- GizChina – Kamień milowy sprzedaży Xiaomi 17 i wątpliwości co do globalnej premiery [112] [113]; Funkcje serii Xiaomi 17 (Snapdragon 8 Gen5, wyświetlacz z tyłu) [114] [115]
- GizChina – Specyfikacja Realme GT 8 Pro i debiut Snapdragona 8 Gen5 [116] [117]; Zapowiedź OnePlus 15 [118]; Potwierdzenie IP68/IP69 dla iQOO 15 [119] [120]
- GizChina – Wyciek informacji o “Privacy Display” w Galaxy S26 Ultra [121] [122]
- Mobile Ecosystem Forum – EchoStar w rozmowach z Verizon (spektra za 10 mld $) [123]; Omdia o wzroście standalone 5G i RedCap [124]
- Mobile World Live – 12 000 km zdalnej operacji Zain, rekord Guinnessa [125] [126]; wypowiedź CEO Zain o roli sieci [127]
- Mobile World Live – Telstra ukarana grzywną za wprowadzenie w błąd klientów Belong [128]
- 9to5Google – Seria Pixel 10 i funkcje AI z Made by Google 2025 [129] [130]
- IDC via Mobile World Live – Rynek smartfonów 2025 + prognoza 70% AI-phone [131] [132]; wypowiedź analityka IDC (N. Popal) [133]
- GizChina – Wyciek Realme GT 8 Geekbench (specyfikacja Snapdragon 8 Elite) [134] [135]
- GizChina – Plotki o globalnej premierze Xiaomi 17 Pro (Chun @X) [136] (ograniczenia regionalne); odbiór tylnego wyświetlacza [137]
- MEF News Digest – Apple usuwa aplikacje śledzące ICE po ostrzeżeniu DOJ [138] [139]; Meta wykorzystuje dane z czatu AI do reklam [140] [141]
References
1. www.macrumors.com, 2. www.macrumors.com, 3. www.macrumors.com, 4. news.samsung.com, 5. www.gizchina.com, 6. www.gizchina.com, 7. www.gizchina.com, 8. www.gizchina.com, 9. www.gizchina.com, 10. www.gizchina.com, 11. www.gizchina.com, 12. www.gizchina.com, 13. www.gizchina.com, 14. www.gizchina.com, 15. www.gizchina.com, 16. mobileecosystemforum.com, 17. www.mobileworldlive.com, 18. www.mobileworldlive.com, 19. www.mobileworldlive.com, 20. mobileecosystemforum.com, 21. www.mobileworldlive.com, 22. www.mobileworldlive.com, 23. www.mobileworldlive.com, 24. www.mobileworldlive.com, 25. www.mobileworldlive.com, 26. www.techradar.com, 27. www.gizchina.com, 28. www.macrumors.com, 29. www.techradar.com, 30. www.techradar.com, 31. www.techradar.com, 32. www.techradar.com, 33. mobileecosystemforum.com, 34. mobileecosystemforum.com, 35. www.gizchina.com, 36. www.gizchina.com, 37. www.gizchina.com, 38. www.gizchina.com, 39. www.gizchina.com, 40. www.gizchina.com, 41. www.gizchina.com, 42. www.gizchina.com, 43. www.gizchina.com, 44. www.gizchina.com, 45. www.gizchina.com, 46. www.gizchina.com, 47. www.gizchina.com, 48. www.gizchina.com, 49. www.gizchina.com, 50. www.gizchina.com, 51. www.theverge.com, 52. 9to5google.com, 53. blog.google, 54. 9to5google.com, 55. blog.google, 56. 9to5google.com, 57. blog.google, 58. news.samsung.com, 59. news.samsung.com, 60. news.samsung.com, 61. news.samsung.com, 62. news.samsung.com, 63. www.gizchina.com, 64. www.gizchina.com, 65. www.gizchina.com, 66. news.samsung.com, 67. news.samsung.com, 68. news.samsung.com, 69. news.samsung.com, 70. news.samsung.com, 71. news.samsung.com, 72. news.samsung.com, 73. www.macrumors.com, 74. www.gizchina.com, 75. www.gizchina.com, 76. www.gizchina.com, 77. www.gizchina.com, 78. www.macrumors.com, 79. www.macrumors.com, 80. www.macrumors.com, 81. www.gizchina.com, 82. www.gizchina.com, 83. www.gizchina.com, 84. 9to5google.com, 85. www.gizchina.com, 86. www.geneonline.com, 87. scsp222.substack.com, 88. www.mobileworldlive.com, 89. www.mobileworldlive.com, 90. www.mobileworldlive.com, 91. www.mobileworldlive.com, 92. www.mobileworldlive.com, 93. mobileecosystemforum.com, 94. www.mobileworldlive.com, 95. mobileecosystemforum.com, 96. mobileecosystemforum.com, 97. mobileecosystemforum.com, 98. mobileecosystemforum.com, 99. mobileecosystemforum.com, 100. mobileecosystemforum.com, 101. mobileecosystemforum.com, 102. www.mobileworldlive.com, 103. www.macrumors.com, 104. www.macrumors.com, 105. www.macrumors.com, 106. www.techradar.com, 107. www.techradar.com, 108. news.samsung.com, 109. news.samsung.com, 110. www.gizchina.com, 111. www.gizchina.com, 112. www.gizchina.com, 113. www.gizchina.com, 114. www.gizchina.com, 115. www.gizchina.com, 116. www.gizchina.com, 117. www.gizchina.com, 118. www.gizchina.com, 119. www.gizchina.com, 120. www.gizchina.com, 121. www.gizchina.com, 122. www.gizchina.com, 123. mobileecosystemforum.com, 124. mobileecosystemforum.com, 125. www.mobileworldlive.com, 126. www.mobileworldlive.com, 127. www.mobileworldlive.com, 128. www.mobileworldlive.com, 129. 9to5google.com, 130. 9to5google.com, 131. www.mobileworldlive.com, 132. www.mobileworldlive.com, 133. www.mobileworldlive.com, 134. www.gizchina.com, 135. www.gizchina.com, 136. www.gizchina.com, 137. www.gizchina.com, 138. mobileecosystemforum.com, 139. mobileecosystemforum.com, 140. mobileecosystemforum.com, 141. mobileecosystemforum.com