- Na Androidzie podstawowe usługi Google (Sklep Play/Usługi Google Play) „po cichu zapisują reklamowe i inne śledzące pliki cookie” na telefonach bez pytania o zgodę [1].
- Eksperci z Uniwersytetu Aalto ostrzegają, że wbudowane aplikacje Apple (Safari, Siri itd.) zbierają dane „nawet jeśli są wyłączone”, co sprawia, że prywatność na iPhonie jest „praktycznie niemożliwa” [2].
- UE nałożyła na Apple grzywnę w wysokości 500 milionów euro w kwietniu 2025 roku za blokowanie alternatywnych sklepów z aplikacjami i przeglądarek na mocy Aktu o Rynkach Cyfrowych [3].
- Rośnie liczba projektów systemów operacyjnych skupionych na prywatności: GrapheneOS nawiązuje współpracę z dużym producentem OEM, aby dotrzeć do większej liczby urządzeń [4], a Murena SHIFTphone 8 (z systemem /e/OS) został wprowadzony na rynek z fizycznym wyłącznikiem sprzętowym do całkowitego odcięcia czujników [5].
- Szeroko polecane aplikacje open-source to m.in. Signal (szyfrowane wiadomości) [6], Firefox (przeglądarka), ProtonMail (e-mail, >100 mln użytkowników [7]) oraz Bitwarden (menedżer haseł) [8].
Jak Big Tech zbiera twoje dane
Zarówno Google, jak i Apple zbierają dane przez swoje fabryczne aplikacje. Ekosystem Androida Google jest głęboko zintegrowany z kontami Google. Nawet jeśli nigdy nie uruchomisz Chrome ani Gmaila, Usługi Google Play są stale „uruchomione” na urządzeniu i umieszczają pliki śledzące powiązane z trwałym identyfikatorem Androida [11]. Mogą one być używane do profilowania cię w różnych aplikacjach. Mapy Google rejestrują twoje podróże (jeśli Historia lokalizacji jest włączona), a Chrome synchronizuje dane przeglądania z twoim kontem Google. Ostatni wyrok sądu w USA uznał Google za odpowiedzialne za zbieranie danych użytkowników pomimo wyłączonych ustawień prywatności: osadzone narzędzia analityczne Google w aplikacjach takich jak Uber i Instagram nadal przesyłały dane o lokalizacji i zachowaniu [12]. Rzecznik Google bronił tej praktyki, twierdząc, że dane użytkowników były „nieosobowe, pseudonimowe” i że wyrok „nie rozumie, jak działają nasze produkty” [13].
iOS firmy Apple jest często przedstawiany jako bardziej prywatny, ale jego domyślne aplikacje nadal zbierają dane. Apple twierdzi, że Inteligentna Ochrona Śledzenia w Safari domyślnie blokuje śledzące skrypty między stronami [14], ale własne usługi Apple (takie jak iCloud i Siri) wykorzystują Twoje informacje do różnych funkcji. Źródła wewnętrzne zauważają, że Siri może „zbierać dane w tle z innych aplikacji” nawet gdy ją wyłączysz [15] [16]. W 2025 roku Apple zapłaciło 95 milionów dolarów, aby zakończyć proces po tym, jak użytkownicy twierdzili, że Siri „podsłuchuje użytkowników bez ich zgody” [17]. Podobnie, kopie zapasowe iCloud oraz synchronizacja zdjęć wymagają, by użytkownicy powierzali dane serwerom Apple, gdzie firma może je skanować pod kątem takich rzeczy jak CSAM (choć z silnym szyfrowaniem). Organizacje konsumenckie pozwały Apple za „uwięzienie” klientów w iCloud poprzez utrudnianie przenoszenia danych [18]. Krótko mówiąc, wbudowane aplikacje Apple nie są „zaporami ogniowymi” – zbierają i udostępniają dane w ramach usług Apple, chyba że podejmiesz nadzwyczajne środki.
Eksperci biją na alarm
Eksperci technologiczni podkreślają, że poleganie na domyślnych aplikacjach wiąże się z kompromisami. Janne Lindqvist (Uniwersytet Aalto) stwierdza wprost, że ukrycie danych na iOS „jest praktycznie niemożliwe”, ponieważ Safari, Siri, Family Sharing i inne aplikacje Apple są zawsze aktywne [19]. Prof. Doug Leith (Trinity College) podobnie ostrzega, że „Usługi Google Play … po cichu zapisują pliki cookie reklamowe i śledzące na telefonach ludzi” bez ich zgody [20]. Ci niezależni badacze powtarzają ostrzeżenia obrońców prywatności (np. Privacy International, EFF), że nowoczesne smartfony są zasadniczo urządzeniami do nadzoru, chyba że zostaną celowo zablokowane. W UE regulatorzy podjęli działania: w 2025 roku Komisja Europejska nałożyła na Apple grzywnę w wysokości 500 milionów euro za stosowanie nieuczciwych zasad, które „odbierają wolny wybór” poprzez uniemożliwienie deweloperom aplikacji linkowania do innych sklepów [21]. Tymczasem w USA Departament Sprawiedliwości pozywa Apple za naruszenia przepisów antymonopolowych właśnie za takie zachowanie „strażnika smartfonów” [22] (ograniczanie przeglądarek, płatności itp.). Nawet największe firmy technologiczne są pod lupą: Google otrzymało we wrześniu 2025 roku wyrok w pozwie zbiorowym na 425 milionów dolarów za naruszenie kalifornijskiego prawa o prywatności, ponieważ jego narzędzia reklamowe w aplikacjach zbierały dane użytkowników mimo wyłączonego śledzenia [23].
Typowi winowajcy: które aplikacje Cię śledzą?
Niektóre z najbardziej powszechnych domyślnych aplikacji są szczególnie inwazyjne pod względem prywatności. Google Maps śledzi lokalizację w czasie rzeczywistym – wielu użytkowników dopiero po sprawdzeniu funkcji Oś czasu zdaje sobie sprawę, jak dużo historii tras jest zapisywanych. Chrome zapisuje każde wyszukiwanie i odwiedzaną stronę podczas zalogowania do Google (w celu synchronizacji), podczas gdy Firefox lub Brave tego nie robią. Na iPhonie Safari może maskować Twój adres IP i blokować śledzenie reklam, ale synchronizacja Apple przesyła zakładki i historię Safari do iCloud (Apple twierdzi, że jest to szyfrowane end-to-end [24]). iCloud Drive i Zdjęcia również nieustannie przesyłają Twoje dokumenty i obrazy do chmury Apple; to wygodne, ale oznacza, że Apple ma dostęp do metadanych (i może je ponownie zaszyfrować lub analizować). Siri i Dyktowanie wysyłają polecenia głosowe do Apple w celu przetworzenia (najnowsze zasady pozwalają zrezygnować z przechowywania nagrań, ale kiedyś fragmenty audio były wysyłane do podwykonawców).
Poza przeglądarkami i chmurą, niektóre aplikacje systemowe zbierają dane w zaskakujący sposób. Na przykład domyślne aplikacje Pogoda, Wiadomości lub Kiosk z wiadomościami często pobierają reklamy od firm trzecich lub śledzą Twoje nawyki czytelnicze. Za każdym razem, gdy korzystasz z aplikacji Giełda lub Zdrowie, Apple może wnioskować o Twoich zainteresowaniach lub trendach zdrowotnych. Na Androidzie aplikacje Google Telefon, Kontakty i Wiadomości zapisują metadane połączeń/SMS (czas, odbiorca) w systemie Google, chyba że je wyłączysz – nawet wtedy Usługi Google Play mogą zachować podsumowanie. Ogólnie rzecz biorąc, każda aplikacja z logowaniem Google lub Apple prawdopodobnie raportuje dane o użyciu do analityki lub personalizacji.
Przełącz się na aplikacje przyjazne prywatności
Dobrą wiadomością jest to, że wiele domyślnych aplikacji możesz zastąpić alternatywami open-source, szanującymi prywatność, które działają równie dobrze:
- Signal (iOS/Android) – szyfrowany komunikator polecany jako „najlepszy w swojej klasie” pod względem prywatności [25]. Używa szyfrowania end-to-end we wszystkich rozmowach i nigdy nie przechowuje metadanych na swoich serwerach (tylko Twój numer telefonu).
- Firefox – przeglądarka Mozilli domyślnie blokuje trackery i pozwala logować się bez zbierania danych. Jest w pełni open source. (Brave to inna przeglądarka dbająca o prywatność, z wbudowaną blokadą reklam.)
- ProtonMail – szyfrowana poczta e-mail z siedzibą w Szwajcarii. Ponad 100 milionów użytkowników korzysta z usług Proton [26]. Poczta jest szyfrowana w modelu zero-access, więc nawet Proton nie może jej odczytać, a reklam nie ma.
- Bitwarden – w pełni open-source menedżer haseł [27]. Twoje hasła są szyfrowane end-to-end, a kod jest publiczny na GitHubie, więc bezpieczeństwo można niezależnie zweryfikować.
- DuckDuckGo – wyszukiwarka (i przeglądarka mobilna) z silną blokadą trackerów. Odmawia profilowania użytkownika i sprzedaży danych z wyszukiwań.
- F-Droid – alternatywny sklep z aplikacjami na Androida, oferujący wyłącznie aplikacje wolne/open-source (FOSS). Publikuje kod źródłowy i jest audytowany przez wolontariuszy. (Instrukcje pobierania na stronie F‑Droid [28].)
- Inne: Do map wypróbuj OsmAnd lub Maps.Me (na bazie OpenStreetMap). Do kalendarza i kontaktów użyj Nextcloud lub DAVx⁵ z dostawcą dbającym o prywatność. Do przechowywania w chmurze rozważ SpiderOak lub Dropbox z szyfrowaniem Cryptomator.
Mobilne systemy operacyjne zorientowane na prywatność
Oprócz aplikacji pojawiają się całe mobilne systemy operacyjne, które mają na celu wyeliminowanie Wielkiej Technologii. Projekty takie jak GrapheneOS i /e/OS oferują wzmocnione alternatywy dla Androida. GrapheneOS (open source) usuwa usługi Google i dodaje dodatkowe piaskownice; jest znany z działania na telefonach Google Pixel. Ostatnie wiadomości pokazują, że GrapheneOS współpracuje z dużym producentem OEM Androida, aby wprowadzić swój system na nowe flagowe urządzenia [30]. Tymczasem /e/OS (dawniej „eelo”) to fork Androida bez Google, który „obiecuje nie śledzić Cię ani nie sprzedawać Twoich danych” [31]. /e/ zawiera zestaw aplikacji bez Google i można go zainstalować na wielu urządzeniach; możesz nawet kupić Murena SHIFTphone 8, telefon z Androidem nastawiony na prywatność, który działa na /e/OS i ma fizyczny wyłącznik do natychmiastowego odcięcia mikrofonu i kamery [32]. Te projekty systemów operacyjnych są wciąż niszowe i wymagają pewnej wiedzy technicznej (sideloading, odblokowywanie bootloaderów), ale dla osób dbających o prywatność oferują sposób na ucieczkę od duopolu Google/Apple. (Inne projekty to CalyxOS i LineageOS dla Androida, a nawet oparte na Linuksie UBports lub Ubuntu Touch dla bardzo zaawansowanych użytkowników.)
Podejmij proste kroki, aby ograniczyć wycieki danych
Nie musisz rezygnować ze wszystkich funkcji, aby ograniczyć śledzenie. Nawet bez instalowania nowych aplikacji, skonfiguruj swój obecny telefon pod kątem większej prywatności: wyłącz niechciane uprawnienia i usługi lokalizacji oraz odmawiaj aplikacjom dostępu do kamery/mikrofonu, jeśli nie jest to potrzebne. Na Androidzie przejdź do Ustawienia → Aplikacje i wyłącz lub odinstaluj niepotrzebne aplikacje Google (YouTube, Filmy Play itd.). W ustawieniach konta Google możesz wstrzymać Historię lokalizacji i personalizację reklam. Na iPhonie wyłącz sugestie Siri i analitykę w Ustawieniach→Prywatność oraz wyłącz śledzenie ważnych lokalizacji. Do codziennego przeglądania i wyszukiwania używaj trybów prywatnych/incognito lub przeglądarki DuckDuckGo. Zawsze aktualizuj system operacyjny do najnowszej wersji (luki bezpieczeństwa są rutynowo naprawiane w nowych wersjach).
Eksperci zalecają również praktykowanie „cyfrowej higieny”: sprawdzaj, do jakich danych każda aplikacja ma dostęp, używaj silnych, unikalnych haseł (w menedżerze takim jak Bitwarden) i włącz uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Unikaj instalowania aplikacji spoza oficjalnych sklepów, chyba że jest to absolutnie konieczne. Jeśli musisz korzystać z publicznej sieci, uruchom VPN, aby zaszyfrować swój ruch. Firmy zajmujące się bezpieczeństwem zwracają uwagę, że żaden smartfon nie jest nieśledzalny, ale poprzez ograniczenie uprawnień i wybór narzędzi open-source, znacznie zmniejszasz ilość danych, które ujawniasz [33].
Jak zauważa jeden ze specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa, śledzenie mobilne często wykracza poza jedno urządzenie – Twoja aktywność na dowolnej platformie zasila profil reklamowy Google/Apple. Jednak zgadzają się: stosowanie podstawowej cyfrowej higieny (uprawnienia, aktualizacje, zaufane aplikacje) bardzo pomaga [34]. W praktyce dziesiątki aplikacji szanujących prywatność dorównują dziś lub przewyższają domyślne odpowiedniki pod względem funkcji. Na przykład ProtonMail oferuje niezawodny push email, Signal obsługuje grupy i notatki głosowe, a biblioteka F-Droid zawiera stabilne wersje wielu popularnych narzędzi.
Wniosek: Jeśli zależy Ci na prywatności, traktuj swój telefon jak komputer osobisty – ogranicz domyślne ustawienia i instaluj tylko zaufane oprogramowanie. Zamiana aplikacji Google’a lub Apple’a na alternatywy open-source może początkowo wydawać się dodatkową pracą, ale przełamuje „monopol na dane”, jaki Big Tech ma nad Twoim urządzeniem. Wraz z rosnącą presją regulacyjną i pojawieniem się nowych narzędzi, użytkownicy mają teraz realne alternatywy. Świadomie wybierając aplikacje i systemy operacyjne dbające o prywatność, możesz odzyskać kontrolę nad swoimi danymi bez utraty funkcjonalności.
Źródła: Doniesienia prasowe i analizy ekspertów, w tym badania Uniwersytetu Aalto i Trinity College [35] [36], Reuters i AP na temat działań regulacyjnych wobec Google/Apple [37] [38], media technologiczne i oficjalne strony dotyczące aplikacji i systemów operacyjnych dbających o prywatność [39] [40] [41] [42] [43]. Pokazują one aktualne (2025) problemy z prywatnością w smartfonach oraz otwartoźródłowe rozwiązania zalecane przez specjalistów ds. bezpieczeństwa.
References
1. www.tcd.ie, 2. www.nasdaq.com, 3. apnews.com, 4. www.androidauthority.com, 5. e.foundation, 6. www.mozillafoundation.org, 7. proton.me, 8. bitwarden.com, 9. www.tcd.ie, 10. www.nasdaq.com, 11. www.tcd.ie, 12. www.reuters.com, 13. www.reuters.com, 14. www.apple.com, 15. www.nasdaq.com, 16. www.nasdaq.com, 17. www.economicliberties.us, 18. www.economicliberties.us, 19. www.nasdaq.com, 20. www.tcd.ie, 21. apnews.com, 22. www.economicliberties.us, 23. www.reuters.com, 24. www.apple.com, 25. www.mozillafoundation.org, 26. proton.me, 27. bitwarden.com, 28. f-droid.org, 29. bitwarden.com, 30. www.androidauthority.com, 31. itsfoss.com, 32. e.foundation, 33. www.eset.com, 34. www.eset.com, 35. www.nasdaq.com, 36. www.tcd.ie, 37. apnews.com, 38. www.reuters.com, 39. www.mozillafoundation.org, 40. proton.me, 41. bitwarden.com, 42. www.androidauthority.com, 43. e.foundation
