Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Dyskusje na luzie nie związane z forum w granicach netykiety.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sardo nunspa
Stary wyga bezprzewodowy
Posty: 657
Rejestracja: 2006-01-18, 00:41
Lokalizacja: Beskid Mały ale jary

Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Post autor: sardo nunspa »

Opowiem wam historię TPsa i przyłączenia kabla w miejscowości Nidek. W 1998 złożyłem podanie o przyłączenie kabla do domu. W 1999 pierwszy raz byli bym podpisał pozwolenie na przekopanie kabla i postawienie słupa. W 2000 nic w 2001 byli znowu po pozwolenie na przekopanie, postawienie słupa. W 2002 byli pierwszy raz geodeci. W połowie 2003 przyszło zawiadomienie, że przyłączą telefon. Otwarliśmy z kumplem po piwie(z chwilowego braku szampana) piliśmy to piwo słuchając „Jeźdźców Walkirii” Wagnera i dyskutowaliśmy jak to będziemy się zabezpieczać przed wirusami i serwować po sieci. Głupcy!! Nie doczytaliśmy dokładnie bo chodziło o radiodostęp. Kto wie o co chodzi niech zachowa dla siebie, kto nie wie – bodajby się nigdy nie dowiedział. Kumplowi się nawet udawało łączyć z siecią przy pomocy jakiegoś drogiego modemu. W trybie tekstowym czasem chodziła poczta.
Pod koniec 2003 przy drodze pojawiły się tajemnicze słupki znaczniki. W 2004 znowu przyszli geodeci, ale inni, łazili wszędzie z tą swoją marką i mierzyli wszystko, co tylko można było. Od 2004 do początku 2006 co miesiąc przychodził jakiś człowiek żeby podpisać zgodę na postawienie słupa – dosłownie co miesiąc. Tajemnicze słupki okazały się znakami orientacyjnymi jak kopać kable pod TPse. W 2005 mieli zacząć kopać we wrześniu. W październiku zdecydowałem się na Internet komórkowy. Dzwoniąc i dowiadując się, nie w TPsie (bo oni zawsze tabula raza), tylko u faceta który robił w przetargach dowiadywałem się że za 3 miesiące już na pewno zaczną kopać. Po jakichś 5 razach, razy 3 miesiące, straciłem wszelką nadzieję.
W 2006 w czerwcu pokazali się z koparką. Pierwsze, co zrobili kopiąc, to rozwalili rurę z gazem ( widać za mało geodetów) Trzy dni nie było gazu, ale to i tak nie źle, bo mogli rozwalić rurę z wodą. W lipcu kabel zawisł na domu. Byłem trochę zły, bo umowa z plusem wygasała w listopadzie, ale przestałem się interesować modemami EDGE i antenami satelitarnymi. Kabel sobie wisiał, a jeden pan, który przyjeżdżał aż z Krakowa podziwiać jak pięknie te słupy stoją, na moje pytanie – czy to trzeba gdzieś zgłosić, by załączyli w domu uspokoił mnie, że niedługo sami przyjadą i zrobią. Tak Uspokojony przetrwałem dwa miesiące w błogiej niewiedzy. W tym czasie jeżdżąc na rowerze widziałem codziennie monterów grzebiących w szafie z napisem TPsa. Kiedyś przystanąłem i zapytałem o Internet ale oni nic nie wiedzieli. Po monterach przyjechali jacyś jaśnie państwo z laptopami, mierzyli coś w tej szafie. Zapytałem Wielmożną panią o Internet ale ofuknęła mnie, że oni nie są od tego. Na początku listopada sąsiadka mnie oświeciła, że trzeba zgłosić zamianę radiostępu na kabel. Dzwonię na infolinie, pytam –„ TO PAN NIE WIEDZIAŁ” – klient zawsze winny ale zgłosiłem.
Dziś byli u mojej ciotki lekarki by przyłączyć kabel. Ponieważ właścicielem telefonu jest jej syn, który akurat był w Warszawie, wezwała mnie bym udawał jej syna i podpisał papier, bo już czekała od października. Panowie monterzy uprzejmie poinformowali nas, że kabel mogą przyłączyć ale neostrady i tak nie będzie bo nikt w TPsa nie przewidział, że ludzie na wsi mogą potrzebować internetu.( wiadomo jak ktoś mieszka na wsi to tylko buroki mu w głowie) Oczywiście oni powiedzieli nam to w zaufaniu bo popodłączali ludziom kable i niczego nieświadomi nieszczęśnicy zamawiali neostradę, a tu kicha i płacić trzeba zanim TPsa uwzględni reklamację. Na dodatek część wsi gdzie wcześniej mieli kable(z 1994roku) i neostradę nagle straciła możliwość korzystania z netu dzięki tej nowej szafie TPsa co o niej już wcześniej pisałem. Pod groźbą marszu gwiaździstego z widłami na budynek TPsa w Wadowicach przywrócili im łaskę posiadania neostrady. Nam panowie monterzy powiedzieli że „ w przyszłym roku” wykopią pod światłowód. Wtedy już będzie można podłączyć Neostradę i u nas. „W przyszłym roku” - jest takie czasopismo historyczne pod tytułem „Mówią Wieki”
Jeżeli ktoś ma bardziej porąbaną historię z tepsą, to chętnie poczytam :wink: .
Latka lecą...
Ufo atakuje
Mistrz bezprzewodowy
Posty: 1471
Rejestracja: 2006-07-19, 22:59
Lokalizacja: Żyrardów-okolice

Re: Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Post autor: Ufo atakuje »

Ja też planowałem podłączyć neo, ale jak przyjechali i zobaczyli ile trzeba kopać, a ja w międzyczasie podliczyłem wszystkie koszty to szybko dałem sobie spokój. Poczułem, że pakuję się w coś o czym nie mam zielonego pojęcia. Na szczęście instynkt samozachowawczy uchronił mnie od kłopotów- teraz mam inernet i komóre za równe 100PLN. I święty spokój.
steve_harris

Re: Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Post autor: steve_harris »

Moja przygoda z tp też jest przygnębiająca. Trzynaście miesięcy temu po raz pierwszy złożyłam zamówienie na neostradę. Okazało się, że z przyczyn technicznych usługa ta nie może być udostępniona. Nie poddałam się jednak i co miesiąc składałam nowe zamówienie, które po 21 czy 27 dniach było anulowane. Mieszkam w bloku na wsi. Nie rozumiałam, dlaczego co jakiś czas następny sąsiad ma udostępnianą usługę neostrada. Próbowałam dowiedzieć się, co oznacza brak mżzliwości technicznych. Wszyscy mieszkańcy osiedla mieli zakładane telefony w tym samym czasie. Na Błękitnej Infolinii pracownica tp powiedziała, że prawdopodobnie zabrakło kabla dla mnie i dlatego nie mogę mieć neostrady. Na infolinii technicznej neostrady pracownik stwierdził, ze prawdopodobnie mam założone urządzenie PCM. Pewnego dnia, gdy po raz kolejny składałam zamówienie i mówiłam o swojej beznadziejnej sytuacji, pani zapytała czy składałam wniosek o przebudowę linii (czy każdy klient naprawdę musi wiedzieć, że trzeba przebudować linię?). Złożyłam więc wniosek o przebudowę linii telefonicznej. No i nic... dlatego, że konieczne jest wykopanie rowów i położenie 650 metrów kabla. Postanowiłam złożyć wniosek o nową linię telefoniczną. Zamówienie nie było możliwe do zrealizowania.... dziwne, ponieważ nowo otwarta firma dostała numer z TP. W styczniu zamówiłam pakiet internetowy. Na początku lutego b.r. zadzwoniła do mnie pani z TP i zapytała, czy chciałabym mieć udostępnioną usługę neostrada. Zapytałam, czy to jest żart czy pyta na serio. Powiedziała, że absolutnie nie jest to żaden żart, a usługę mogę mieć udostępnioną od poniedziałku. Zrezygnowałam z pakietu internetowego. Po miesiącu okazało się, że możliwości technicznych jak nie było tak nie ma. Nie rozumiem, jak tp może się tak psychicznie znęcać nad klientami. Pod koniec marca chciałam zamówić ponownie pakiet internetowy i okazało się, że nie mam możliwości. Niedawno odkryłam, ile kosztuje załatwienie sprawy z monterami (ok. 400 PLN).Jeszcze bardziej mnie to przygnębiło. Tydzień temu zgłosiłam mój problem do UKE i mam nadzieję, że coś z tego będzie...
Awatar użytkownika
sardo nunspa
Stary wyga bezprzewodowy
Posty: 657
Rejestracja: 2006-01-18, 00:41
Lokalizacja: Beskid Mały ale jary

Re: Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Post autor: sardo nunspa »

Show must go on :!: Teraz, ponieważ nie ma Neostrady TePsa ma kopać światłowód właśnie przyszło pisemko – prośba o zezwolenie na przekopanie działki i mapka. Na mapce oczywiście za chińskiego boga nie można się rozeznać gdzie będą kopać. Niech im tam będzie, niech kopią byle rur nie porozwalali jak ostatnio. Teraz mam radiówkę i mało mnie to obchodzi. Byłem niedawno naprawiać komputer u jednego chłopaczka i tak żeśmy się zgadali o tej neostradzie. U niego by podłączyć neo trzeba wymienić 5 metrów kabla ze słupa do domu. TePsa zażądała 600zł. Tak koledzy @BliSki i @MaxFM wygląda podłączanie Małopolski do Internetu światłem i wodą :wink:
Latka lecą...
zDaleKi
Stary bywalec bezprzewodowy
Posty: 11508
Rejestracja: 2005-10-12, 11:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Post autor: zDaleKi »

sardo nunspa pisze:Tak koledzy @BliSki i @MaxFM wygląda podłączanie Małopolski do Internetu światłem i wodą :wink:
To dodam komentarz do wątku: >KLIK<

Co zrobić, jak widać w gazetach co rusz ogłaszane są jakieś ciekawe nowinki/newsy a życie swoją drogą ;)
Pozdr, (R) BliSki. (tm)
Pytania dotyczące kwestii technicznych tylko na forum. Pamiętaj PW to nie helpdesk.
Awatar użytkownika
ela
Początkujący użytkownik forum
Posty: 18
Rejestracja: 2007-04-13, 12:17
Lokalizacja: ?l?sk

Re: Historyjka z TPsa w roli głównej - jak film S. Bareji

Post autor: ela »

Ja wam tez opowiem moja historię z neo może to pomoże innym żeby się nie załatwili tak jak mnie załatwiono.A wiec od około 1,5 roku miałam radiówkę cały czas było spoko aż od około 2 miesięcy zaczęła nawalać operator mnie ignorował więc postanowiłam zmienić operatora.Zadzwoniłam do tpsa na tą ich magiczną niebieską linię złożyłam zamówienie na telefon i nostradę zaznaczając przy tym ze jeśli u mnie nie będzie możliwości założenia nostrady nie chcę również telefonu.Już po 3 dniach od zamówienia pojawił się u mnie monter z raportem technicznym ze jest u mnie możliwość założenia nostrady i tel (widziałam ten raport na własne oczy).Podpisałam wiec umowę w której było wyszczególnione również że tpsa musi mi udostępnić połączenie internetowe.Więc ja zadowolona ze wszystko jest oki zakupiłam aparat telefoniczny w między czasie zerwałam umowę z operatorem radiówki z której do tej pory korzystałam.W ciągu 4 dni dzwonili do mnie po parę razy konsultanci tpsa by brać tą nostrade złożyłam więc te zamówienie ,jakie było moje zdumienie gdy na drugi dzień po zamówieniu zadzwonili do mnie i powiedzieli ze nie ma jednak możliwości technicznych.Myślałam że padnę na miejscu konsultantka która prowadziła ze mną rozmowę powiedziała mi jeszcze ze nic mi nie pomoże bo idzie na urlop i skonsultuje sie ze mną jak wróci z urlopu(tak jak by tylko ona mogła coś zrobić).Więc ja znów dzwonie na magiczną linie tym razem odebrał facet opowiadam mu całą historie od początku a on ze nie powinien tego mówić ale nic tylko mam odstąpić od umowy(w umowie mam klauzulę ze mogę odstąpić w ciągu 10 dni)Nie zastanawiając się na drugi dzień popędziłam do najbliższego ich salonu złożyć odstąpienie od umowy.A tu szok pracownica salonu mówi mi ze nie mogę odstąpić od umowy bo brałam ten tel w promocji 12zł montaż no w tym momencie myślałam ze padnę.Zaczęłam się z nią wykłócać przecież mam w umowie ze mogę odstąpić i kons.błękitnej lini tez mi tak doradził.Patrze co ona robi a ta wchodzi w kompie na regulamin usług no to to już był szok pracuje a nie wie co do czego.Rozmowa nasza trwała jeszcze z 15 minut i doprowadziła tylko do tego ze mogę wnieść reklamacja lub skargę ale nie odstąpienie>Zdenerwowana wyszłam znalazłam pierwszą lepszą butkę tel i znów dzwonie na błękitną linię opowiadam całą sprawę znów od początku a konsultantka do mnie tak cytuje \pani jest chyba śmieszna\ no to juz myślałam ze padnę oni ze mnie robią idiotkę a mnie mówią ze jestem śmieszna.Po burzliwej dyskusji kazała mi złożyć odstąpienie do salonu ja jej mówię ze ta pani nie chce mi przyjąć odstąpienia a ta mi znów ze mam isc je tam złożyć no normalnie domowe przedszkole.W końcu dałam za wygraną pytam się ją jeszcze co teraz -tpsa nie wywiązała się z umowy ja zakupiłam aparat tel który sobie teraz mogę wyrzucić bo okazał się zbędny,zerwałam umowę z moim poprzednim operatorem pozostałam bez internetu a mało tego za ponowne podłączenie do byłego operatora będę musiała zapłacić 100zł i co teraz?? a ona mi tak ponownie ze jestem śmieszna ze ona mi nie kazała zrywać umowy i kupować telefonu .I ze mam sobie przeczytać regulamin ja jej po co nawet wasz pracownik go nie zna a na co mnie go znać??a po drugie umowę którą czytałam i podpisałam tez sobie mogę wywalić bo jest nic nie wart bo się do niej nie stosujecie.No to mnie już krew na miejscu zalała.Wracam do tego salonu juz bez komentarza kładę im na biurko odstąpienie od umowy a oni o dziwo je przyjmują widocznie poprzednia pracownica nie znała regulaminu a inna mi przyjęła.O ta sie okazała nawet miła była zaskoczona jak tpsa mnie potraktowało nawet przeprosiła i nawet chciała wysłac ponowne zamówienie na nostrade abym tylko nie składała odstąpienia.Powiedziałam jej ze ja dziękuje za takie usługi gdzie sie ma klienta w du...ie a umowa jest nic nie warta i wrócę jeśli w rodzinie pojawi się u mnie jakiś prawnik.Przyjęła odstąpienie.Teraz czekam co oni zadecydują ciekawe co jeszcze się okaże kłamstwem i co jeszcze mi wmówią.Będę miała jeszcze neta 15 dni a potem koniec ,mieszkam w takim miejscu gdzie nie ma innych możliwości.Więc ostrzegam innych niech moja historia będzie przestroga uważajcie co podpisujecie i nie wierzcie w żadne słowa konsultantów tpsa.
ODPOWIEDZ