
Proszę o pomoc w podjęciu decyzji, bo mam pewne dylematy. Niedługo się przeprowadzam(no, niedługo, jutro


A więc, przejdę do konkretów. Mieszkam w Sz-nie na Zdrojowej(numeru nie podaję, krótka uliczka), i jestem 2km od Mobylandu LTE1800, tam gdzie jak wynika ze strony plusa, nie mam zasięgu, ale mi odbiera


1. Czy jak postawie routera w piwnicy, przez komin przeprowadzę kabel do anteny na dachu, to będzie LTE? Jaka to miałabyć antena? Miło by było gdyby była do 150zł.
2. Czy będzie lepiej postawić routera na oknie, i za okno dać antenę za 90 zł, taką magnetyczną parapetową? I w tym przypadku, jaka antena?
Proszę, doradźcie...
@edit: Czy może nie sięgać po LTE i próbować HSPA+ łapac? Jak myślicie?