Zerwanie umowy a płatnosci w Orange

[cenzooo]

Witam. Mam takie problem.

Umowa z operatorem Orange obowiązywała mnie do grudnia zeszłego roku. Z powodu niedoczytania regulaminu nie zrywałem jej bo myslalem iz tak jak w Plusie ona po okresie obowiązywania umowy przestanie istniec. Planowalem przedluzenie umowy ale z powodu problemow operatora z bankiem( musiałem płacic dwa razy rachunek ktory byl kilka miesiecy wczesniej zaplacony) mialem przez 3 ostanie tygodnie grudnia zablokowane rozmowy wychodzace. Mimo codziennych odwiedzin w salonie Orange i pisania zażalen do Biura Obsługi przez całe świeta nie mogłem do nikogo zadzwonica i nie otrzymywałem zadnych stosownych odpowiedzi. Z tego powodu zmienilem siec na plus ( jestem bardzo zadowolony) a z sieci Orange nie korzystałem. W styczniu oczywiscie odblokowano mi konto w Orange. Srodki pozostale na tym koncie wykorzystalem i karte trzymalem na wszelki wypadek( sprawdzajac tylko czasami czy przyszly jakies wiadomosci) Ku mojemu zdziwiniu znowu moje konto zostało zablokowane. Wiec wiecej tej karty nie uzywalem. Kilka dni temu przyszlo zawiadomienie ze zalegam z płatnosciami za 2 miesiace. Umowe juz zerwałem. A teraz pytanie czy musze płacic za te rachunki. Z tego co sie dowiedzialem to 16 marca moje srodki na koncie ze stycznia traca waznosc wiec po co mam placic za cos czego nie wykorzystam. Miałem zablokowane konto nie z mojej winy a teraz musze placic za cos czego nie uzywam. Prosze o pomoc. Co byscie mi poradzili zrobic? Z góry dziekuje i pozdrawiam.

[Blido]

Z tego co tutaj wyczytałem, to nie zerwałeś umowy z Orange, więc musisz niestety płacić rachunki dalej, czy korzystasz z telefonu czy nie. Radzę ci zatem zerwać jak najszybciej umowę - skoro obowiązywała ona do grudnia ub.r, to potem została automatycznie przedłużona na czas nieokreślony i możesz ją śmiało zerwać. A zaległe rachunki lepiej zapłać tak czy inaczej, bo możesz nawet trafić do Krajowego Rejestru Dłużników (jeśli przekraczają one 100zł) lub na "czarną listę" operatorów, którą się wymieniają i będziesz miał problemy przy podpisywaniu innych umów telekomunikacyjnych.

[de_stroy]

Jeśli chodzi o wrodzoną wredotę operatorów, to Blido ma zupełną rację - jeśli zostawisz to wszystko zawieszone w "powietrzu", zostaniesz dłużnikiem, będziesz miał mnóstwo problemów i tyle z tego będzie. Moja rada? Kiedyś miałem całkiem podobny problem z erą - poszedłem do największego salonu, dorwałem kierowniczkę - dało to tyle co nic. Wręcz więcej zepsuli (2 tyg. zablokowane konto), niż naprawili. Wkurzyłem się, poszedłem do "wioskowego" małego saloniku w dzielnicy w której panowie się tylko nudzili, przedstawiłem grzecznie całą sprawę, posiedziałem pół godziny - sprawę załatwiłem i dostałem nawet mały rabat. Problem polega na tym, że trzeba pójść tam, gdzie obsłudze zależy jeszcze na kliencie...

W kwestii technicznej: z tego co zrozumiałem, konto Ci zablokowali po raz kolejny w styczniu. Po pierwsze możesz się starać o zwrot kosztów już przy tej pierwszej przerwie. Co do tej drugiej - zależy, jak długo konto było zablokowane. Ogólnie możesz się powołać na niezgodność z umową kupna sprzedaży, bo jeśli nie mogłeś korzystać (z powodu zablokowania), a musiałeś płacić - o zwrot pieniędzy możesz się starać. No i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa - zapłacić musisz, tak, czy siak. Możesz się co najwyżej starać o zwrot pieniędzy i ew. jeszcze jakiejś innej rekompensaty (ulgi na inny abonament, jeśli takowy w orange posiadasz, lub innych dodatkowych minut ).

Pozdrawiam bardzo serdecznie!