Mam problem z siecią bezprzewodowa, jednak ciężko mi określić czy jest to problem ze zła konfiguracją routera czy może jakaś usterka techniczna.
Otóż posiadałem router Link System, który sprawował sie bardzo dobrze przez 2 lata. Jakiś tydzień temu zostało mu odcięte zasilanie na kilka sekund po czym nastąpił restart (nie pierwszy raz oczywiście) Zwykle po takim restarcie wszystko wracało do normy jednak tym razem nie, a konkretnie dioda nazwana "internet" przestała się świecić co jednocześnie spowodowało, ze ów internet przestał działać. Po rozmowie z osobami mądrzejszymi ode mnie doszedłem do wnioski, ze doszło do zwarcia w modemie i nastała pora na kupno nowego routera.
Wybór padł na TPLink, dokładnie na ten model: http://www.tp-link.com/products/product_des.asp?id=110
Teraz tak: Internet dalej nie działa - posiadam neostrade 1mb. Kabelki wszystkie sa na 100% sprawne i poprawnie podłączone.
Konfiguracja routera jest najprawdopodobniej również dobrze przeprowadzona (tydzień lektur internetowych na ten temat)
Dzwoniłem również na infolinie neostrady czy przypadkiem oni czegoś nie zablokowali. Dalej nic.
Z faktów które udało mi się ustalić wiem, ze:

1. Nie świeci sie na routerze TP link dioda "WLAN"
2. W panelu konfiguracji przez przeglądarkę w zakładce diagnostic jako "faild" zaznaczone sa 3 opcje:
- the authentication with ISP
- Test the assigned IP addres
- Ping default gateway
CO może być nie tak? ;>
Osobie, która będzie mi w stanie pomoc stawiam piwo
