Witam!
Na początku czerwca zgłosiłem się do ERY za pomocą formularza ze strony www, dość szybko dostałem telefon o możliwości podłączenia WiMAXa. Ustaliłem z miłym Panem z BOK co i jak i czekałem na przesyłkę. Za 2 tygodnie umowa, 5 dni po umowie dostarczono sprzęt. Właściwie to byłem zdziwiony nieco, że tak szybko - bo tu na forum różnie ludzie piszą ...
Jak do tej pory wszystko OK. Ale teraz zaczyna się dziać dopiero:
Rozpakowałem paczkę z ERY a tam używany zestaw abonencki, spakowany od niechcenia ale wygląda, że wszystko OK. Zainstalowałem antenę i całą resztę. Próbuję się podłączyć lapkiem i nic. Zestaw nie działa, co 2-3 minuty się restaruje, a na www nie można wejść. Więc dzwonię na BOK - 20 minut i nic się nie dowiedziałem. Pani z BOK cały czas twierdziła, że muszę zainstalować sterowniki od modemu

bo tak jej komputer wypisuje. A ja uparty i dalej swoje "że to nie modem tylko zestaw abonencki WiMAX". Skończyło się na odesłaniu mnie do Salonu Ery (a najbliższy mam w zasięgu 40km). Początkowo Salon nie wiedział o co chodzi, ale dali radę się dowiedzieć. Stwierdzili, że zestaw przysyłany do mnie był sprawny i mogę sobie zamówić instalatora za 300 zł. A ja się upierałem że jest niesprawny i żądam wymiany na sprawny. No cóż, gdyby nie to, że jestem z zawodu i wykształcenia informatykiem a dodatkowo technikiem elektronikiem to może i dałbym się namówić. Skończyło się na tym, że wysmarowałem pismo i zawiozłem drugiego dnia spakowany zestaw abonencki. (Pismo dla zainteresowanych - mamy 10 dni na rozwiązanie umowy). Tym samym zakończyłem przygodę z ERA i jej WiMAXEm, który nie ma żadnego wsparcia technicznego poza płatnym 300 zł przyjazdem instalatora. Życzę powodzenia w sprzedawaniu usługi i wielu "zadowolonych" klientów.
Pozdr
[ Komentarz dodany przez: BliSki: 2009-11-22, 09:10 ]
Poprawilem temat, bo troche nieelegancko brzmial.