Moje przygody z iPlusem

Dyskusje na luzie nie związane z forum w granicach netykiety.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kafka
Użytkownik forum
Posty: 45
Rejestracja: 2008-07-16, 17:54
Lokalizacja: Festung Breslau

Moje przygody z iPlusem

Post autor: Kafka »

"A miało być tak pięknie, wywiady miały być (...)".

W związku z tym, że ostatnio z firmą PlusGSM mam sporo przykrych doświadczeń chciałbym zasięgnąć języka w pewnej sprawie.

W lipcu skończyła mi się umowa na "iPlus prywatnie 60" (umowa na 24 miesiące). Z racji tego, że z usługi korzystałem sporadycznie uznałem, że nie będę jej przedłużał i przejdę na tzw. "kartę". Z początkiem czerwca wysłałem do Polkomtela pisemne wypowiedzenie umowy. Wszystko w zgodzie z Umową, Koranem, Biblią i komiksem "Kajko i Kokosz". Zgodnie z regulaminem w sierpniu powinienem być wolny, uiszczając ostatnią fakturę.

Na początku lipca zadzwoniła do mnie konsultantka z całym workiem propozycji. Po dłuższej konwersacji i wymianie uprzejmości przystałem na opcję obniżenia abonamentu z 60PLN do 19,50PLN (z limitem 1GB). Warunkiem przejścia na nowy plan cenowy było wysłanie odpowiedzi na dwa sms'y przesłane przez Polkomtela na mój nr iPlusa. Pierwsza wiadomość tekstowa dotyczyła wycofania mojej rezygnacji, druga zaś miała być potwierdzeniem przejścia na nową taryfę. I tu zaczynają się schody. O ile pierwszego sms'a dostałem jeszcze tego samego dnia (i na niego odpowiedziałem, wycofując rezygnację), o tyle drugiego sms'a nikt poza wysyłającym go rzekomo konsultantem nie widział. Słowem: nie dotarł do mnie drugi sms, nie mogłem więc niczego potwierdzić. W konsekwencji dwie kolejne FV opiewały na kwoty zgodne ze "starym" planem taryfowym.

Jako, że niesłychanie spokojny ze mnie człowiek zadzwoniłem do BOK'u Plusa i po pięciokrotnej zmianie konsultanta udało mi się przeprowadzić czterdziestominutową rozmowę z pewną miłą panią (oczywiście na jej koszt). Opisałem sprawę, wyraziłem swoje zaniepokojenie - potwierdzając je kilkoma inwektywami pod adresem jakości obsługi i podejścia do klienta - a następnie zgłosiłem tzw. reklamację.
Pani wszystko ładnie spisała, poklepała mnie wirtualnie po plecach, powiedziała, że następnego dnia oddzwoni z informacją, czy przynajmniej następną FV będzie można wystawić już zgodnie z nowym cennikiem (czyli na 19,50PLN). Oczywiście nie oddzwoniła, widocznie skończyły się im darmowe minuty.
Tak jak wspomniałem, cierpliwość, to moje drugie imię, czekałem więc przez kolejne 3 tygodnie na ustosunkowanie się Polkomtela do mojej reklamacji. Aż w końcu zostałem zaszczycony elaboratem, którego treść można streścić w jednym zdaniu: "Niestety, nie możemy uznać reklamacji ponieważ nie odpowiedział Pan na drugiego sms'a, którego do Pana wysłaliśmy, więc nie nastąpiła zmiana taryfy" (do dziś pozostaje dla mnie zagadką w jaki sposób mógłbym odpowiedzieć na sms'a, którego nie dostałem? - może w Plusie znają takie sztuczki, ja jeszcze nie osiągnąłem takiego stopnia wtajemniczenia).

A teraz do rzeczy. Właściwie poza rozmową z konsultantem nie mam żadnych dowodów związanych z chęcią przejścia na nową taryfę (rozmowy są niby nagrywane, ale kto poza Polkomtelem ma do nich dostęp? - na pewno nie abonent). Moje słowo przeciwko machinie biurokratycznej Polkomtela - wynik jest oczywisty, nie mam ochoty z nimi walczyć. Uiszczenie FV to nie problem, ale pozostaje wielki niesmak związany z tą sytuacją i podejściem firmy do klienta, który przez 24 miesiące regularnie zasilał ich konto.
Oczywiście natychmiast wysłałem kolejną rezygnację z umowy i zakładam, że po kolejnym okresie rozliczeniowym sprawa będzie załatwiona (w sensie nie będę miał z Plusem więcej do czynienia). To jest jednak sprawa drugorzędna. Zastanawia mnie, czy ktoś, kto przechodził podobną procedurę związaną ze zmianą planu taryfowego poprzez wiadomości SMS miał podobne przygody, czy to zwyczajna złośliwość rzeczy martwych i sms wysłany do mnie zwyczajnie zabłądził gdzieś w kosmicznych przestworzach?
Awatar użytkownika
Jo_gurt
Guru bezprzewodowy
Posty: 16330
Rejestracja: 2007-11-16, 21:49
Lokalizacja: Lublin

Re: Moje przygody z iPlusem

Post autor: Jo_gurt »

Kafka, ja miałem taką samą sytuację, ale z abo głosowym. I wszystko zadziałało. Do tego miałem tak jakby "wstęp" do 2699 jakbym miał jakieś pytania, tam bym się łączył z panią, która mi zaproponowała tę promocję. Tobie nie dali możliwości porozmawiania z tym samym "utrzymaniowcem"?
Awatar użytkownika
Kafka
Użytkownik forum
Posty: 45
Rejestracja: 2008-07-16, 17:54
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Moje przygody z iPlusem

Post autor: Kafka »

Jo_gurt pisze:Tobie nie dali możliwości porozmawiania z tym samym "utrzymaniowcem"?
Oczywiście próbowałem w pierwszej kolejności oddzwonić na numer (stacjonarny warszawski), z którego dzwoniła do mnie konsultantka, ale nie udało się nawiązać połączenia, powitał mnie bowiem komunikat: "Podany numer jest nieprawidłowy". Dzwoniłem więc na ogólny nr BOK i tam zgłaszałem reklamację (po drodze łączono mnie z 4 różnymi konsultantami ;) ).
Awatar użytkownika
Jo_gurt
Guru bezprzewodowy
Posty: 16330
Rejestracja: 2007-11-16, 21:49
Lokalizacja: Lublin

Re: Moje przygody z iPlusem

Post autor: Jo_gurt »

No właśnie a co z 2699? Padł ten numer w ogóle w czasie przepraw?
Awatar użytkownika
Kafka
Użytkownik forum
Posty: 45
Rejestracja: 2008-07-16, 17:54
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Moje przygody z iPlusem

Post autor: Kafka »

Jo_gurt pisze:Padł ten numer w ogóle w czasie przepraw?
Nie. Nie poinformowano mnie o możliwości skorzystania z tego numeru ani podczas rozmowy z konsultantem, ani w uzasadnieniu odrzucenia reklamacji.
Awatar użytkownika
Sundance_kid
Guru bezprzewodowy
Posty: 5361
Rejestracja: 2006-02-20, 22:13
Lokalizacja: Bratoszewice

Re: Moje przygody z iPlusem

Post autor: Sundance_kid »

Co do niedochodzących smsów to miałam kiedyś w Plusie taka sytuacje, że była zmiana konta bankowego. Aktywacja nowego konta nastapiła przed płatnością faktury. A tu za jakiś czas blokada. A żadnego smsa przypominającego nie było ( a powinny byc dwa). Efekt taki, że trzrba się było pofatygować do Plusa, zapłacić fakturę i karę. Nie dość, że pobierali nie z tego konta co trzeba to jeszcze płacić karę za coś o czym nie wiedzieliśmy.
ODPOWIEDZ