ORANGE OSZUSTWO INTERNET

[belizariusz]

Witam,

W grudniu zadzwonił do rodziców przedstawiciel firmy Orange z nową ofertą - na okres próbny dwóch tygodni internet bezprzewodowy z routerem na test. Poinformował, że ulica i miejscowość jest w zasięgu, nic to nie kosztuje a po dwóch tygodniach można zrezygnować z usługi. Promocja na próbę. Jakie było zdziwienie gdy kurier przyjechał z umowa na dwa lata oraz opłatami dwa razy wyższymi na umowie, niż były ustalane telefonicznie. Umowa została nie podpisana i paczka nie podjęta. Wydaje się, że sprawa zakończona.

Jednak od nowego roku zaczęły przychodzić faktury z opłatami za Internet. Co dziwne moi rodzice nie posiadają żadnych urządzeń od Orange żeby się połączyć z internetem i nie podpisywali tą firmą żadnej umowy. Przedstawiciel handlowy Orange telefonicznie okłamał ich i prawdopodobnie sfałszował podpisy pod umową.

Interwencję w BOK Orange niczego nie przynoszą. Poinformowali Nas że umowa została podpisana a urządzenia dostarczone i umowa obowiązuje przez 24 miesiące. Nazwiska Handlowca nie ujawnią ponieważ jest to tajemnica firmy a umowy nie przedstawią i nie wyślą ponieważ Orange nie udostępnia takiej usługi. Natomiast usługa Orange FREE jest aktualna i księgowana !!!!

Takie oto pismo otrzymaliśmy na złożona reklamację od doradcy obsługi klienta indywidualnego w PTK Centertel. Nie możemy z zrezygnować z usługi ponieważ nie posiadamy umowy i nie można zweryfikować podpisu pod dokumentem. Poza tym BOK informuje, że że rozmowa przez telefon agenta orange nie jest ofertą samą w sobie, a jedynie ma na celu zapoznać mnie z jej szczegółami i może się ostatecznie różnić na papierze ...? W końcu telefoniczne wyrażenie chęci podpisania jakieś umowy na ofertę nie jest tożsamym z podpisaniem samym w sobie..

Jest to swoiste kuriozum - brak umowy, urządzeń a ORANGE wysyła rachunki za nieistniejącą usługę i nie chce zrezygnować .

Tak oto Orange zdobyła klientów, żerując na niewiedzy starszych ludzi. Dzwonią na telefony stacjonarne Telekomunikacji Polskiej, wyciągają dane kontaktowe, numery PESEL i tworzą fikcyjne umowy.

To co wyczynia BOK ORANGE jest bezszczelne, kryjąc złodziei ( nie bójmy się używać tego słowa ) pod parasolem nazwy ORANGE i tajemnicy firmowej. Kopii umowy nie mogą odesłać ponieważ taka nie istnieje.
Aczkolwiek można się domyślać, że dla takich ludzi są to profity i premie. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co dzieje gdy ktoś okrada drugą osobę na ulicy ? Tu natomiast pod nazwą znanej marki - generowane są fikcyjne umowy.

Orange bez skrupułów okrada starszych wykorzystując ich naiwność. Dla moderatorów mogę udostępnić skany pism. To nie jest oczernianie tylko przestroga dla innych czytelników tego forum aby poinformowali swoich bliskich - zwłaszcza osoby starsze, które z racji wieku są narażone na działanie nieuczciwych firm. Młode osoby na pewno nie dały by się naciągnąć i Handlowcy Orange doskonale sobie zdają z tego sprawę.

Sprawa na pewno zostanie skierowana do prokuratury, Orange sfałszował podpisy. BOK Orange i inne osoby w firmie zostały poinformowane jednak umywają ręce tłumacząc się tym, że na umowie widnieje podpis i jest ważna.

Czy ktoś się z czymś takim spotkał, nie sądziłem że taka firma jak ORANGE prowadzi taki precedens !!!!!Gdzie powinna zostać zgłoszona sprawa - sfałszowano podpis co za tym idzie wyłudzono pieniądze. ORANGE FREE NA PRÓBĘ w taki o to sposób zdobywa klientów.

[Jaco]

Gdzie powinna zostać zgłoszona sprawa

Tu trzeba iść na policję i do sądu a nie na forum. Sama sprawa zbyt daleko zaszła i ciężko będzie to teraz odkręcić. Im wcześniej tym lepiej.

[belizariusz]

Tylko z czym iść na Policję? Brak umowy . Policja odeśle do działu Reklamacji Orange. BOK Orange przyznaje telefonicznie że fałszowanie podpisu to przestępstwo i zapewnia że sprawa zostanie wyjaśniona a następnie przychodzą kolejne faktury i procedura reklamacji kręci się od początku przy czym Orange ma 30 dni na jej rozpatrzenie . Post na forum pojawił się jak przestroga.

[Jaco]

Brak umowy .

Przecież w Orange mają? Poproś o odpis, kopię itp.

[belizariusz]

Na reklamację i prośbę przesłania kopii umowy otrzymaliśmy po 30 dniach pismo iż ORANGE nie przewiduje takiej usługi ...

[wojteks]

Tylko z czym iść na Policję?

Z podejrzeniem o wyłudzenie/sfałszowanie, tu nikt więcej Ci nie pomoże, od tego jest policja/prokuratura.

[Jaco]

belizariusz, udaj się do jakiegoś dobrego radcy prawnego. Innej możliwości rozwiązania problemu nie widzę. Ostatecznie TV i Jaworowicz.

[krystianb]

Tylko z czym iść na Policję?

Jak to z czym, z rachunkami. Nie ma prawomocnej umowy, to można orange oskarżyć o próbę wyłudzenia.

[belizariusz]

A dosłownie "

W nawiązaniu do zgłoszenia informuję, że PTK Centertel Sp. z o.o. świadczy usługi zgodnie z podpisana umową o świadczenie usług telekomunikacyjnych lub Aneksem do Umowy. Wysyłka Kopii dokumentów nie jest usługą oferowaną przez naszą firmę, dlatego też nie możemy zrealizować przekazanej dyspozycji.

Przykro mi, że nie możemy być bardziej pomocni w zgłaszanej sprawie.

z poważaniem


........

Doradca ds. obsługi klienta Indywidualnego PTK Centertel sp. z o.o. "


Tak to wygląda w profesjonalnej firmie i obsługa reklamacji przez BOK.

[ Dodano: 2012-03-14, 21:18 ]
Z TV i Jaworowicz to nie takie proste. Są setki osób oszukanych w warszawie przez jedną uczelnię prywatną i żadna telewizja nie chciała się podjąć tego tematu. Dopiero po wygranej sprawie w sądzie... Wystarczy wpisać nazwę szkoły WSTE w wyszukiwarce i zobaczyć że w tym kraju każdy może zrobić z innej osoby dłużnika i nasyłać komornika za rzekome długi . Ale to jest odchodzenie od tematu.

Tu podobny schemat działania i trzeba poczekać jak rodzice otrzymają windykacje długu. A potem do sądu z Orange ?

[zimplusowany]

Ja proponuję napisać do rzecznika TP jakąś prośbę o szybkie sprawdzenie i załatwienie tej sprawy, bo chciałbyś uniknąć angażowania mediów w temat. Ostatnio pomarańczowi nie mają dobrej prasy (patrz niedawny artykuł w GW). Może poskutkuje.

[belizariusz]

Temat już był poruszany z Prawnikiem nie oficjalnie ( czyt. wstępnie bez opłat ). Z uśmiechem powiedział że jest to nowy sposób zarabiania pieniędzy w kryzysie i powinniśmy się do tego przyzwyczajać.

Najlepiej gdy ktoś dzwoni z ofertą telefonicznie to rozłączyć się i przypadkiem nie powiedzieć TAK . Są dwie strony wygrane Prawnik ( zarabia na pismach ) i ewentualnie firma w tym wypadku Orange ( maja od tego ludzi a każdy naiwny i oszukany to przychód) Dla prostych ludzi kłopoty, i strach przed sądami.

W każdym bądź razie przestrzegam.

[Jo_gurt]

I jeszcze można uderzyć do UOKiKu.

[wojteks]

Z uśmiechem powiedział że jest nowy sposób zarabiania pieniędzy w kryzysie i powinniśmy się do tego przyzwyczajać.

No tak, jego usługi pewnie są droższe niż abonament

[belizariusz]

Każde pisemko to około 200 zł ( nie kończy się na jednym nie jest to w interesie prawnika a i Orange o tym wie, więc taka wymiana może trochę trwać ). Po założeniu sprawy cywilnej można rządzać zwrotu kosztów postępowania i takie błędne koło. Człowiek zmęczony zaczyna liczyć ile wyjdzie abonament za 24 miesiące i zastanawia się co wyjdzie taniej + święty spokój.

Przecież mamy wnuczków i dzieci, zawsze można zorganizować zbiórkę....

[Jaco]

Człowiek zmęczony zaczyna liczyć ile wyjdzie abonament za 24 miesiące i zastanawia się co wyjdzie taniej + święty spokój.

Jeszcze można by było upomnieć się o kartę SIM bo zaginęła i wykorzystać ten internet. Duplikat zapewne max 50 zł by kosztował i to co się płaci było by do wykorzystania. Wówczas można by było zrobić jeszcze cesję na kogoś innego.

[belizariusz]

, Wówczas można by było zrobić jeszcze cesję na kogoś innego.

Jak to zrobić cesję ?

[Jaco]

Jak to zrobić cesję ?

http://www.orange.pl/zm_abon_B2c.phtml

[belizariusz]

...tylko musiałbym znaleźć chętnego lub innego nieświadomego...

[Jaco]

innego nieświadomego...

Cesja jest świadomą umową. Bez kruczków.

[krystianb]

No tak, jego usługi pewnie są droższe niż abonament

Tylko, że to jest próba oszustwa/wyłudzenia, a takie przestępstwa są ścigane z urzędu i zajmuje się tym prokurator, nie trzeba płacić żadnemu prawnikowi. No chyba, że podpis okaże się prawdziwy wtedy, kłopot miał ten co składaj fałszywe zeznania.

[Krzysiek8888]

Orange to duża firma, więc będzie problem, ponieważ zawsze będziemy kontaktować się z kimś kto ma nad sobą dziesiątki przełożonych, mimo to ja bym poszedł na policję, nic to nie szkodzi.

Mój tata kiedyś dostał wezwanie do zapłaty karty za nieoddanie filmów w jakiejś wypożyczalni, że sprawa została skierowana do komornika, zadzwonił tam dowiedzieć się o co chodzi i nic, po czym poszedł na policje, policjant zadzwonił na ten sam numer i ... nagle okazało się, że to pomyłka.


Moim zdaniem nie ma sensu załatwiać prawnika czy radcy prawnego, po prostu nic nie robić, ale poinformować o tym policję i oczywiście przekazać o tym informację do Orange.

[krystianb]

Tutaj jeszcze lista organizacji pomagających konsumentom w walce z nierównym przeciwnikiem http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?t=28771 też można próbować, choć w tym przypadku trzeba ruszyć organy ścigania.

[Chris-Kr]

Na reklamację i prośbę przesłania kopii umowy otrzymaliśmy po 30 dniach pismo iż ORANGE nie przewiduje takiej usługi ...

To, czego się domagasz, to nie jest usługa, lecz żądanie udokumentowania podstawy roszczeń operatora i jeśli operator będzie chciał dochodzić swoich roszczeń na drodze prawnej, to będzie musiał te dokumenty przedłożyć.
Więc gdy będziesz coś do nich następnym razem pisał, nie zapomnij tego zaznaczyć.
Poza tym pamiętaj, żeby wszelkie pisma do nich wysyłać za potwierdzeniem odbioru, bo w przeciwnym razie mogą się wyprzeć otrzymania Twojego pisma.
Niestety, tego typu działania ostatnio stają się codzienna praktyką operatorów telekomunikacyjnych, tutaj masz link do podobnej sprawy z przed kilku dni: http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?p=391946#391946
Trudno nie kojarzyć tego zjawiska z faktem odejścia Anny Streżyńskiej ze stanowiska szefa UKE.

[krystianb]

Trudno nie kojarzyć tego zjawiska z faktem odejścia Anny Streżyńskiej ze stanowiska szefa UKE.

Przesadzasz, co ma prezes do wiatraka. UKE nie jest od stosunków orange z klientami.

A co do komunikacji bezpośrednio orange, to IMO nie ma to zbytniego sensu, bo tak właściwie w tym przypadku pokrzywdzony nie jest klientem orange.

[Chris-Kr]

Przesadzasz, co ma prezes do wiatraka. UKE nie jest od stosunków orange z klientami.

Dotychczasowe doświadczenie wykazuje, że w podobnych przypadkach jak ten, tylko skarga do UKE okazywała się skuteczna. Najlepszy przykład tego masz choćby tutaj: http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?p=389927#389927

A co do komunikacji bezpośrednio orange, to IMO nie ma to zbytniego sensu, bo tak właściwie w tym przypadku pokrzywdzony nie jest klientem orange.

Nie jest klientem, ale ponieważ to Orange wysuwa w stosunku do niego roszczenia, więc pismo do Orange jest jak najbardziej uzasadnione.
A prawdziwym celem tej korespondencji (niezależnie od próby wyjaśnienia ewentualnego nieporozumienia) będzie przede wszystkim stworzenie sobie dokumentów do obrony, gdy operator będzie próbował wyegzekwować te pieniądze poprzez postępowanie windykacyjne lub może nawet sądowe.

[krystianb]

Dotychczasowe doświadczenie wykazuje

Wiem i dziwi mnie to, że takimi rzeczami się zajmują.

Nie jest klientem, ale ponieważ to Orange wysuwa w stosunku do niego roszczenia, więc pismo do Orange jest jak najbardziej uzasadnione.

Poinformować trzeba, ale pisanie reklamacji jest nie na miejscu.

A prawdziwym celem tej korespondencji (niezależnie od próby wyjaśnienia ewentualnego nieporozumienia) będzie przede wszystkim stworzenie sobie dokumentów do obrony,

Z tego co wiem to żyjemy w kraju gdzie obowiązuje domniemanie niewinności i to oskarżyciel musi dostarczyć dowody.

[Chris-Kr]

Poinformować trzeba, ale pisanie reklamacji jest nie na miejscu.

To nie jest reklamacja, tylko pismo z odrzuceniem roszczenia.
Chodzi o to, żeby operator np. w sądzie nie mógł potem twierdzić, że klient nie tylko nie płacił, ale nawet nie odbierał korespondencji, więc nie było możliwości skontaktowania się z nim.

Z tego co wiem to żyjemy w kraju gdzie obowiązuje domniemanie niewinności i to oskarżyciel musi dostarczyć dowody.

To jest tylko teoria, w rzeczywistości decyduje siła przebicia.
Np. słyszałeś o czymś takim jak Bankowy Tytuł Wykonawczy?
Tam się dłużnika nawet nie pyta o zdanie; bank składa wniosek, sąd go zatwierdza i komornik może wchodzić.

[ja.michal]

Bankowy Tytuł Wykonawczy

Bankowy Tytuł Egzekucyjny.

[Chris-Kr]

Bankowy Tytuł Egzekucyjny.

Oczywiście masz rację.
Miło Cię widzieć tutaj z powrotem

[ja.michal]

Ja jeszcze nie na 100%.