Routery się spokojnie łączą i można pracować jednak pingując jakikolwiek z nich, z dowolnego urządzenia można często zauważyć nieregularne "skoki" pomiędzy 1ms a 3000ms co znacząco wpływa na wydajność. Przeskanowałem aktywnie eter jednak wszystkie sieci działają na nieinterferujących kanałach (mam 11, tamte 1 lub 6). Kiedyś stojąc tuż obok urządzenia i podłączając się do niego na wykresie w inSSIDerze zauważyłem "szpilki" spadku mocy sygnału - w większości na poziomie -20 dBm, jednak co około 10 s spadało do -75 dBm. Jednak obecnie ten problem nie istnieje - należało przeresetować router. W obu routerach zainstalowałem najnowszy firmware jednak to też nie pomogło.
Obie sieci są chronione zabezpieczeniem WPA2-PSK. Gdy były sieciami otwartymi problem również występował.
Z panelu administracyjnego wynika, że moc sygnału jednego routera widziana przez drugi wynosi ~36 dB - czyli bardzo dobrze.
Koledzy, pomóżcie

Z góry dziękuję za odpowiedzi.