Radiówka - co ją boli?
Moderator: Moderatorzy
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Radiówka - co ją boli?
Mam radiówkę, z którą mam ciągłe problemy. Przepustowość według umowy mam "do 1024 kb/s" a w praktyce niecałe 100 kb/s i kilka kb/s uploadu. W dodatku pingi straszne, a w graniu multi co chwile mnie wywala. Gram w grę strategiczną, więc pingi na poziomie 1000 nie są aż tak straszne, ale to wywalanie.
Niby nie byłoby w tym nic dziwnego, ale:
- ping do DNS wynosi srednio 8 ms i 0% strat
- wykres z netstumblera bardzo ładny: http://i164.photobucket.com/albums/u23/ ... umbler.jpg
- ping do wp wynosi 1017 ms przy 13% stratach!!
Gdzie leży problem?
Bo już nie wiem za co mam "zwyzywać" admina. W umowie sobie walnął punkt, że "przepustowość łącz bezprzewodowcyh jest zależna od możliwości technicznych". To ja mu chyba też zaczne płacić w zależności od możliwości portfela...
Niby nie byłoby w tym nic dziwnego, ale:
- ping do DNS wynosi srednio 8 ms i 0% strat
- wykres z netstumblera bardzo ładny: http://i164.photobucket.com/albums/u23/ ... umbler.jpg
- ping do wp wynosi 1017 ms przy 13% stratach!!
Gdzie leży problem?
Bo już nie wiem za co mam "zwyzywać" admina. W umowie sobie walnął punkt, że "przepustowość łącz bezprzewodowcyh jest zależna od możliwości technicznych". To ja mu chyba też zaczne płacić w zależności od możliwości portfela...
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 12
- Rejestracja: 2007-02-03, 19:10
Re: Radiówka - co ją boli?
Mam dokładnie ten sam problem-opłacam abonament 1Mb/s a mam max 200Kb/s - jak zgłaszam problem to otrzymuje odpowiedź, że "w chwili obecnej nie ma możliwość żeby było lepiej na połączeniu radiowym" i admin nic nie robi w tej sprawie. Jak zatem przekonać admina żeby wywiązywał sie z umowy ?
Dodam że wcześniej miałem prędkość 640kb/s i 320kb/s i było dobrze.
Dodam że wcześniej miałem prędkość 640kb/s i 320kb/s i było dobrze.
- sardo nunspa
- Stary wyga bezprzewodowy
- Posty: 657
- Rejestracja: 2006-01-18, 00:41
- Lokalizacja: Beskid Mały ale jary
Re: Radiówka - co ją boli?
13% straty, czyli odwalili kaszane disgust . Dali za słabą antenę albo ją źle wycelowali. Postaw kose na sztorc i zgłoś się do admina :violent1: .
Latka lecą...
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Re: Radiówka - co ją boli?
No własnie, tylko dlaczego do DNS 0% strat i wykres z Netstumblera taki ładny?
To mnie najbardziej dziwi.
To mnie najbardziej dziwi.
- Maciek
- Specjalista bezprzewodowy-senior
- Posty: 343
- Rejestracja: 2006-12-02, 14:50
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Radiówka - co ją boli?
A wiesz może ile osób jest podłączonych pod tą sieć ? Być może sieć jest stale przeciążone przez nadmierną ilości userów 

Dawno mnie tutaj nie było 

- MaxFM
- Stary wyga bezprzewodowy
- Posty: 653
- Rejestracja: 2006-04-20, 15:04
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Radiówka - co ją boli?
Przeciazony serwer, lub słabe łacze (czyt. DSL). Sygnał bardzo dobry, nie potrzeba Ci anteny o wiekszym zysku. Podaj jeszcze jaki masz poziom SNR. Pusc pinga do bramy. Generalnie ping na serwer nie powinien byc wiekszy niz 80-100 ms a nie mowiac juz o stratach.
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Re: Radiówka - co ją boli?
Dużo tych userów zapewne.
Tylko to nie jest radiówka dzielona z jakiegoś tam łącza. Ta firma wali w pobliskim mieście ludziom łącza po 6 mb/s przez kable. Łączą miasta i wioski światłowodami. Więc jak może łącze nie wyrabiać? Chociaż do tego nadajnika co ja jestem podpięty raczej światłowód nie idzie, nawet chyba moje miasteczko nie jest podłączone światłowodem (nie wiem tego, ale na to wychodzi).
Czyżby nadajnik nie mógł sobie poradzić?
EDIT:
Ping do bramy 6 ms, 0% strat
SNR+ z Netstumblera mam 33, chyba dobrze odczytałem...
Tylko to nie jest radiówka dzielona z jakiegoś tam łącza. Ta firma wali w pobliskim mieście ludziom łącza po 6 mb/s przez kable. Łączą miasta i wioski światłowodami. Więc jak może łącze nie wyrabiać? Chociaż do tego nadajnika co ja jestem podpięty raczej światłowód nie idzie, nawet chyba moje miasteczko nie jest podłączone światłowodem (nie wiem tego, ale na to wychodzi).
Czyżby nadajnik nie mógł sobie poradzić?
EDIT:
Ping do bramy 6 ms, 0% strat
SNR+ z Netstumblera mam 33, chyba dobrze odczytałem...
Ostatnio zmieniony 2007-06-11, 13:00 przez fcbeny, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maciek
- Specjalista bezprzewodowy-senior
- Posty: 343
- Rejestracja: 2006-12-02, 14:50
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Radiówka - co ją boli?
No to już chyba wszystko jasnefcbeny pisze:Dużo tych userów zapewne.


Dawno mnie tutaj nie było 

-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Re: Radiówka - co ją boli?
Znam i pytałem, a nawet sam byłem pytanytujboo pisze:No to już chyba wszystko jasneAdmin sieci postawił na ilość nie na jakość. Jeżeli znasz kogoś kto korzysta z tej samej sieci co ty to zapytaj go czy tak samo mu net zamula
Jeżeli tak to zapewne przeciążona sieć.


Teraz już nie jest tak źle, pingi i staty mniejsze, czyli mniej userów aktualnie, ale transfer ciagle tak samo żałosny. Wczoraj wieczorem miałem 25 kb/s (tak tak, kilobitów).
Przeciążona sieć, czyli co konkretnie? Nadajnik?
- Maciek
- Specjalista bezprzewodowy-senior
- Posty: 343
- Rejestracja: 2006-12-02, 14:50
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Radiówka - co ją boli?
W tej chwili jestem pewny na 100% że to obiążony sieć
Ja na twoim miejscu składałbym reklamację. Skoro płacisz za 1024kB/s to powienieneś tyle mieć. Na umowie na pewno jest napisane że bierzesz 1024kB/s jeżeli usługodawca się z tego nie wywiązuje to w pewnym sensie łamie prawo
Umowa to umowa 



Dawno mnie tutaj nie było 

-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Re: Radiówka - co ją boli?
Hm...
Oczywiście na umowie jest prędkość do 1024 kb/s i jeszcze punkt, który brzmi mniej więcej tak: "Przepustowość łącz bezprzewodowych jest zależna od warunków technicznych".
Jeśli można, to dam linka do strony providera: www.serv-net.pl
Nie jest to jakaś mała firma tylko dosyć duża, posiadająca "własną sieć telekomunikacyjną". Świadczy tez usługi telefoniczne a z cennikiem bije na głowe jakiegokolwiek operatora dostępnego w moich okolicach. Chociaż ja jakoś nie mogę założyć ani neo, ani net24 czy multimo z braku możliwości technicznych.
Tylko, jeśli można, chciałbym wiedzieć co konkretnie rozumiesz pod pojęciem "sieć"? "Kabelek" idący od nadajnika do bazy w innym mieście? hm...
Zresztą, firma ta doskonale wie, że łącze te to straszna kaszana i mówią o tym otwarcie, a jakoś nic z tym nie robią, mimo iż akurat tutaj twierdzą zupełnie co innego.
Oczywiście na umowie jest prędkość do 1024 kb/s i jeszcze punkt, który brzmi mniej więcej tak: "Przepustowość łącz bezprzewodowych jest zależna od warunków technicznych".
Jeśli można, to dam linka do strony providera: www.serv-net.pl
Nie jest to jakaś mała firma tylko dosyć duża, posiadająca "własną sieć telekomunikacyjną". Świadczy tez usługi telefoniczne a z cennikiem bije na głowe jakiegokolwiek operatora dostępnego w moich okolicach. Chociaż ja jakoś nie mogę założyć ani neo, ani net24 czy multimo z braku możliwości technicznych.
Tylko, jeśli można, chciałbym wiedzieć co konkretnie rozumiesz pod pojęciem "sieć"? "Kabelek" idący od nadajnika do bazy w innym mieście? hm...
Zresztą, firma ta doskonale wie, że łącze te to straszna kaszana i mówią o tym otwarcie, a jakoś nic z tym nie robią, mimo iż akurat tutaj twierdzą zupełnie co innego.
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 12
- Rejestracja: 2007-02-03, 19:10
Re: Radiówka - co ją boli?
Już wiem dlaczego @fcbeny ma te same problemy co ja- bo to ten sam provider !
Faktycznie postawili na ilość a nie na jakość. Nie przyłączają już klientów radiowych, a tych co mają to zostawili na pastwę losu.
Faktycznie postawili na ilość a nie na jakość. Nie przyłączają już klientów radiowych, a tych co mają to zostawili na pastwę losu.
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Re: Radiówka - co ją boli?
Mylisz się, przyłączają tylko twierdzą, że tego nie robią. Jakby nie przyłączali to by nie było <font color="#FF00FF"><b>»»w ogóle««</b></font> w cenniku kosztów podłączenia neta radiowego... Moja sąsiadka ma złożone u nich zamówienie i wcale jej nie odmówili, tylko ją odwlekają i pewnie założą. A pare miesięcy temy, gdy na jenym forum pisali, że nie podłączają to mi kumpel mówił, że jego kolega właśnie zakłada...adams2 pisze:Nie przyłączają już klientów radiowych, a tych co mają to zostawili na pastwę losu.
Nie odpowiadają na maile, tylko raz mi odpowiedzieli jak postraszyłem rezygnacja w marcu, ze w ciągu 2-3 miesięcy zrobią coś tam, żeby śmigało. Ale nie.......
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 3
- Rejestracja: 2007-06-29, 16:08
Re: Radiówka - co ją boli?
Witam.
U mnie podobnie. Założyłem radiówkę ponad rok temu i od kiedy tylko zacząłem przygodę z internetem nie jest tak jak być powinno. Pingi straszne. Do serwera i przekaźnika prawie zawsze 100% straty. Strony ładują się w żółwim tempie. Mam 512kbit/s i takie problemy przy takim łączu nie maja prawa się zdarzać. Tylko pytanie gdzie leży problem... Nawet wziąłem na kilka dni 1mbit/s żeby zobaczyć czy coś się zmieni ale niestety w niczym to nie pomogło. Transfer jest ok. Do tego nie mam zastrzeżeń, ale pingi są straszne. Dodam, że w nocy i wczesnym ranem jest troszkę lepiej. Pewnie dlatego, że wszyscy śpią. Do przekaźnika mam jakieś 4-5km, a przekaźnik do głównej siedziby jakieś 10km. Ale myślę, że odległość tu nie jest winna. Podejrzewam, że sieć jest zamulona przez zbyt dużą ilość użytkowników. Mam racje? Czy może chodzi o coś innego? Oczywiście u moich kolegów jest dokładnie tak samo. U tych, którzy maja główną siedzibę przed nosem też. Byłem z tym problemem u admina, ale on uważa się za pępek świata i przez pól roku moich błagań nie zrobił nic. Dodam też, że mam koleżankę, której wujkiem jest właśnie admin mojego neta. Mówiła mi, że chciała zwiększyć sobie szybkość łącza i admin doradzał jej aby tego nie robiła, bo tylko będzie więcej płacić a różnicy nie zobaczy, a do mnie mówi, że to nie jego wina i on nic z tym nie może zrobić. Oszust jeden. A najgorsze jest to, że mieszkam w takim miejscu w którym internet mogę mieć tylko od tego jednego gościa. Ani neo i tym podobnych. Po prostu jeżeli nie od niego to od nikogo. I nie mam pojęcia co zrobić, aby nakłonić go do tego żeby to naprawił. Płacę 40zl za 512, a za taki internet to powinienem płacić góra 10zł. Ale mniejsza o to. Proszę was poradźcie mi co mam w takiej sytuacji zrobić...
U mnie podobnie. Założyłem radiówkę ponad rok temu i od kiedy tylko zacząłem przygodę z internetem nie jest tak jak być powinno. Pingi straszne. Do serwera i przekaźnika prawie zawsze 100% straty. Strony ładują się w żółwim tempie. Mam 512kbit/s i takie problemy przy takim łączu nie maja prawa się zdarzać. Tylko pytanie gdzie leży problem... Nawet wziąłem na kilka dni 1mbit/s żeby zobaczyć czy coś się zmieni ale niestety w niczym to nie pomogło. Transfer jest ok. Do tego nie mam zastrzeżeń, ale pingi są straszne. Dodam, że w nocy i wczesnym ranem jest troszkę lepiej. Pewnie dlatego, że wszyscy śpią. Do przekaźnika mam jakieś 4-5km, a przekaźnik do głównej siedziby jakieś 10km. Ale myślę, że odległość tu nie jest winna. Podejrzewam, że sieć jest zamulona przez zbyt dużą ilość użytkowników. Mam racje? Czy może chodzi o coś innego? Oczywiście u moich kolegów jest dokładnie tak samo. U tych, którzy maja główną siedzibę przed nosem też. Byłem z tym problemem u admina, ale on uważa się za pępek świata i przez pól roku moich błagań nie zrobił nic. Dodam też, że mam koleżankę, której wujkiem jest właśnie admin mojego neta. Mówiła mi, że chciała zwiększyć sobie szybkość łącza i admin doradzał jej aby tego nie robiła, bo tylko będzie więcej płacić a różnicy nie zobaczy, a do mnie mówi, że to nie jego wina i on nic z tym nie może zrobić. Oszust jeden. A najgorsze jest to, że mieszkam w takim miejscu w którym internet mogę mieć tylko od tego jednego gościa. Ani neo i tym podobnych. Po prostu jeżeli nie od niego to od nikogo. I nie mam pojęcia co zrobić, aby nakłonić go do tego żeby to naprawił. Płacę 40zl za 512, a za taki internet to powinienem płacić góra 10zł. Ale mniejsza o to. Proszę was poradźcie mi co mam w takiej sytuacji zrobić...
- morion
- Specjalista bezprzewodowy-senior
- Posty: 468
- Rejestracja: 2006-04-25, 10:42
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Radiówka - co ją boli?
ludzie na jakim swiecie wy zyjecie
jesli masz 100% straty na pingach to jak działa ci internet
jak instaluje u klienta net to jesli <font color="#FF00FF"><b>»»w ogóle««</b></font> trafi sie jakis zagubiony pakiet to mnie to martwi... ja bym dawno już pożegnał tego dostawce 



jutro to dzis... tyle że jutro 

-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 3
- Rejestracja: 2007-06-29, 16:08
Re: Radiówka - co ją boli?
Gdybym tylko miał możliwość podłączenia internetu od innego dostawcy to już dawno bym temu podziękował. U mnie nie ma linii telefonicznych, żebym mógł założyć chociaż neo. Pisałem, że mam prawie 100% straty. Przed chwilą było 80% straty. Jestem uzależniony od tego dostawcy. Proszę o pomoc. Co mam zrobić żeby to naprawił? Jak go przekonać? Czy w ogóle sie da go przekonać?
- morion
- Specjalista bezprzewodowy-senior
- Posty: 468
- Rejestracja: 2006-04-25, 10:42
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Radiówka - co ją boli?
skoro do tej pory nie dał sie przekonać to nie wiem czy <font color="#FF00FF"><b>»»w ogóle««</b></font> sie da... pogadaj z innym użytkownikami tej sieci, może to tylko u ciebie tak kijowo chodzi, jesli nie to w grupie siła, pogadajcie z nim w wiekszym gronie, jesli nie dotrze do niego to nie wiem... pewnie ma samochód z całymi oponami, albo ja wiem.... 

jutro to dzis... tyle że jutro 

-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 3
- Rejestracja: 2007-06-29, 16:08
Re: Radiówka - co ją boli?
Dużo moich kumpli ma od niego neta i maja to samo. Właśnie od niego wróciłem. Trochę się z nim poprztykałem i powiedział mi, że jak mi nie pasuje to wypad. Obawiam się, że nawet grupa nic nie wskóra, bo on na swoim łączu ma wszystko w promieniu 15km, a dodam, że łącze jest 8mbps. Dla niego kilka użytkowników więcej czy mniej nie robi różnicy. Chyba jestem skazany na taki internet
. A co do opon to niestety ma garaż...

-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 2007-06-10, 13:29
Re: Radiówka - co ją boli?
Wracam do mojego tematu, bo mam kolejne pytanko.
Tamten problem został naprawiony przez providera, poprzez podciągnięcie światłowodu. Pingi bardzo ładne i zero strat.
A więc w czym problem?
Otóż mam prędkośc przyciętą do 160 kbps i na pytanie czy to kiedyś zwiększą, dostałem odpowiedź, ze niestety jest to w technologii 2,4 GHz i nie da rady nic zrobić. Na prawde nie da rady nic zrobić? A np. przejście na pasmo 5 GHz to jakie to by były koszty dla nich?
Tamten problem został naprawiony przez providera, poprzez podciągnięcie światłowodu. Pingi bardzo ładne i zero strat.
A więc w czym problem?
Otóż mam prędkośc przyciętą do 160 kbps i na pytanie czy to kiedyś zwiększą, dostałem odpowiedź, ze niestety jest to w technologii 2,4 GHz i nie da rady nic zrobić. Na prawde nie da rady nic zrobić? A np. przejście na pasmo 5 GHz to jakie to by były koszty dla nich?
- morion
- Specjalista bezprzewodowy-senior
- Posty: 468
- Rejestracja: 2006-04-25, 10:42
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Radiówka - co ją boli?
gosciu ma pewnie po 50 osób na AP, więc przycina do 160kb bo mu sie zapychają rzęchy... dla takiego kazda modernizacja bedzie duzym kosztem;)fcbeny pisze:Wracam do mojego tematu, bo mam kolejne pytanko.
Tamten problem został naprawiony przez providera, poprzez podciągnięcie światłowodu. Pingi bardzo ładne i zero strat.
A więc w czym problem?
Otóż mam prędkośc przyciętą do 160 kbps i na pytanie czy to kiedyś zwiększą, dostałem odpowiedź, ze niestety jest to w technologii 2,4 GHz i nie da rady nic zrobić. Na prawde nie da rady nic zrobić? A np. przejście na pasmo 5 GHz to jakie to by były koszty dla nich?
jutro to dzis... tyle że jutro 
