Za miesiąc kończy mi się umowa z T-Mobile (60 zł/msc, 8 GB transferu + ZTE MF60) i postanowiłem jej nie kontynuować. Jestem już praktycznie zdecydowany na Orange, bo za 45 zł/msc mam 35 GB transferu + darmowe noce. Została sprawa zasięgu.
Tak wygląda rozstawienie nadajników Orange w okolicy. Czerwona kropka to moje miejsce zamieszkania.
http://i.imgur.com/ahYALyf.png
Na moje nieszczęście, jestem dokładnie pomiędzy pięcioma nadajnikami. Do najbliższego (okolice Płowieckiej) mam około 1,2 km i brak większych przeszkód po drodze.
Nadajnik T-Mobile miałem praktycznie pod nosem, z 200m w linii prostej od domu.
Kupiłem kartę prepaid Orange (magiczne 5GB z Allegro) żeby przetestować działanie. Wyniki?
Download: 6-10 Mbps
Upload: 2-4 Mbps
Ping: 35-60
Jest OK, ale w T-Mobile było lepiej:
Download: 7-13 Mbps
Upload: 3-4 Mbps
Ping: 45-70
I teraz pytanie: Czy warto kupować jakąś antenę? Będą jakieś wyniki? Ile mogło by to kosztować?
Modem/router znajduje się na poddaszu. Wolałbym antenę pokojową, nie chcę przeciągać kabli itp.
Pytanie numer dwa:
Słyszałem, że Orange otwiera sieć LTE. Z btsearch wynika, że nadajniki w mojej okolicy wspierają tą technologię. To prawda? Warto się pakować w LTE? Moglibyście mi podać zestaw modem LTE + router w jak najniższej cenie (mogą być nawet używane w ostateczności).
Pytanie numer trzy:
Co sądzicie o tanich antenach pokojowych z Allegro? Są w ogóle warte uwagi?
Pytanie końcowe:
Co sądzicie o Orange jako o operatorze i o upatrzonej przeze mnie ofercie? W regulaminie nie widzę żadnych haczyków. Musiałbym podpisać z nimi umowę na 2 lata, nie chcę się pakować w jakiś szajs.
Z góry dzięki za wszelką pomoc

[ Komentarz dodany przez: wojteks: 2013-10-26, 05:58 ]
<a href="http://www.bez-kabli.pl/viewtopic.php?p=262799#262799">Zamiana obrazka na link.</a>