Plus (plush) na kartę brak dostępu do sieci w szczycie

[raydenx]

Niedawno przeniosłem się na wieś na północ od Krakowa,
mam tu problem z dostępem do internetu (zbyt długa linia tel Orange/TP),
z tego co mam do wyboru to internet bezprzewodowy WiFi 5GHz z prędkością rzędu
2MBit o średniej stabilności oraz internet komórkowy. Z tego co wytestowałem to działa Aero (całkiem nieźle tylko te limity), Orange (HSPA+) tak sobie bo sygnał słabawy niemniej jest ciągle, oraz Plus który działa w 3G oraz LTE. Kupiłem modem E3372, kartę Plush pakiecik 2GB i testujemy. W domu złapało mi LTE (-105 dB/ -114dB RSSI/RSRP). Przetestowałem transfer wypadło pozytywnie. Podpiąłem modem do routera z OpenWRT, podpiąłem antenkę (badziew z allegro za 30 zł) ale wystawiłem ją na komin. Tu mam poziom sygnału -79dBi/-96dBi w speedtescie wyciągam 27-47Mbit, Up ~7Mbit.
Przeglądanie stron, ściąganie plików OK.
Już miałem iść podpisać umowę z Plusem/CP ale widzę że nie jest tak różowo.
Od kilku dni obserwuję że w godzinach ~20-22 internet nie chodzi w ogóle.
Po rozłączeniu i wznowieniu transferuje mi ok 1,5-2MB. Po czym transfer zanika siła sygnału OK, połączenie WAN niby jest. Pingi w świat nie chodzą. Ale nic mi już nie wychodzi nawet z niewielką prędkością zdarzają się timesloty że przez moment działa ale znów znika. Po godz 23 zwykle wszystko wraca do normy i internet śmiga.

Moje pytanie to czy ktoś spotkał się z praktykami blokowania użytkowników na kartę gdy sieć jest mocno obciążona?
Co ciekawe w okresie przełącze na 3G w plusie to też nie chodzi.
Co ciekawe Aero w tym samym czasie śmiga (w 3G chodzi z tej samej stacji bazowej) Póki co nic innego mi do głowy nie przychodzi jak wina operatora który ustawia sobie klientów dając tym co płacą (a może i tym też blokuje)???

Czy ktoś miał podobne problemy z kartą? Jak to wygląda w abonamencie?
Nie chciałbym kupić jakiś bubel i stawać w środku nocy żeby z neta skorzystać.

[mcore]

Od kilku dni obserwuję że w godzinach ~20-22 internet nie chodzi w ogóle.
Po rozłączeniu i wznowieniu transferuje mi ok 1,5-2MB. Po czym transfer zanika siła sygnału OK, połączenie WAN niby jest. Pingi w świat nie chodzą.

A i owszem bo Polkomtel zbudował sieć LTE na sprzęcie Nokia Siemens Networks w południowej części Polski ( w północnej ma na Ericssonie i działa super) a ten fantastyczny sprzęt znany jest z "usypiania" transmisji przy dużym obciążeniu użytkownikami. Ten efekt jest nie tylko dla LTE ale też i 3G. Na 3G nie obserwujesz bo dzięki "Power LTE" wszyscy ściągacze się przesunęli na LTE z 3G i te drugie się odciążyło.

Radzę spróbować czegoś od innych którzy mają tą część Polski zbudowaną na chińczyku np. Play, T-Mobile, Orange, ewentualnie robiąc próbę z zewnętrzną anteną