Rozważam opcje dotyczące dobrego routera do mieszkania/w najbliższym czasie domu. Nie musi mieć potężnego zasięgu WiFi, a wręcz w ogóle WiFi mieć nie musi, bo i tak planuje rozmieścić 1-2 access pointy, które zajmą się propagowaniem sygnału. Aczkolwiek fajnie jakby to posiadał. Internet LTE od T-Mobile. Zastanawiałem się nad trzema opcjami:
1. Huawei B528S od T-Mobile jako modem podłączony skrętką do portu WAN routera tak by router sterował całym ruchem w sieci
2. Router z wbudowanym modemem LTE.
3. Kupno modemu LTE z możliwością podpięcia zewnętrznej anteny i podłączenie go do routera tak jak opisałem w punkcie 1.
Opcję 1. raczej odrzucam, ponieważ ten Huawei nie ma możliwości zapięcia zewnętrznej anteny.
Oprócz tego, by router był stabilny i jak najszybszy zależy mi na tym, by móc ustawić lepsze priorytety na gry sieciowe, tak by oglądanie filmów na youtube czy netflixie jak najmniej wpływało na pingi w grach.
Przepustowość jaką osiągam to 40-60Mb/s download, 15-20Mb/s upload bez zewnętrznej anteny z Huaweiem na parapecie. Aktualnie używam router TP-LINK WR1043ND podpięty do ww. Huawei i dopóki nikt nie przesyła większych treści to ping jest bardzo stabilny. Kiedy natomiast coś jest przesyłane to ping skacze dość mocno, więc myślę, że zważywszy na dość dobre parametry przepustowości da się ten ruch wysterować tak, by zminimalizować te straty. Jeśli tak nie jest to poprawcie mnie proszę.
Docelowo router obsługiwałby zapewne z 10 urządzeń, ale więcej niż 2-3 nie pracowałoby na wyższych obrotach w jednym momencie. Budżet jaki zakładam to 600-700zł. W ostateczności do 1000zł, ale wolałbym ten mniejszy

Przy okazji jaką antenę byście polecali do lokalizacji: https://www.google.pl/maps/place/R%C4%8 ... 18.2300972 . W okolicy brak wysokiej zabudowy, jedynie domki jednorodzinne.