
Ino jam już czerep "moherowy" zatem mieć na pieńku z nowymi technologiami

no i być "blada twarz" w temacie a Wy bez problemu zatrybicie nad czym dziadzio rozmyśla...
No to jadziem...
Mam pacjenta o nazwie HP 820-G2, nawet spoko to maleństwo, wyrabia ze wszystkim i nie mam powodów do wypełniania wiader łazami.
Pomieszkuję sobie "przyjezdnie" w dużym mieście i powstał problem.
Mam bardzo kiepściutki zasięg LTE a użytkuję (no, dobra, próbuję) Playa.
Przez dużo czasu używałem E3372-HiLink i powiem wprost - dopóki wisiał soboe na przedłużce na oknie internet jakoś istniał.
Potem wpadłem na pomysł wydupcenia się na $$$ i kupiłem jakąś antenkę panelową za aż 150 talarów rodzimych.
Okazało się że z antenką jest o dwa dna gorzej, więc posłałem do hasioka (szajs wewnątrz panelu, jakaś płytka + tandenty przewód do modemu, tłumiło sygnał lepiej jak ujadanie mojej teściowej na cmentarzu, nadal słyszę jej głos

HiLinka posiałem i nadal na nic sensownego nie uzbierałem a zbierałem "piniondzorki" na jakiś routerek LTE od Huawei bo... kocham Huawei.
Niestety, z piniondzorkami lipa bo korona-zdzierus porzeźbił mi robotę więc od prawie października wiszę na tethering'u zapodanym przez smartfon Huawei (mający LTE kat.4). Niestety, bardzo "zryte" głowy które pisały firmware na Huawei P8 zapomniały dodać wewnątrz ręcznego wyboru pasm np. LTE1800 czy LTE2600 a ja przyzwyczajony do takiej wygody (modem E3372-HiLink) nie potrafię odzwyczaić się od tamtejszej przygody. Wrzucałem ręcznie LTE2600 w FDD, modem na kablu na okno (3 piętro) i śmigałem za dnia z prędkością Ferrari, czyli średnio 40-55Mbps.
Zachciało mi się sprzedać E3372 ale po sprzedaży zwinęli mi z lombardu

Na innego nie uzbierałem.... już (no bida, bida...)
Dzisiaj wpadłem na pomysł że kupię modem SierraLTE na karcie m2 PCIE i wpakuję do laptopa. Znalazłem taniuteńko bo aż za 35zł sprawny modemik który ma LTE.kat6 i te całe UltraLTE w agregacji. No pasowałoby mi to bo wymogów nie mam co do reszty, miłoby było pozbyć się okablowania i zewnętrznego sprzętu, zapakowałbym sobie SIM wewnątrz laptopa a modemik podłączył pod anteny WWAN.
No i właśnie...
anteny WWAN!
Jaka jest tego jakość?
Smartfon biwakujący obok na biurku ma obecnie w LTE1800 3,4 kreski zasięgu i downloady na poziomie około 10-15Mbps za dnia i 20-30Mbps nocą. Zasięg LTE2600 gdy czasami przekoczy z automatu to 1,2 kreski. Widzę jednak że gdy podniosę telefon wyżej (20cm) to często poprawia się. Jak myślicie, te anteny WWAN w obudowie matrycy będą jakoś wydajne? Ogólnie mówiąc ich powierzchnia jest znacznie większa jak antenki umieszczonej w smartfonie i to dość sporo.
Jest szansa że będzie to jakoś normalnie działać?