Mam T-mobile magneta L, teoretycznie nielimitowany do 200/20 4g. Operator dał mi w cenie aboanemtu Alcatel HH71VM, i dwie simki, a ja miałem także TP-Link MR-6400. Mieszkam w całkiem zurbanizowanej cześci Łodzi, te routery na swoich indykatorach "zasięgu" pokazują maksymalny zasięg. Router jest podłączony ethernetem z PC i żaden z nich nie daje nawet połowy prędkości co telefon.
Robiłem testy w tym samym pomieszczeniu, jako że mam dwie simki z tego T-mobile, to praktycznie w tym samym momencie i różnice prędkości sięgały ponad połowy w odniesieniu do router - telefon.
Speedtesty kształtowały się tak :
Telefon :
Sim t-mobile - 150 mbps DL
Sim orange - 150+ mbps DL
Alcatel HH71VM :
sim t-mobile - 70-80 mbps
TP-Link MR 6400 :
sim t-mobile - 40-50 mbps
Telefon to Poco X3 NFC, względnie nowy tani telefon.
Czy skoro telefon daje mi od dwóch różnych operatorów wyniki DL lepsze dwukrotnie, to to oznacza że telefon lepiej agreguje pasma, czy po prostu lepiej sobie radzi z dostępnym sygnałem, i kupienie lepszego routera rozwiąże problem? Przeczytałem kilka wątków na forum i wszędzie się pojawia B818 który kosztuje tyle co mój telefon
