Mam dość ciekawą zagadkę z która borykam się od kilku dni. Jakiś czas temu starałem się poprawić parametry internetu znajomemu który swój nadajnik widzi z okna i jest oddalony o niego o max 1-2km. Setup jaki użyłem nie jest perfekcyjny jednak w moim domu zrobiłem dzięki temu upgrade z 10mb/s do 70mb/s.
Zaraz pojawią się pewnie komentarze, że router to złom a anteny to śmiech na sali - tak, znam opinie na temat tego sprzetu na tym forum. Jednak, tak jak mówie - u siebie na tym setupie uzyskałem bardzo dobre parametry, a do nadajnika mam 6km a nie tak jak mój znajomy 2km..
Ok więc modem to Huaweu B315 z modyfikowanym softem pozwalającym ustawiać ręcznie częstotliwość pracy oraz nadajnik z którym chce się łączyć. Anteny to niestety 2x Tajfun Signalflex.
Nadajnik sieci Three najprawdopodobniej używa częstotliwości 1800Mhz (tak przynajmniej wygląda to w mojej sąsiedniej miejscowości) tak samo postanowiłem dostroić router u kolegi.
Parametry jakie udało mi się uzyskać wyglądają następująco:

Troche mnie to zaskoczyło ponieważ parametry wyglądają znacznie lepiej niż w moim domu. Nie przekłada się to jednak na chociażby podobny download speed. Parametry na screenie powyżej pozwoliły mi uzyskać zaledwie 25mb/s. To co mnie totalnie zaskoczyło to fakt, że wyjałem kartę z sim z routera i włożyłem z powrotem do swojego iPhone po czym uruchomiłem speed test i uzyskłem 120mb/s. Niestety jest to iPhone więc nie miałem możliwości uruchomić żadnej aplikacji pokazującej parametry sieci itp.
Pytanie następujące: co zrobić aby te 120mb/s przenieść na osiągi dostepne przy używaniu routera? Ciężko mi uwierzyć aby mój iPhone miał lepszą antene niż moje externalsy. Myślicie, że jest to kwestia konfiguracji routera? Planuje pojechać do znajomego z telefonem na Androidzie i zrobić zrzuty parametrów jakie widać w telefonie i porównać to z modemem... Myślicie, że to dobre pomysł?