Zagadnienia dotyczące technice w szerokim tego pojęcia znaczeniu czyli luźne dyskusje o zagadnieniach technicznych ale nie związanych z główną tematyką forum, m.in, komputery, oprogramowanie, systemy operacyjne - techniczny Hyde-Park.
skurnik pisze:na marginesie dodam, że soft samsunga Connection Manager i Battery Manager zapisują wciskane klawisze,
Tu skaner może się mylić. Może te dwa programy mają jakieś globalne skróty klawiszowe (coś jak np ctrl+alt+del w Windows, że się uruchomi w każdym programie) do włączania funkcji programów. Wtedy program aby wykryć taką kombinację klawiszy musi śledzić wszystko wklepywane z klawiatury. A skaner oczywiście będzie krzyczał, że to keylogger, chociaż w rzeczywistości program wyszukuje tylko zadaną kombinację klawiszy
najprawdopodobniej tak będzie, że to chodzi o kombinacje klawiszy albo o zapamiętanie kodu pin aby nie wklepywać go co chwila ...tylko jest jedno ale otóż firefox tez ma przeróżne kombinacje klawiszy i nie monituje o tym outpost że przeglądarka usiłuje zapisać wciskane klawisze ...teoria spiskowa dziejów
skurnik pisze:tylko jest jedno ale otóż firefox tez ma przeróżne kombinacje klawiszy i nie monituje o tym outpost że przeglądarka usiłuje zapisać wciskane klawisze
A te skróty działają jak przeglądarka jest zmininalizowana albo jej okno nie ma focusa na ekranie? Raczej nie A mi chodziło o takie skróty jak mają menadżery laptopowe. Przykładem jest w HP program Quick Launch Manager który wykrywa je nawet jak nie ma okna kombinację typu Fn+F9/Fn+F10 służącą do regulacji jasności ekranu Żeby to zrobić musi działać jak keylogger i jak wykryje taką kombinację klawiszy ściemnia/rozjaśnia obraz. I takie działanie może być widziane jako próba pozyskania hasła.
No właśnie, w firefoksie też można ustawiać obraz tzn zmniejszać lub zwiększać wciskając ctrl + "+" lub "-" chcac zmniejszyć. lub ctrl + t aby otworzyć nową zakłądke. Mam ustawione na blokuj zapisywanie wciskanych klawiszy w każdej aplikacji a monituje tylko te wspomniane dwie ...zapewne nic groznego ale ciekawi a wątpię czy w samsungu Polska będą wiedzieć o co chodzi
przeczytałęm drugi raz twego posta i chyba dopiero załapałem o co chodzi
Tylko, że FF ma sktóry działające "lokalnie", że tak to nazwę. Działają tylko jak jesteś w oknie przeglądarki A ściemnić obraz możesz będąc w każdym oknie i takie działanie (wykrywanie klawiszy wpisywanych w każdym oknie) jest traktowane jako keylogger
IMPROVED! Antivirus Engine
Antivirus engine is improved for better detection and cleaning. The new engine now has disinfection support for the infected files.
A new command line virus scanner (cavscan.exe) has been introduced in order to address the need for scanning the computers in windows safe mode or scanning files transferred from MSN etc.
Pozdr, (R) BliSki. (tm) Pytania dotyczące kwestii technicznych tylko na forum. Pamiętaj PW to nie helpdesk.
BliSki pisze:Ciekawi mnie, bo podobno znacznie przebudowano silnik antywirusowy jak pod tym względem Comodo się teraz spisuje.
Właśnie zacząłem zasysać napisze później wrażenia z testów
Comodo już troszke czasu używam wall + anty i na prawdę sie dobrze spisuje dzięki niemu sie dowiedziałem że od 2 lat miałem cały czas backdora
Lecz minusem jest duże pochłanianie zasobów i mam pytanko co możecie polecić w miare lekkiego żeby ochronić się przed najgorszymi atakami a komp dożył do weekendu do skanowania comodo
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez ZeberkoPL, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja mam Kaspersky Anti-Virus 8.0.0.454 i absolutnie nie narzekam...Wczesniej korzystalem z Avasta i AVG.Avast to akurat straszne dziadostwo.AVG byl dobry, ale do czasu bo pozniej nie wiem jakim cudem, ale nie moglem usuwac wirusow.Teraz przy Kaspersky'm nie ma czegos takiego jak nieusuniety wirus:)
BliSki pisze:Ciekawi mnie, bo podobno znacznie przebudowano silnik antywirusowy jak pod tym względem Comodo się teraz spisuje.
Lista zmian: http://personalfirewall.c...ease_notes.html
Download: http://personalfirewall.c...e-download.html
Wielkiej różnicy nie odczułem , jak zwykle bardzo stabilny
Dodano funkcje piaskownicy coś ala virtualna maszyna
Jaco pisze:ZeberkoPL napisał/a:
Lecz minusem jest duże pochłanianie zasobów
Podczas skanowania. Tak nie zabiera aż tyle. Mam,używam i jestem zadowolony.
W końcu wyłączyłem "Defender +" i zanikły te lekkie lagi
A znacie jakiś antywirus na Linuxa? Dobry antywirus, w ostateczności tylko działający?
ale nie chodzi o Avast czy jakiś inny wynalazek skanujący wirusy Windowsowe,
Internet 70GB/nolimit: Huawei E3372s-153+TP-LINK MR3420 v2
Telefon: Moto G 1gen / Lumia 625 / iPhone 4 / Nokia 6310i
artureal pisze:A właściwie - po co? Chyba koniecznie chcesz sobie zamulić system?
To tylko kwestia czasu kiedy na Linucha pojawią się wirusy. Zdaje sie że samemu można zrobić np. RPMa w KDevelopie, który usuwa coś na dysku zamiast instalować. Po co sobie samemu szkodzić na dyski to nie wiem, ale jak ktoś wypuści do netu jakąś paczkę czy źródło to mogą być niezłe jaja.
temp333 pisze:ra-v napisał/a:
To tylko kwestia czasu kiedy na Linucha pojawią się wirusy.
Na pewno nie w takiej skali jak na Windows - w końcu komu chciałoby się pisać wirusa dla tak małej liczby uzytkowników
A serwery? na pewno będzie się opłacać tworzyć oprogramowanie na które nadzieje się jakiś łoś i zainstaluje. Oficjalne repozytoria ("instalki") mam nadzieje że są w jakiś sposób weryfikowane, ale z kodem źródłowym to może być różnie.
Jeszcze jest jedna sprawa która jakby nie było nęka oba te systemy - nadawanie uprawnień roota/admina dla zwykłego użytkownika. To jest jedna z najniebezpieczniejszych rzeczy zdaje się, najwięcej może napsuć krwi. Wtedy każdy robal może robić praktycznie co che bo ma dostęp[ do wszystkiego. Ale co tam - niektórzy są za leniwi aby wpisać jeszcze raz hasło
Internet 70GB/nolimit: Huawei E3372s-153+TP-LINK MR3420 v2
Telefon: Moto G 1gen / Lumia 625 / iPhone 4 / Nokia 6310i
ra-v pisze:A serwery? na pewno będzie się opłacać tworzyć oprogramowanie na które nadzieje się jakiś łoś i zainstaluje. Oficjalne repozytoria ("instalki") mam nadzieje że są w jakiś sposób weryfikowane, ale z kodem źródłowym to może być różnie.
Złośliwe oprogramowanie na serwerach działa na innej zasadzie - atak następuje z zewnątrz przy użyciu luk w zabezpieczniach poszczególnych usług. Żaden kumaty admin nie instaluje badziewia na swoim serwerze i dokładnie analizuje źródło pochodzenia programu. Często najsłabsym ogniwem są też sami użytkownicy - np. wirusy wykradające hasła ftp z Windows Commandera i modyfikujące strony.
ra-v pisze:Jeszcze jest jedna sprawa która jakby nie było nęka oba te systemy - nadawanie uprawnień roota/admina dla zwykłego użytkownika. To jest jedna z najniebezpieczniejszych rzeczy zdaje się, najwięcej może napsuć krwi. Wtedy każdy robal może robić praktycznie co che bo ma dostęp[ do wszystkiego.
Ale też bez przesady, nie wolno popadać w skrajność. Podam prosty przykład. Jadę do firmy instalować oprogramowanie do którego jest potrzebny klient serwera bazy danych, albo serwer jak program nie działa na bazie sieciowej. No i co się okazuje? Klient który zapłacił za program dość poważną kwotę nie może skorzystać z niego, ponieważ nie mogę zainstalować niczego. A informatyk który zna do wszystkiego hasła pojechał sobie na urlop na dwa tygodnie. A w tej chwili kobieta w biurze musi wystawiać ręcznie faktury w ilości koło 75/dzień, a co będzie jak przyjdzie się zrobić zestawienie, wolę nie myśleć.
ra-v pisze:No a jakie antywirusy do tel.komórkowych polecacie?
Żaden. Wirusy na komórkach to wymysł twórców oprogramowaia antywirusowego, w końcu oni z tego żyją. Przypadki są tak marginalne, że nie warto zawracać sobie głowy żadnymi pseudo wirusami.