
Otóż mam taki problem, kupiłem od swojego miescowego dostawcy ruter oracz oczywiście zamontowanie i skonfigurowanie było wszysko ok do czsu kiedy na noc wyłączyłem zasilanie listwy, następnego dnia już nie miałem wifi...
Ale od początku,
Mój kochany PC-t odszedł na wieczny spoczynek... kupiłem lapka i przy okazji zakupiłem ruter żeby mieć wi fi a nie latać z kablem po całym domu ;p Mam takie coś jakiś "przekaźnik" czyli przychodzi kabel od anteny do tego czegoś (jedynie co pisze to TP-LINK), jest podłączone zasilanie i oczywiśćie następny kabel od tego "przekaźnika" do kopmpa. Teraz jest wszystko ok, tylko że idzie bezpośrednio z tego kabla od tego czegoś..
Wiem że pisze bardzo zagmatwanie ale w końcu 7 żubrów robi swoje...


Ale przejdźmy do rzeczy mam ruter TP-LINK TL-WR543G, gdy podłącze tam od tego czegoś, (już tak serwis podłączył i było ok) i następnym kablem od rutera do kompa próbuje włączyć tą śmieszną strone 192.168.1.1 i czasami się nie otworzy, jak się otworzy to ładnie wszystko pisze tylko w dziale WAN są same zera... masakra jakaś, od czego to zależy? Jak jest kabel od tego czegoś bezpośrednio połączonym z kompem to jest ok, teraz właśnie tak pisze do was całe szczęście

Może ktoś pomoże....

[ Dodano: 2013-01-29, 18:13 ]
Wysztstko połączone RJ-tką......