Siemka, dostałem niedawno takie coś i switch serwerowy Catalyst 3560. Kabel konsolowy jest oryginalny, ale iż nie posiadam portu COM w moim lapku to dokupiłem przejsciówkę USB->COM (HL-340) . Na początek podłączyłem switch. Odpaliłem puTTY, i po bootowaniu wszystko chodziło cacy, IOS się załączył, dało się wpisywać komendy. Przyszła pora na AP, i tu zaczyna się problem bo puTTY wyszukał, pokazało się czarne okienko. I koniec. Nic. żaden klawisz nie działał. zacząłem wciskać co się da i po naciśnięciu klawisza "0" na numerycznej zaczęły wyskakiwać krzaczki [foto]. Cały czas miga Status LED na zielono, jak podłączyłem Ethernet to zaczęła mrugać zielona Ethernet LED. Wysyłałem pakiety ale zero Odebranych. Zobaczyłem nową sieć Wi-fi "tsunami", połączyłem się, i znowu, ja wysyłam pakiety a nic nie dostaje. Czyli się okazuje, że jakoś tam jest skonfigurowany. A na terminalu cisza

I dochodzimy do sedna:
Jak myślicie, czy to jest błąd przejściówki czy raczej AP idzie do lamusa?
Jakby co próbowałem też w HyperTerminalu, tam też dziwne krzaczki
