Hej,
Mam typowy problem człowieka mieszkającego na wsi. Używam modemu e3131, w sieci orange, mam około 1.5 km do nadajnika:
Świercze, Mazowieckie
ul. Pułtuska 18 (żelbetowa wieża Emitela - SLR Świercze Koty)
Orange ID: 0487 (N!)
GSM900 UMTS2100 Szczegóły...
GPS: 52,672222,20,769722)
Wszystko byłoby pięknie, z netem da się połączyć nawet telefonem z androidem, jednak pingi niżej 150 nie spadają, a wskazane byłoby uzyskać wartość ~60. Modem w chwili obecnej jest na 10m przedłużce USB (tak, już wiem że to strzał w stopę, zamienię ją na taką 30cm - żeby tylko odsunąć modem od wylotu powietrza z obudowy, bo mi go radeon usmaży), unieruchomiony na szafce z podłączonym bacikiem z allegro (strasznie delikatne złącze, aż strach oddychać w jego kierunku).
Pingi jak już pisałem ok 150ms, czasami - jak komputer nie robi nic oprócz pingowania (cmd ping google.pl -t) to schodzi do 90, jednak jakakolwiek aktywność, np. otwarcie strony internetowej i ping idzie w górę. Po drodze - od miejsca, gdzie mogłaby być antena do wieży - są dwa, dosyć rzadkie laski, jeden jakieś 100m od mojej anteny, drugi - ok. 300m, dalej obrzydliwie płaskie, otwarte mazowieckie pole. Sytuacja pozostaje niezmienna niezależnie od pory roku (liście).
Co polecicie - bo domyślam się z tego co poczytałem, że wskazana byłaby w moim przypadku antena kierunkowa? Jakie wzmocnienie, żeby przebić się przez zielsko? http://www.cybertech.com.pl/p76,antena- ... fme-z.html ?
Z góry dzięki za pomoc, przepraszam za kolejny podobny temat, nie znalazłem jednak żadnego, w którym walczyłoby się z podobnym drzewostanem przy takich odległościach.
Pozdrawiam!
Internety we wsi!
Moderator: Moderatorzy
-
- Początkujący użytkownik forum
- Posty: 1
- Rejestracja: 2016-02-13, 09:20