Witam, w marcu kończy mi się umowa na Neostradę i stąd moje pytanie czy warto zainteresować się ofertą T-Mobile. Obecne prędkości internetu nie powalają (3,5 Mb/s Download, 0,8 Mb/s Upload). Mieszkam 2km od nadajnika, jednak z piętra domu (gdzie będzie router) widać wieżę, na której umieszczony jest nadajnik. Mam jednak dylemat, ponieważ w przeszłości miałem niezbyt przyjemną przygodę z mobilnym internetem (również od T-Mobile) - prędkości były fatalne i nie dało się korzystać z internetu. Było to jednak już 2 lata temu, a od tego czasu w mojej okolicy infrastruktura poprawiła się (pojawiło się LTE, wcześniej tylko 3G), ale obawy nadal pozostają. Z drugiej strony jednak mam telefon w T-Mobile i prędkości internetu mobilnego na nim są świetne (15 Mb/s Download i Upload, limitowane są przez zapis w regulaminie, zasięg 4-5 kresek), stąd moje zainteresowanie ofertą różowej sieci.
Dlatego pytam się czy w takiej sytuacji w jakiej się znajduję opłaca się pchać znów w internet mobilny, czy jednak pozostać przy wolnym, ale stabilnym internecie po kablu? Z góry dzięki za pomoc!
