Rzecz dzieje się na działce, predkosci jakie tam uzyskuje oscylują w okolicach 5-20Mbps download na 3-5Mbps upload w zależności od plam na słońcu

Zasięg mam mniej więcej taki:
2600 :
RSRP: -120 dBM
RSSI: -91dBM
SINR: -5dB
2100 :
RSRP: -118 dBM
RSSI: -89dBM
SINR: -5dB
1800:
RSRP: -105 dBM
RSSI: -83dBM
SINR: 0B
800:
RSRP: -97 dBM
RSSI: -69dBM
SINR: 8dB
Zakupiłem z TELKOBu Chińskie anteny logarytmiczne, z serii ATK w nadziej na poprawę w pasmach powyżej 2k (tak wiem marne szanse ale to nie o tym ten post). W piątek wieczorem internet na antenach wewnętrznych działał w miarę dobrze, nawet jakiegoś speedtesta puściłem z wieczora i było całkiem ok, 20/3Mbps. Następnego dnia zabrałem się za testy moich nowych anten, no oczywiscie poprawy żadnej w parametrach sygnału nie uzyskałem, może z +4dbi na 1800, ale w 2100 i 2600, było wręcz trochę gorzej, ale mimo to puściłem speetesta, i jakie moje zaskoczenie:
Na żadnym paśmie nie mogłem uzyskać stabilnego 1Mbps w downloadzie, przy czym upload czasem przekraczał az 6Mbps !!, wiec to chyba nie kwestia zasięgu, odpiąłem chińskie ATK, ponowne testy wykazały ze na wewnętrznych antenach modemu to samo , no kurde, przywróciłem modem do ustawień fabrycznych, ale poprawy brak

Zadzwoniłem do Orange, szanowna pani oznajmiła mi ze złożyli mi "lejek" ale nie wie dlaczego bo transferu jeszcze mam 160GB i żadnych zaległości w płatności, ale ow "lejek" był tylko na chwile i już jest zdjęty, na nadajniku oni nie maja żadnej awarii i wszystko powinno działać, no tylko ze nie działa. Testowo do modemu wsadziłem inna kartę, tez orange i co .. to samo .. download < 1Mbps, Zrobiłem jeszcze inny test, zabrałem modem z karta z działki do domu do miasta, i tu zaskoczenie transfery ok 50Mbps/20Mbps, sprawdziłem wszystkie dostępne pasma oraz agregacje na wszystkich transfer przyzwoity, czyli chyba jednak modem jest sprawny. I tu moje pytanie co się stało się ?
- Czy to możliwe ze modem się popsuł od Chińskich anten, parametry sygnału przy tych kiepskich transferach były identyczne jak dzień wcześniej, żadnego pogorszenia, z ani w poziomie szumu ani w sygnale, no i w mieście jednak działa dobrze.
- Może ten "lejek" był aktywny dalej, skoro w mieście działało, tylko czemu włożenie innej karty SIM nic nie poprawiło, ktoś wie czy takowy "lejek" jest np na MAC modemu zakładany ?
- Może na tych antenach modem tak siał zakłóceniami ze go wycieli po MAC-u. (to moja autorska spekulacja)
- Ktoś się orientuje co to za opresyjne praktyki "lejkowania" Orange stosuje wobec kogoś kto płaci regularnie i ma jeszcze 60% miesięcznego limitu?
- Co robić, jak żyć ?
ps.
sprawę ponownie zgłosiłem do Orange, pani przyjęła zgłoszenie i przekazała do weryfikacji w dziale transmisji, na razie odzewu brak.
Na screenie ze speed testa widać moje boje, i jak wyglądał transfer z 17.04 a jak 18.04, to ze czasami jest >1Mbps to były sekundowe zrywy nic stabilnego, speed test czasem tak dziwnie te wyniki podaje.