Jak zmarł GT MAX 1.8..

[Sławek']

Witam, faktycznie coś chyba jednak z GT MAX-em OPTION-owi nie wyszło. W jednym egzemplarzu wyrobiło się gniazdo anteny zew., drugi nagle stracił połowę sygnału..ciekawostka, na ant. zew. idzie pełną parą, na wbudowanej marnie, zaledwie połowa, przed awarią było bez różnicy do ant. zew., więc padło na antene wbudowaną, wymiana na inną ( z egzemplarza po śmierci elektroniki ) i nic, to samo, więc wyjeliśmy antenkę i ooooooooooo, wielkie OOOOOOOOO, z modemu, a dokładnie z jego płyty drukowanej wypadł i przepadł element odpowiadający za połączenie styku antenki wysuwanej z płytą drukowaną ! taki mały czrny podłużny kawałek czegoś, wygląda jak krzem, co ciekawe wygląda na to, że jest/był on do płyty drukowanej przyklejony !!!! Tak brawo OPTION, bardziej kulawo nie dało się tego zrobić ? Antenka ma dwa takie styki (cycki :-)) element drugiego jeszcze jest na swoim miejscu, po pierwszym ani śladu, dodam, że modem, nie spadł, nikt niczym w niego nie uderzył, antenka się nigdzie nie wysunęła, w torbie z notkiem jest przenoszony osobno w etui w którym antenka wysunąć się nie może. Modem jeszcze na gwarancji, ciekawe czy zostanie naprawiony czy odesłany z informacją o winie użytkownika ? hipotetycznie zakładam to drugie, tylko jaką winą, co niby źle zostało zrobione ? to jak się znim obchodzić ? może, nie używać wcale ?

Mam coraz mniej zaufania do GT MAX-ów. Nie lubiłem HUAWEI-a, chyba polubię.

Pozdrawiam,
Sławek