posiadam router bezprzewodowy netgear wgr614 v6. jakies 3 miechy temu go skonfigurowalem poprawnie i wszystko bylo w porzadku do czasu, gdy wylaczylem drania od sieci, bo akurat wyjezdzalem na dluzej.
teraz problem w tym ze, po wlaczeniu netu wszystko chodzi pieknie, ladnie, ale po jakims czasie nie chce mi sie odpalic zadna strona www. przy wpisaniu jakiegokolwiek adresu wyswietla mi komunikat, BLAD WCZYTYWANIA STRONY - NIE ODNALEZIONO SERWERA (standardowy komunikat chocby przy blednym wpisaniu adresu- np. z literowka). wyglada to tak jakbym byl odlaczony od netu, ale polaczenie jest, gg tez mi chodzi. jedynym sposobem na ten fakt jest odlaczenie go z sieci na chwile. po tej czynnosci znowu przez jakis czas mam normalnie neta.
probowalem go restartowac i konfigurowac od nowa, ale nie dalo to zadnego rezultatu. dodam tylko ze z routera korzystaja w sumie 3 kompy, u kazdego jest to samo. i nie jest to raczej wina dostawcy internetu, bo sytuacja ta juz ma miejsce od ponad 2 tygodni, a poza tym jak podlacze kompa pod gniazdko na kabel to wszystko jest ok.
bede wdzieczny za pomoc! no i w zwiazku z tym ze nie jestem jakims wielkim znawca w tym temacie, prosze o ewentualne tlumaczenie mi, jak "chlopu na miedzy"
