Opisze jak ja mam to zrobione. Dwa AP na strychu na dach wyciągnięte kabelki 5 metrów do anten od AP kable skrętki, zasilanie POE do AP. Wszystko połączone do centralnego switcha osobnymi kablami. Po drugiej stronie od anten idzie zwykły kabel H155 do kart sieciowych w komputerach, u jednego ma długość 5 metrów u drugiego 10 metrów. Poziom sygnału u tego z 5 metrowym kablem -72dB transfer dochodzi do 2,5MB, u tego drugiego nawet nie wiem, jaki sygnał, wiem tylko, że transfer na poziomie 1,6MB. Jest widoczność optyczna z tym, co ma kabel 5 metrów do komputera, odległość do obu prawie 1km, z czego ten z 10 metrowym kablem, brak widoczności optycznej, budynki i drzewa (Obaj są sąsiadami, mieszkają od siebie około 100 metrów). Jest jeszcze trzeci, ale podłączenie trzech osób do jednego AP okazało się niezbyt dobry pomysłem, strasznie wolno chodziło (chodzi tu o transfery na DC++), dlatego dwóch działa w standardzie g 54Mbit na pierwszym kanale a ten trzeci w b na kanale, 11 (b dlatego iż posiadam tylko taki sprzęt), odległość do trzeciego około 250 metrów, sygnał ma na poziomie 79%, transfer jak to wiadomo w b 550KB. Obecnie mam tylko problem jak ustawić w Windows 2003 Server żeby klientom DHCP przypisywał tylko adres IP bez adresu bramy i adresu DNS. Jeśli chodzi jeszcze o urządzenia bezprzewodowe na masztach, to są one bardzo narażone na wyładowania atmosferyczne, to im szkodzi bardziej, nie zauważyłem jeszcze żeby jakiemuś AP zaszkodziła temperatura, a tym bardziej żeby jakiś zamarzł

. Częściej zdarzało się to, że się zawiesił z przegrzania, ale nigdy się z tego powodu nie uszkodził, po restarcie działał normalnie.