
Nie da się ukryć, że mam problem z siecią i walczę z nim od kilku dni i nie znalazłem rozwiązania. Pytałem w kilku miejscach osoby bardziej obyte w temacie, ale nie dostałem sensownej odpowiedzi. Liczę, że tutaj ktoś z Was mi coś podpowie i pomoże rozwiązać problem.
Mam neostrade 6 Mbps i prostą sieć 10/100 opartą o modem/router Linksys AG241v2, dwa punkty dostępowe Linksys WAP54G i dodatkowego switcha. W sieci działają:
* 2 komputery stacjonarne wpięte na skrętce 5 kategorii,
* 3 laptopy biegające po Wi-Fi (wszystkie na 802.11g),
* komputer typu nettop pełniący rolę serwera Squeezebox działający po Wi-Fi biegający po WiFi,
* Squeezebox biegający po WiFi,
* drukarka sieciowa wpięta na skrętce 5 kategorii,
* sieciowy hub USB wpięty na skrętce 5 kategorii,
Teraz opis problemów
Podczas przesyłania większych plików pomiędzy komputerami działającymi w LAN-ie nagle zanika ruch w sieci. Na komputerze wysyłającym widać okno z postępem wysyłania i szybkością np. 1 MB/s i wszystko wygląda OK. Na komputerze do którego przesyłam pliki monitor sieci pokazuje, że użycie sieci nagle spada do 0%.
Po ubiciu procesu kopiowania i odczekaniu kilkunastu sekund wszystko wraca do normy.
Poza tym podczas codziennej pracy bardzo często mam duże opóźnienia w połączeniu z różnymi stronami czy usługami sieciowymi. Na przykład regularnie mam laga na GG albo tnie się YouTube.
Co zrobiłem do tej pory
Do tej pory zresetowałem router do ustawień fabrycznych router i skonfigurowałem go od nowa.
Zgłosiłem awarię do TP, sprawdzili, zresetowali port na centrali i twierdzą, że wszystko jest OK i problem leży po mojej stronie.
Wgrałem nowy firmware do routera ale nic to nie dało.
Wgrałem do routera Open-WRT, ale nic się nie zmieniło poza tym, że modem dłużej nawiązywał połączenie. Wróciłem do oryginalnego firmware.
Czy ktoś z Was ma pomysł co to może być? Może coś jeszcze powinienem sprawdzić? Dodam, że nic nie przytyka sieci i nie ma w niej wirusa czy jakiegoś P2P przeciążającego router.