Jestem TOTALNYM laikiem odnośnie internetu bezprzewodowego (przewodowego z resztą też

W domu mam internet podpiety do stacjonarnego PC-ta poprzez kablówkę ASTER (Motorola SB5101E). Z modemu do PC-ta idzie kabelek "a'la" telefoniczny (taki typowy do karty sieciowej

Przed chwilą (godzina 0:55) zrobiłem test prędkości (speedtest.pl) i wyszło:
DL: 10 864 Kbps;
UL: 1 040 Kbps.
I teraz zasadnicza zagwozdka: chcę rozdzielić internet na drugi komputer stacjonarny, który ma stać w drugim pokoju, ok. 10 dalej, za jedną betonową ścianą w bloku.
Wiem już (WOW!

I TU PYTANIE: w sklepach (Saturn. MM, Euro RTV AGD) są modemy i karty sieciowe z oznaczeniami G, N150 i N (N300). Pewnie najlepsze są te najdroższe - z "pełnym" N.
Ale czy mam brać właśnie taki router (za ok.160-200 PLN), czy może warto zaoszczędzić i wziąć "G", bo i tak nie da sie połaczyć z siecią szybciej - niezależnie od routera i karty sieciowej?
Czy mam kupić Netgear JWNR2000 za 145 zł, czy WNR2000 WiFi N300 + karta USB WN111 za 250 zł, czy po prostu jakiś router "G" za - powiedzmy - 80 zł + jakąś najtańszą karte PCI (tez "G")?
Proszę o odpowiedź od "fachowca"

Pozdrawiam.