Jo_gurt pisze:Jak wioska to może przesada
Przecież właśnie na wioskach są największe deficyty zasobów, bo mało kto rezygnuje tam z miedzi z braku lepszych alternatyw...no chyba że chodzi o wyludniające się wioski na głębokiej prowincji.
[ Dodano: 2011-12-04, 19:12 ]
Maciek764 pisze:Zastanawia mnie jak to jest że wszystkie stare domy nawet te rozsypujące się są podłączone do kabli Telekompromitacji, a 90% nowych domów ma brak możliwości technicznych.
Sprawa jest prosta.
Polska wieś była telefonizowana od końca lat 80. - PPTiT a potem jej następczyni TP współpracowała z tzw. SKT (Społecznymi Komitetami Telefonizacji) - tworzono listy chętnych, ludzie wykładali forsę a nierzadko także własną pracę i sieć podstawała.
Nie było wtedy problemów z wrednymi sąsiadami z pięknymi ogródkami oraz z papierkologią - władza ludowa zajmowała się już wtedy własnymi tylnymi częściami ciała a potem w czasie transformacji były ważniejsze sprawy niż pozwolenia na stawianie słupów.
Sieć budowano dla wszystkich chętnych, jednocześnie zostawiając niewielki zapas zasobów ponad "rezerwę techniczną" - zapas ten szybko się wyczerpał wraz z rozwojem wsi i ucieczką ludzi z miast.
A potem przyszedł boom internetowy i już linię telefoniczna chciał mieć prawie każdy...TP realizowała nawet trudniejsze inwestycje, bo w tamtych czasach siłą rzeczy przychód z abonenta był o wiele większy niż dziś a koszty inwestycji dużo mniejsze.
Niestety po paru latach doszła do władzy pewna partia a wraz z tą partą pewna pani, która powinna się zajmować raczej...hmm...powiedzmy że czymś innym niż rynek telco
![:]](./images/smilies/splash.gif)
Pani ta wymyśliła sobie, że ci, którzy już mają dostęp do netu powinni płacić za niego mniej, nie zważając na faktyczne koszty świadczenia usług w skali całego kraju - co spowodowało zatrzymanie jakichkolwiek inwestycji w sieć TP - bo po co firma ma budować coś, co za chwilę i tak zostanie przejęte przez konkurencję, która w hurcie zapłaci 60% tego, co zapłacił by tepsie klient, jednocześnie wymagając takiego samego poziomu obsługi.
I znowu po kilku biednych latach Tepsa dogadała się w końcu z ową Panią - inwestycje ruszyły, ale tymczasem operator przestał być podmiotem wyznaczonym do świadczenia usługi powszechnej i nie musi już robić niczego niezgodnego z rachunkiem ekonomicznym, a ten jasno mówi, że za marne 90 zł przychodu nie warto wydawać kilku tysięcy na inwestycję, która i tak nie wiadomo czy się w ogóle kiedykolwiek zwróci.
Szczególnie że dzisiaj nawet przewieszka ze słupa przez ulicę wymaga papierkologii, na którą dawniej nikt nie zwracał uwagi, a co dopiero jak np. w takiej Małopolsce czy na Podkarpaciu działki są masakrycznie pokrojone, mają po kilkunastu właścicieli, z tego sześciu jest w USA a czterech nie wiadomo gdzie albo po prostu sąsiad nie pozwala na przejście przez swój teren i już jest BMT.