W mojej miejscowości iPlus początkowo fruwał na EDGE, po testach w promocji "weź iPlus na próbę" dałem się wciągnąć w ten interes. Nie było tutaj TPS'y więc nie miałam wyjścia. Już po 2 tyg. jednak zaczęły się problemy. I to nie z niestabilnością (antena zewnętrzna zawsze max ilość kresek) - po prostu siadło wszystko. Po kontakcie z działem technicznym dowiedziałem się, że jest uszkodzony jakiś sektor - trzeba czekać. Ten sektor było sobie uszkodzony tydzień. Było wesoło, bo aby załatwić najważniejsze sprawy musiałem z notebookiem jechać poza zasięg uszkodzonego sektora aby złapać net. No i pracowałem sobie tydzień w lesie.
Po tygodniu wróciło wszystko do normy. Tą normą nacieszyłem się jednak niedługo bo po miesiącu to samo. Telefon do techników - "tak, zgadza się - uszkodzony sektor". Na pytanie kiedy będzie naprawiony? "Trzeba czekać". Czekałem znowu tydzień. Szlag mnie trafiał bo znowu paranoja - wyjazdy poza miejscowość żeby na necie popracować ile wyda bateria w notku. Zadzwoniłem pogadać z technikami co zamierzają z tym zrobić. Gość odpowiedział, że sprawa załatwiona jest "doraźnie" i gość który to reperował sam nie ufa czy sytuacja się nie powtórzy. Ładne pocieszenie. Technik powiedział, że te 2 okresy mogę reklamować. Tyle może mi pomóc. W międzyczasie TPS'a dociągnęła łącze do nas, szybko się tam zainstalowałem, jako że kolejne takie przerwy by mnie zrujnowały (do pracy niezbędny mi jest net).
No i słuchajcie teraz najlepsze:
Składam reklamację opisując zdarzenia j.w.. W odpowiedzi dostaję pismo, w którym opisana jest technologia GPRS, jaka to ona może być niestabilna w zależności od ukształtowania terenu, że prędkość może być zachwiana itp. itd. Zupełnie nie na temat bo w końcu nie o stabilność a o zupełny brak usługi 2x tydzień chodziło. Odpowiadam na pismo, że chyba się nie zrozumieliśmy. W kolejnej odpowiedzi dostaję tekst, że technicy nie potwierdzili aby w mojej miejscowości w tych okresach były jakiekolwiek problemy, pismo jest ostateczne i kolejne moje pretensje to już tylko na drodze sądowej. Nosz k.... ręce opadają. W ten sposób robiąc głupa z klienta można załatwić każdą reklamację. Napisałem do dyrektora działu reklamacji aby sobie zrobili użytek z rejestrowanych rozmów z konsultantami działu tech. i posłuchali jak w obu przypadkach technicy potwierdzają awarie. Na to pismo już nie otrzymałem odpowiedzi. Brawo PLUS GSM!!!!!!!!!!!!
P.S. chce ktoś cesję umowy tego iPlusa?
