
Czasy się zmieniły, kupiłem drugiego notebooka, PS3, wyemigrowałem na piętro i pojawił się problem - PS3 łapie sygnał raz na ruski rok (a stoi w pokoju obok!), mój nowy laptop ma z reguły słabszy zasięg niż stary, ale i tak mój pokój do pracy to strefa zamknięta - nic nigdy mi tam zasięgu nie złapało. Mam(y) też w domu dwa smartphony z androidem i one też czasem chciałyby się z siecią połączyć.
Przez wakacje mieszkam w domu na stałe i postanowiłem wreszcie coś z tym zrobić.
Tutaj pojawia się mój problem - zmieniam router i nie mam pojęcia, jakie są możliwości dzisiejszego sprzętu.


Moje pytanie: czy wymiana routera wystarczy? Np. na taki: http://www.ceneo.pl/4251482 (podejrzanie tanio, ale dobre opinie). Chciałbym po prostu stabilny, niezrywający połączeń sprzęt, który poradzi sobie z odległościami/przeszkodami.
Możliwości finansowe - jestem studentem i nie dam więcej niż 300zł.

Przeniesienie routera niemożliwe, doprowadzenie do PS3 ethernetu niemożliwe. Internet dostarcza TP (czy to już Orange?) na leciwym już kabelku telefonicznym - gwarantowany słaby sygnał już na wejściu "z gniazdka", stąd ważna dla mnie stabilność i "połączenio-chętność" samego routera - w gorsze dni Asmax zrywa połączenie z internetem co 5 minut, reboot z poziomu konfiguratora pomaga za ∞ razem.
Czyli teoretycznie najprostsza w świecie sieć domowa, moim jedynym problemem jest zapewnienie dobrego zasięgu dla wszystkich urządzeń i niezawodność modemu/routera w rozsądnej cenie.
Na szybko machnięty w paincie (


Z góry dzięki za odpowiedź.