Postanowiłem napisać o moim problemie z Orange. A właściwie musze to zrobić bo nikt nie chce lub nie potrafi mi udzielić pomocy.
OFP mam od ponad 2 lat. Umowa na kolejny rok podpisana. Urządzenie zostało stare. ( "Legendarny"MV 410)
Wszystko działało dobrze aż do ostaniego miesiąca. Od 3 tygodni nie moge nawiązać połaczenia. zadzwoniłem do Pomocy Tech. i miły pan powiedział o jakimś remoncie BTSów. Obnizył abonament o 20 złociszy. Mijały tygodnie a internet nie dział. Dodam tylko, że zasięg ciągle jest na full (tzn ten badziewny menager tak twierdzi).
Postanowiłem sprawdzić urządzenie. I tu zaczeła sie farsa. w jednym salonie raczyli sprawdzić kartę sim (jest OK) odesłali do salonu w którym kupiłem urządzenie aby tam je sprawdzić. W owym salonie odmówiono mi sprawdzenia urządzenia z powodu jakiejś tajemniczej KARY

W jaki spoaób mam więc niby stwierdzić kto jest winien tej sytuacji. Jak zareklamować usługę skoro nawet Orange nie chcwe sprawdzić czy to urządzenie jest winne czy nadajnik ?
Oczywiście złozyłem reklamację telefonicznie.
co mam teraz robić ? Na własną rekę sprawdzać urządzenie ? To jakaś paranoja.
Mam jakąś szansę na Reklamacje ?
Może ktoś pomoże.
Pozdrawiam