Witam wszystkich serdecznie,
i na dzień dobry pozwolę sobie wrócić do tematu
Właśnie parę dni temu sprawiłem sobie standardowego Play'a i - jak wielu przedmówcom w tym i innych wątkach - zdarzają mi się bardzo dziwne problemy. Generalnie net śmiga, mimo deklarowanego 1 Mb/s czasem zdarza mu się osiągać nawet i 1,5. W każdym razie w ciągu dnia i na Windowsie. Problemy zaczynają się wieczorową porą. Mimo zasięgu pełnego (albo prawie) dość często zaczyna zrywać połączenia (bez żadnych ostrzeżeń), czasami tylko zwalnia potężnie. Wczoraj sytuacja była jeszcze ciekawsza, bo nie chciał otwierać niektórych stronek w ogóle, choć inne działały bez problemów (i to czasem w ramach tej samej domeny). Może to ponoć mieć związek z niezgodnością MTU mojego, serwera docelowego i operatora po drodze, ale nie bardzo wiem, jak się ten parametr w Windzie zmienia...

Na szczęście sytuacja wróciła do normy około północy, ale jeśli codziennie pod wieczór mam się użerać z resetowaniem połączenia do kilka minut, to chyba mnie szlag jasny trafi.
Jeszcze zabawniej jest z Maciem. Soft się instaluje bez problemów (choć w porównaniu do tego z Windowsa jest cokolwiek biedny), ale sieć działa jakoś dużo wolniej, choć jakby również nieco bardziej stabilnie. Wczoraj ledwo co ssał (paręset bitów na sekundę!), dziś maksimum to 50 Kb/s, ale średnio nie przekraczało 5... I to praktycznie w tym samym czasie, gdy pod Windowsem chodził sobie w najlepsze. Ciekawe o co chodzi...?
Jeśli idzie o konfigurację, to mam E169, na PC zainstalowany XP Prof z SP2, na Macu - Mac OS X 10.5.4, a testowałem tylko soft Play'a (czyli właściwie producenta) i nie zmieniałem DNS-ów. Nie kombinowałem z żadnymi antenami jak do tej pory. Siedzę na Grochowie (wg mapy mam tu 2 przekaźniki z obu stron, w tym jeden dosłownie za blokiem, ale może to dopiero plany), zasięg mam praktycznie cały czas na poziomie 4-5 kresek, tylko nie wiem dlaczego ciągle skacze między WCDMA a HSDPA. Aha, obydwa kompy to laptopy (amerykański no name na Celeronie M i iBook G4), nie są to może cuda techniki, ale jeszcze nie truposze (USB 2.0 w każdym razie mają

).
Przejrzałem forum i widzę, że mój problem nie jest odosobniony. Może macie jakieś pomysły? Muszę sprawę szybko rozważyć, bo niebawem mój "próbny" tydzień się weźmie i skończy...
![:]](./images/smilies/splash.gif)
I kto wie, może będę musiał być szczęśliwy przez następne 12 miesięcy
Z góry dzięki za sugestie

Pozdrawiam,
LS