Do wczoraj wszystko bylo z moim internetem w miare ok (iPlus na Hueweiu 169), niestety wczoraj zaczely w miescie dziac sie CUDA.
Prąd padał co kilka minut, po czym działał ponownie, po czym znowu padał - komputer w tym czasie caly czas wlaczony, a po awariach prądu włączałem go ponownie. W nocy usiadłem do komputera, ku mojemu zdziwieniu jakosc dzialania internetu drastycznie spadla..
Interesuja mnie takie rzeczy, czy jezeli przekroczylem transfer (co jest w sumie dosc mozliwe, ale nie musialo się tak stać), to czy "resetuja" mi go miesiac od daty aktywacji? Miesiac od daty podpisania umowy? (terminy te roznia sie u mnie).
Jeżeli nawet go przekroczylem, to czy w topnet info pokazywalo by mi UMTS jako polaczenie? Dodam ze zasieg ktory zazwyczaj wynosil kilka kresek, wynosi teraz jedną..
Sygnal to okolo -95dbm, kiedys oscylowal w okolicy 89..(kiedys = jeszcze wczoraj).
Jeżeli to nie jest przekroczony transfer, to w takim razie co? Uszkodzenie modemu? Jezeli bede go reklamowac dadza mi zastepczy? A moze przez te skoki napiecia cos z BTS'em sie stalo? Z tego co mi wiadomo to na dosc duzym obszarze miasta padal tak prąd co kilka minut więc możliwe w sumie, ze to jakas sila wyzsza jak bts mnie teraz hamuje..
Proszę o porady.. Dość konkretne, poniewaz samo dostanie się tutaj trwało okolo 4 minut..
Pozdrawiam

EDIT: pociagnalem kabelek USB ponownie pod okno, sygnal jest 89-87 dbm, ale i tak mam tylko JEDNĄ kreske zasiegu..;/