Od chyba już 3 lat jestem posiadaczem Blueconnecta, wcześniej z modem GlobeTrotter Connect, teraz z Huaweiem E160G. Wiadomo, pingi w grach oscylowały w granicach 200-300, ale do zabawy w gry strategiczne wystarczało. Nie wymagałem niczego więcej. Od środy jednak zaczęły się problemy z graniem w cokolwiek. Dziwna sprawa, bowiem z jakimkolwiek serwerem gry się nie połączę (czy to WoW, TA: Spring, jakakolwiek gra przez sieć) rozłącza mnie dokładnie po 4 minutach i 20 sekundach, za każdym razem powodując rozłączanie całego modemu (na nowo trzeba się łączyć z internetem). Nic w tym tygodniu nie zmieniałem w ustawieniach, modemu czy komputera, problem zaczął się nagle, niejako "z pupy".
Problemów z internetem nie ma gdy spokojnie przeglądam sieć czy oglądam filmy na youtube.
Próbowałem do tej pory:
reinstalacji blueconnecta, usuwania wirusów i wpisów z kompa (Hijack, combofix, skaner online, anti-malware), pingowania ip serwerów przez uruchom-> ping -t (żadnych strat, regularny ping 120 ms), łączenia przez ten windowsowki manager połączeń, przywracania systemu, przestawiania modemu w inne miejsce w pokoju i kończą mi się powoli pomysły.
Działam na XP 64bit i ładnej maszynie
