key pisze:na odludziu prawo nie obowiazuje
Nie wierzę, że jak byś faktycznie mieszkał na jakimś odludziu, nie miał za bardzo kasy (nie znam sytuacji autora!), a sygnał byłby za słaby i Ty akurat potrzebowałbyś mieć zawsze możliwość rozmowy przez telefon GSM w całym domu, to byś się bawił w pozwolenia. Zauważ tak w ogóle, że to, co przyrównałeś Ty, nijak ma się do sytuacji autora tematu-zranienie kogoś ma wpływ na tego kogoś, a łapanie sygnału przez połączenie się ze stacją i nadawanie sygnału w obrębie SWOJEGO mieszkania (jak już wspomniałem, jeśli nikomu nic nie zakłóca) jakie czyni szkody?
key pisze:Wszystkim ludzia myslacym w ten sposob zycze wizyty odpowiednich organow i zwiazanych z tym sankcji.
Ze skarbówki jesteś, czy skąd, że masz takie złośliwe nastawienie,
key?
Andrzejz78 pisze:
Czasami pomaga zmiana telefonu bo różne telefony mają różną czułość a wiem to zwłasnego doświadczenia
Ponoć do "łapania" sygnału dobra jest Nokia E51. Nie potwierdzę jednak tego, bo jej nie mam. Nie warto jednak sugerować się samymi kreskami, bo każdy producent w swoim systemie ma ustawione inne wskazanie przy różnych siłach sygnału. Rozmowa testowa lub, jeśli i na Twoim i na pożyczonym telefonie to możliwe, sprawdzenie siły sygnału w dBm by się tutaj przydały. Ja do rozmów w trudniejszych warunkach mam starą 5110 z anteną wysoko i chyba nawet złączem antenowym, na szczęście zasięg mam dobry.