
Ot na przykład teraz, dokładnie w tym momencie ściągam równocześnie z Chomika na dwóch komputerach i na jednym (abonament) jest prędkość 200-230 kB/s, a na drugim (prepaid) 800-1000 kB/s. No i oczywiście nie dzieje się tak od dzisiaj, tylko właściwie cały czas jak mam abonament z krótkimi przerwami, kiedy stosowałem rożne "przyspieszacze".
Przez 3-4 miesiące korzystałem z dodatku do FF, który ZAWSZE wyciągał max (odpowiednio do modelu modemu), co w moim przypadku oznaczało 1000-1300 kB/s. Jednak ten dodatek był ważny bardzo krótko i specjalnie dla niego (FireDownload) cofałem wersję przeglądarki i pominąłem kilka aktualizacji FF. Jednak w końcu aktualizowałem i jak wcześniej transfer nocny z Chomika oscyluje wokół "magicznej" wielkości 200 kB/s.
Gdzieniegdzie czytam entuzjastyczne opinie o internecie Orange, w którym są właśnie te "szczęśliwe godziny" czy jak to tam zwal. Też uważam, że to dobra opcja i nawet najlepsza dla mnie jaką znalazłem, ale...
no właśnie, o ograniczeniach prędkości nic nie jest napisane...
ooo, w międzyczasie ściąganie z Chomika "szczęśliwych godzinach" mi się zresetowało i "samosię" zrobiła powtórka - kolejna godzina dla pliku 500 MB :-/ gdy na drugim komputerze już zdążyłem po niecałych 15 min. zapomnieć o ściąganiu :-)
Tak więc właśnie o ograniczeniach przez dostawcę ani ani, a właściwie to jest nawet chyba napisane, że można korzystać z pełną dostępną prędkością.
Ciekawy jestem jakie są spostrzeżenia innych użytkowników internetu abonamentowego z Orange.
Czy ograniczenia, które mnie spotykają wynikają z jakiejś specyfiki regionalnej, czy mojej lokalizacji, czy wreszcie "mojego" instytucjonalnego zarządcy transferem.
Może jest jakiś downloader, na którego jeszcze nie trafiłem, a potrafi wyciągnąć pełną prędkość dla modemu na nockach?