Najlepsze Gry

[Sundance_kid]

Cały myk w tym, że przypominamy sobie ze znajomymi stare czasy. Komputer nie odda tych niewygodnych joystików

[Blido]

Fajna gierka. Armageddon chyba jeszcze były.

Było i więcej, bo World Party to dopiero 4-ta edycja Wormsów . Dla mnie najlepsza, bo to ostatnia edycja w 2D, bodajże z 2001 roku, więc nie ma już żadnej pixelozy i kolory są ładne.

[YaHooo]

Komputer nie odda tych niewygodnych joystików

Ano niestety, nie odda. Ale widziałem projekt podłączenia joysticków z Nintendo pod PC

[Grzechu]

World Party

Pamiętam, kilka lat temu, jak się nie pracowało i wakacje były wolne, siedziałem z kumplem po 11h dziennie i graliśmy w tą grę na PSX. A było to demo, tylko 2 plansze, a tyle różnych możliwych kombinacji

[Sundance_kid]

Ja pierwsze wormsy 2 miałam demo z jedną planszą. Też było z tym zabawy chociaż ograniczone. Generalnie podobaą mi się wsyztskie części poza Fortami.

[ Dodano: 2009-02-13, 18:35 ]
No i Blast ale to nie są prawdziwe Wormsy tylko bazowanie na nazwie.

[michal0404-93]

Jeśli ktoś szuka dobrej samochodówki to polecam GTI racing
ja daje jej 8/10
jedyną wadą jest jej czas zabawy, jak sie ktoś uprze to skończy w jeden wieczór.

Niedługo bede miał Saints Row 2 i <font color="#FF00FF"><b>»»na pewno««</b></font> coś o tym ujawnie...
Zapowiada sie ciekawie ale w porównaniu z GTA nie ma szans.

[YaHooo]

A ja dziś w ramach odstresowania wygrzebałem z biurka płytki z Painkiller'em Na razie gram w podstawową część gry, potem dojdzie czas na dodatek Battle Out Of Hell

Widać i u nas w Polsce można napisać dobrą grę

[Mikele]

Jak dla mnie wypas gierka to Assasin`s Creed,
dawno czekałem na taką grę

Dla zabicia czasu, poćwiczenia zręczności i logiki
w miłym dla ucha klimacie polecam World Of Goo

[ja.michal]

Jak dla mnie wypas gierka to Assasin`s Creed,

Fajne to to.
Ale u kumpla grałem bo mój PC nie wydoli.

[ Dodano: 2009-03-02, 22:04 ]
Ale może będzie zmiana sprzętu to sobie zakupię kilka gierek.

[Jo_gurt]

z Painkiller'em

Mi ta gra jakoś nie przypadła do gustu (a mam bardzo patriotyczne podejście do życia ). Znacznie bardziej podobał mi się Serious Sam. (coop z dziewczyną to jest to )

[YaHooo]

Mi ta gra jakoś nie przypadła do gustu

Mi przypadła ze względu na grafikę i miejsca w których się gra toczy.

Znacznie bardziej podobał mi się Serious Sam.

To jest moja ulubiona gra ze strzelanek A coop jest bardzo przyjemny też

[Damiano16]

Najlepszy to jest Crysis, Crysis Werhead i Test Drive Unlimited

[krzyhu]

Najlepszy to jest Crysis, Crysis Werhead i Test Drive Unlimited

Eh, żebym to ja miał takiego kompa żeby mi takie giery pociągnął. Ja teraz cisnę ogólnie w Warcrafta 3 i Warhammer 40k: Dawn of War ze wszystkimi dodatkami.

[Jo_gurt]

Najlepszy to jest Crysis, Crysis Werhead i Test Drive Unlimited

Każdy lubi co lubi, ale IMO nie są to żadni pionierzy gatunku.

[Patryk]

To jest moja ulubiona gra ze strzelanek

Kusicie,żeby sobie pograć trochę
Oba SS mam oryginalne - "jedynkę" dostałem w boxie z kartą graficzną,a dwójkę pudełkową,i gdzieś sobie leżą
Fantastyczna seria - czysta rozrywka.

[YaHooo]

Oba SS mam oryginalne - "jedynkę" dostałem w boxie z kartą graficzną,a dwójkę pudełkową,i gdzieś sobie leżą

No to tak samo jak ja, a do tego pudełko z SS Drugie Starcie mam jeszcze gdzieś schowane

Fantastyczna seria - czysta rozrywka.

Ale już SS2 mi się wcale nie podoba. Zupełnie inna gra. Pierwsze i drugie starcie to jest to

[Patryk]

Ale już SS2 mi się wcale nie podoba

Pomedrało mi się (w końcu to stareńkie już tytuły,lata temu się w to grało) - nie posiadam SS2,tylko SS:drugie starcie właśnie
W SS2 nie grałem.

[ Dodano: 2009-03-04, 20:43 ]

No to tak samo jak ja

Widac obaj mieliśmy karty Gigabyte w swoim czasie

[YaHooo]

w końcu to stareńkie już tytuły,lata temu się w to grało

Dokładnie to była moja pierwsza strzelanka w którą grałem

Widac obaj mieliśmy karty Gigabyte w swoim czasie

Ja tam swoją kartę sprzedałem bardzo szybko i kupiłem sobie GeForce'a

[Jo_gurt]

A ja mam SS2 pudełkowe i uważam za najlepszą część serii

[Mikele]

Polecam jeszcze udany produkt firmy Adeline,
Little Big Adventure, stara gra ale jak na tamte czasy
wymiatała i do dziś uważam ją za jedną z najlepszych przygodówek.
Oczywiście na dzień dzisiejszy bez DOS-BOXa nie pójdzie.

[Jo_gurt]

Little Big Adventure

Mam dwójkę oryginał. Fajna gierka, chociaż momenty zręcznościowe potrafią irytować

[YaHooo]

A ja mam SS2 pudełkowe i uważam za najlepszą część serii

Kumpel ściągnął jakieś demko tego no i jakoś mi się nie spodobało (zbyt się przyzwyczaiłem do poprzednich dwóch części). A poza tym mój komputer stacjonarny nie pociągnie tej gry

[Logadiqius]

Jak dla mnie najlepsza jest seria Diablo, Diablo na psx, hellfire na PC, następnie D2 i D2 LoD , w które grałem naprawdę długo , teraz niecierpliwie czekam na Diablo 3 Wielki rozgłos ma ta seria klasyk hack'n slash.

[mk321]

W różne gry grałem (masło maślane ) ale najbardziej przypadły mi do gustu rpg.

W pierwszą którą grałem (z mojego ulubionego gatunku) to Sacred (dokładnie to było demo). Wiem, że to hack'n'slash ale wtedy nie wiedziałem, a dzięki niej zainteresowałem się innymi grami tego typu. Demo przeszedłem chyba z 10 razy, a w pełną wersję zagrałem niedawno (tzn. chyba w te wakacje).

Następnie Lionheart (też nie całkiem rpg, ale już bardziej). Dokładnie to był w jakiejś gazecie a szukałem podobnych gier do Sacred. Nigdy nie przeszedłem jej całej (podchodziłem 2 razy i jak byłem pod samym końcem przestawałem grać). Podobał mi się w niej świat: ta historia (średniowieczna) zmieszana z fantasy, ale nie przesłodzona elfami, krasnoludami itp. Był Leonardo da Vinci i inne postacie historyczne. Inkwizycja (super pomysł - według mnie super oddana w tej grze, hmm te tortury ), i inne zakony np. Templariusze. Wyprawy krzyżowe itp.

Potem była krótka przerwa. A następnie Baldursy.
Baldur's Gate - fajna, acz system D&D nie przypadł mi do gustu (lepszy był ten w Lionheart) Nie mogłem się przyzwyczaić się do prowadzenia do kilku postaci. Zawsze myślałem, że w grach tego typu chodzi o to żeby wcielić się w swoją postać, a sterowanie zajmowanie się innymi mi w tym przeszkadzało. Skończyłem go w całości i historia opowiedziana świetnie.

Podobnie było z Baldurs's Gate II. Nie doszedłem chyba nawet do połowy. Nie mogłem się pogodzić się, że nie mogę grać z Imoen (w pierwszej części zawsze miałem ją w drużynie). No ale grałem dalej, i skończyły się wakacje, a potem nie miałem czasu i nigdy nie skończyłem (a wiem, że Imoen na końcu gry trzeba uratować, szkoda, że na końcu, bo mogłoby być wcześniej, cała frajda z gry zmarnowana).

Próbowałem też grać w Icewind Dale II ale nie pasowało mi... (no i zmuszenie do stworzenia całej drużyny na początku gry - odpycha).

Potem grałem w Divine Divinity w niej dopiero doceniłem te krasnoludy elfy itp. Podobało mi się to, że nie były przesłodzone. I realia fantasy kojarzyły się z normalnym życiem, a nie były po prostu wymyślone (były wymyślone ale, miało się inne wrażenie). Miała dobrą historię (najlepsza rzecz z Baldursów) i system levelowania podobny jak w Lionheart a nawet lepszy. Wybieranie umiejętności, których od razu było widać efekt w grze (ta rzecz była zachwalana w Wiedźminie a to przecież wcześniej było w Divine Divinity). Parę razy w nią grałem i dochodziłem do prawię samego końca ale nigdy jej nie skończyłem w pełni.
Według mnie jeden z najlepszych RPG w historii gier, a tak niedoceniany...

I tu była długa przerwa-rpg. Na starym złomku Gothic, NWN i inne 3D rpg nie chodziły albo tak chodziły, że się nie dało grać. W tym momencie grałem w inne gry GTA, FPS-y itp. i nawet mi się spodobały.

I od tych wakacji mam nowy komputer (w miarę mocny). Oczywiście na początku grałem we wszelkie gry akcji (głownie z czasopism np. CDA). I demka np. Crysis itp.

Grałem w Fable i nawet fajna. Super ten całkowicie baśniowy świat. (ale jak to ja doszedłem do prawię końca i nie kończyłem).

I zagrałem w Wiedźmina...
Przeszedłem go prawię do końca (acz nie skończyłem, został mi ostatni rozdział - tą grę muszę skończyć ). Dużo jest w nim elementów które mi się podobały i przyzwyczaiłem się w innych grach (vide: Divivne Divinity). Ładna grafika i dobra historia. Ważna zaleta, że polska, więc mamy oryginał, a nie jakieś tłumaczenie.
Zainstalowałem "najlepsze" rpg (Gothic I, II, NWN itp.) ale w nie nie grałem. Albo nie miałem czasu albo wolałem pograć jaką grę akcji.

A teraz to w ogóle nie gram. No prawię trochę pocinam w redoran.net i orodlin.pl (no w końcu mam internet to trzeba wykorzystać i sobaczyć na co tracą czas tysiące ludzi ). Według mnie Redo jest lepsze bo ma ten klimacik (szczerze mówiąc troszeczkę kojarzy mi się z DD).

Najgorsze jest to, że pewnie nigdy nie wrócę do tych strych, dobrych rpg (włączyłem DD i nie chciało mi się grać...).

Jedyna nadzieja na powrót rpg to nowe produkcje które przyciągają dobrą grafiką i efektywnością a dopiero potem opowiadają historię. Nieraz wkurza mnie to, że nowsze produkcje rpg (niektóre) są bardziej casualami. Ale chyba właśnie gry do tego zmierzają... jest coraz mniej czasu na granie i człowiek uświadamia sobie "po co mi to? coś mi to da? granie to tylko strata czasu..." (heh chyba się starzeję ). A gry do tego się dopasowują i dają tylko rozrywkę na "przerwę" (czyli cel casuali).

Mam nadzieję, że jeszcze będą dobre rpg (już nie koniecznie w starym stylu; choć takie są np. Drakesang). Tylko żeby dobrze bawiły, opowiadały dobrą historię i były odskocznią od nudnego, szarego świata...

ps. ja lubię rpg w realiach fantasy-średniowiecze i nie toleruję gier typu: Star Wars i Mass Effect (choć na tą może się skuszę, bo podobno bardzo dobra). Dlatego też nie gram w mmorpg tekstowe o-game, bo kosmos nie jest dla mnie.
---
pps. heh przeczytałem te swoje wypociny i jestem ciekawy czy choć jedna osoba to przeczyta

[Blido]

najbardziej przypadły mi do gustu rpg.

Ja również najbardziej lubię RPG - głównie ze względu na rozbudowana fabułę. Lubię też przygodówki, zwłaszcza klasyczne point&clicki, trzeba tam trochę pogłówkować. Ikoną RPG jest dla mnie seria The Elder Scrolls, a przygodówek - The Longest Journey (takze sequel - Dreamfall)

W pierwszą którą grałem (z mojego ulubionego gatunku) to Sacred

Oj, to krótki masz staż Moim pierwszym "erpegiem" był The Elder Scrolls: Daggerfall. To był RPG z prawdziwego zdażenia. w serii TES najbardziej lubię ten niesamowity klimat i fabułę. Gra nie składa się z jakiejś banalnej historyjki, jak w Gothic-u czy tym podobnych. Świat Tamriel ma własną mitologię, języki, dziesiątki kultur i religii, a także związanych z nimi historii i mitów. Scenarzyści potrafią wytworzyć jakąś aurę tajemniczości wokół różnych spraw Tamriel. Np. Sheogorath - szalony bóg, o którym słyszymy wzmianki i legendy w każdej części TES, a w końcu mamy okazję go poznać w Shivering Isles . Także mityczne wymarłe rasy i kultury - Dwemerowie, Ayleidzi; związane z nimi mity naprawdę potrafią zaciekawić. Atutem TES są także księgi - każdą odnalezioną w grze księgę (a jest ich mnóstwo, walają się w każdym domu ) można przeczytać, dowiedzieć się więcej na temat zawiłej Historii Tamriel. Może zbluźnię, ale TES jest dla mnie lepszy od dzieł Tolkiena .

Oczywiście na początku grałem we wszelkie gry akcji (głownie z czasopism np. CDA). I demka np. Crysis itp.

Za grami akcji srednio przepadam (zwłaszcza za FPS-ami) ale akurat o Crysisie nie mogę powiedzieć złego słowa. Potrafi wciągnąć, szkoda tylko że obie części były takie krótkie Oprócz Crysisa z FPS-ów lubię właściwie tylko Call of Duty - gra liniowa, w 100% skryptowana, ale trzeba przyznać że autorom nieźle te skrypty wychodzą. Grając w CoD mam wrażenie jakbym oglądał interaktywny film. Z gier akcji także bardzo przypadł mi do gustu Assassin's Creed (także dzięki niezłej fabule).

Grałem w Fable i nawet fajna. Super ten całkowicie baśniowy świat.

Również pograłem, ale średnio mi przypadła do gustu. Fabularnie dość rozbudowana, ale to jednak nie to Zwłaszcza te lokacje niczym poziomy w platformówkach dla dzieci. Przywykłem że w tego typu grach mogę chodzić gdzie mi się żywnie podoba.

ja lubię rpg w realiach fantasy-średniowiecze i nie toleruję gier typu: Star Wars i Mass Effect

Ja również. Jak RPG, to tylko fantasy, nie lubię sci-fi. W Mass Effect chwilę zagrałem - jak dla mnie uryna, jedyne co mogło się spodobać to leksykon - sporo fajnych opisów ras, technologii etc. Dobrze że pożyczyłem od kolegi, a nie kupiłem . Nie ściągam piratów (softu przynajmniej), zwłaszcza że co można ściągnąć na Blueconnect. Może kiedyś skuszę się na Fallouta - również sci-fi, ale nie w tych gwiezdnych klimatach.
Nie wspomniałem jeszcze o grach wyścigowych - od co najmniej 8 lat unikam jak ognia choć jak byłem młodszy lubiłem od czasu do czasu pograć. Najlepszy był Need for Speed, niestety ta seria dla mnie umarła po wydaniu Porsche Unleashed. Najlepszą częścią był chyba NfS III.

pps. heh przeczytałem te swoje wypociny i jestem ciekawy czy choć jedna osoba to przeczyta

Bez komentarza

[Jo_gurt]

Moim pierwszym "erpegiem" był The Elder Scrolls: Daggerfall.

Ja się cofnę jeszcze 3 lata wstecz - mój pierwszy eRPeG - Betrayal at Krondor. Gdzieś nawet mam dyskietki i pudełko chyba.

[mk321]

Oj, to krótki masz staż

No trochę tak... Kompa mam od 6 klasy podstawówki (czyli od około 4 lat). Wcześniej miałem Amigę (Settlers I - wymiata), a jeszcze wcześniej Pegasusa

The Elder Scrolls: Daggerfall

Nie grałem. Grałem w TES: Morrowind podobał mi się otwarty świat i możliwość dowolnych wyborów itd. no i to co napisałeś o TES:Daggerfall. Chyba wszystkie TES są podobne. Chyba zagram w Obliviona.
Choć kiedyś dużo czytałem w grach, dziś tylko to co najistotniejsze (człowiek czasu nie ma...).

Oprócz Crysisa z FPS-ów lubię właściwie tylko Call of Duty

W Crysisa grałem tylko trochę (demko) a COD 4 przeszedłem całego i to chyba najlepszy FPS w którego grałem. Jest dużo lepszy niż jakikolwiek film.

Z gier akcji także bardzo przypadł mi do gustu Assassin's Creed (także dzięki niezłej fabule)

Ja na początku byłem zaskoczony tą grą (myślałem, że całkowicie średniowiecze, a tu w połowie sci-fi). W sumie granie w nią daje dużo frajdy (skoki po dachach, skok wiary itp). Ale mi się szybko znudziła (nawet do połowy nie doszedłem), bo: miasto - szukanie celu - zabić cel i tak w kółko.

Mi jeszcze się spodobał Mortyr (kiedyś grałem). Może nie jest rozbudowany itd. ale podoba mi się w nim czystość grafiki (można skupić się na strzelaniu).

Grałem też w Tactical Ops przez LAN z kolegami i w CS na lekcji (przez LAN z kumplami z klasy). Właśnie w nich można skupić się tylko na taktyce i na strzelaniu (podobnie jak Mortyr). Przez internet nie gram bo szkoda limitu

Lubię też przygodówki, zwłaszcza klasyczne point&clicki, trzeba tam trochę pogłówkować.

Ja grałem w "Podróż do wnętrza ziemi" nawet fajna, ale za dużo trzeba myśleć (kiedyś to lubiłem przygodówki). Grałem też w The Black Mirror. Taka sobie...

Nie ściągam piratów (softu przynajmniej), zwłaszcza że co można ściągnąć na Blueconnect.

Ja też raczej nie ściągam. (pożyczam od kolegów ) Choć muszę się przyznać, że parę razy popełniłem nielegalny czyn... (wiem, tłumaczenia na piractwo nie ma, i nie będę się usprawiedliwiał bo nie ma sensu). Ale staram się to robić jak najrzadziej. Głownie gram w gry z czasopism: CDAction, KŚ Gry, Click, Play. I w demówki. W Crysis, UT3, Colin Dirt, NFS: Carbon, NFS Most Wanted, NFS Pro Street (super gra), Bioshock, GRID (za realistyczna dla mnie - za trudna) i inne. Nieraz żałuję, że jakaś gra nie ma wersji demo (np. GTA, Assasins Creed, TES, Wiedźmin itp.) bo mam ochotę w niż zagrać (zagrać - nie przejść) a nie chcę piracić. Parę oryginałów (pudełkowych) też mam ale większość tych z tańszych serii.

Grałem jeszcze w Heroes of Might and Magic III, IV, V. III według mnie najlepsza, IV taka sobie, a V to nie Herosy (dla mnie).

Grałem we wszystkie części GTA. Najdłużej spędziłem przy II i Vice City i uważam je za najlepsze. W IV grałem 30 minut - więc nie mam zdania, acz grafika jak na takie wymagania słaba (Crysis chodził u mnie prawie na maksymalnych - około 30fps a GTA się krztusi poniżej 30fps). Inne gry miały lepszą grafikę (według mnie) np. Crysis, COD4, Bioshock, Dirt

A ja własne jak byłem młodszy to więcej grałem w gry rpg i przygodówki i ogólnie w gry wymagające więcej czasu. Choć w inne też długo grałem. Teraz to akcja/fps. Dają dużo radości w krótkim czasie. Choć dobrym rpg nie pogardzę (vide: Wiedźmina przechodzę na raty).

Ja się cofnę jeszcze 3 lata wstecz - mój pierwszy eRPeG - Betrayal at Krondor.

No ja taki stary to nie jestem Ale grałem na szkolnych komputerach (w 3kl podst) w Prince of Persia, Skyroads (super gra) oraz jakąś F1: Formula 1 Grand Prix, albo Ferrafi Formula, albo coś takiego nie pamiętam - wiem, że ekran był różowy (?!? tak cała gra była różowo-szaro-czarna). To była moja pierwsza samochodówka - nawet fajna.

I cieszę się, że ktoś to czyta

[Sundance_kid]

Skyroads (super gra)

Niby proste a wciąga.

[mk321]

Niby proste a wciąga.

I to jak. Ostatnio widziałem też Skyroads Xmas (świąteczny), ale pierwsza wersja najlepsza. Dla mnie HIT powinien być na liście 100 najlepszych gier wszech czasów

[Blido]

Ja się cofnę jeszcze 3 lata wstecz - mój pierwszy eRPeG - Betrayal at Krondor.

To musieliśmy się zacząć "erpegować" w podobnym wieku - jesteś 3 lata starszy ode mnie. W tym samym czasie ja byłem pewnie na niższym poziomie rozwoju - grałem w czołgi albo jakieś platformówki na C64 .

(Settlers I - wymiata)

Ogólnie dwie pierwsze części Settlersów były najlepsze. Przejrzyste, schematyczne reguły, przypominające nieco strategiczną grę planszową, tyle że w czasie rzeczywistym. Potem już były tylko jakieś wynalazki. Ja teraz pogrywam sobie w Settlers II - Dziesięciolecie. Ładny remake starych Settlersów, ale w nowej oprawie graficznej.

Chyba wszystkie TES są podobne.

Tak, i wszystkie do siebie nawiązują. Z tym że ostatnie dwie części dzieją się w poszczególnych prowincjach. W Morrowindzie jak sama nazwa wskazuje akcja działa się na Morrowind, w Oblivionie w Cyrodiil. A w Daggerfall zwiedzało się cały świat Tamriel. Nie wiem czy urodził się ktoś kto przeszedł go pieszo . Podobno trzeba by było iść kilka dni (okrągłych dób) bez ustanku. Inna sprawa że świat był tam bardzo monotonny - środowisko zmieniało się w zależności od prowincji, a wewnątrz nich wszystko było podobne. W Arenę nie grałem, ale kilka lat temu odpaliłem z ciekawości - Grafika mnie odepchnęła po kilku chwilach. Ja mam cichą nadzieję, że V część TES-a będzie się działa w Summurset - chciałbym zobaczyć ojczyznę Altmerów a zwłaszcza słynną Kryształową Wieżę w nowej oprawie graficznej.

Parę oryginałów (pudełkowych) też mam ale większość tych z tańszych serii.

Ja też zawsze kupuję tańsze serie, tzn różne Platynowe Kolekcje, Extra Klasyki itp. Rzadko płacę za grę więcej niż 70zł. Kupowanie gier jakiś czas po premierze ma wiele zalet - nie tylko gry są tańsze, ale i sprzęt zdolny je uciągnąć . Poza tym późniejsze wydania gier są wolne od błędów i bugów od których roi się w wydaniach premierowych. Nie muszę sobie zawracać głowy żadnymi patchami.

Grałem jeszcze w Heroes of Might and Magic III, IV, V.

Ja zacząłem od II, ale najlepsza była część III. Klasycznie "Heroesowa", ale ze znośną grafiką. IV juz słabsza, nie wiadomo czy to bardziej Heroes czy Warlords, a późniejsze części już mnie nawet nie interesują.

Grałem we wszystkie części GTA. Najdłużej spędziłem przy II i Vice City i uważam je za najlepsze.

Również zaliczyłem wszystkie części, za wyjątkiem IV. I i II mi się nie podobały, bo prymitywne, III też jakoś mnie nie wciągnęła, ale najwięcej czasu spędziłem przy VC. Mimo że SA uważam za najlepsze. Po prostu w SA grałem już na znacznie lepszym kompie niż w VC i mogłem odpalić lepsze gry. Listonosz który przyniósł mi Obliviona: Game of The Year Edition (wydanie z oboma dodatkami i papierową mapką) zabił we mnie chęć zbierania kolejnych % ukończenia gry

Choć dobrym rpg nie pogardzę (vide: Wiedźmina przechodzę na raty).

W RPG również gram na raty. W Obliviona już chyba od roku . Od trzech miesięcy gram też w Gothica III.

I cieszę się, że ktoś to czyta

Pisarze z nas