

Moderator: Moderatorzy
Heheh, a innymi słowy:paszczak pisze:Mechanizm ten jest stosowany przez wielu operatorów do ochrony użytkowników."
Ja bym nie polecał takiego rozwiązania. Jakis rok temu, kiedy jeszcze ufałem firewallowi wbudowanemu w Windows, zalęgło mi się bardzo niemiłe paskudztwo, Firefox w ogóle przestał łączyc się z netem, a IE wywalał co chwilę coś takiego:YaHooo pisze:paszczak to wtedy możesz sobie odpuścić firewalla jak chcesz.
Coś jak znienawidzony UAC z Visty? Ciekawe, że jak zrobi coś MS to jest beBlido pisze:Innymi słowy, muszę każdorazowo wyrazić zgodę na uruchomienie jakiegokolwiek nowego programu
Nie chodzi mi o zwykłą zaporę, ale własnie o program blokujący możliwość instalacji bez mojej wiedzy czegokolwiek. Żaden śmieć mi się w tle nie zainstaluje.Jo_gurt pisze:Do domowego użytku zapora wystarcza.
Nie miałem większej styczności z Vistą, więc nie wiem. Ale jesli coś takiego jest, to dobrze. Oczywiście byle mozna by było wedle zyczenia wyłączyć i ustawić liste zaufanych programów. A wyrażanie zgody na uruchomienie/instalację programu (przynajmniej w wykonaniu PCTools) wcale nie jest takie uciążliwe, przeciez nie zdarza mi się instalować czegoś co kilka minut, ale może raz na kilkanaście dni, a sprawdzone programy dodaję na listę zaufanych. Efekt jest taki że od roku nie musiałem reinstalować windy ani gruntownie oczyszczać systemu, wszystko chodzi jak tuż po instalacji. Wcześniej jakiś syf potrafił zagnieździć się już po kilku tygodniach.Jo_gurt pisze:Coś jak znienawidzony UAC z Visty? Ciekawe, że jak zrobi coś MS to jest be
Takiego dziadostwa mało co wykrywa. Trzeba przeczesać system HiJackThis'em, Combo Fix'em czy innym tego typu narzędziem i przeanalizować logBlido pisze:Najśmieszniejsze to że Avast nawet po dokładnym skanie nic nie wykrył
Nie jest to uciążliwe? Bo ja z reguły na swoim komputerze mam bardzo dużo uruchomionych procesów oraz programów. Więc i tak pamięć jest bardzo mocno obciążona.Blido pisze:Innymi słowy, muszę każdorazowo wyrazić zgodę na uruchomienie jakiegokolwiek nowego programu, program ostrzega też kiedy jedne procesy oddziałują na inne.
Wszystkie procesy systemowe i często używane programy (Firefox, gry itp) mam na liście zaufanych, program pyta o zgodę tylko przy instalacji czegoś nowego lub gdy jeden proces odwołuje się do innego (np. jakiś nieznany program chce otworzyc stronę w Firefoksie). Dla mnie to nic uciążliwego kliknąć button "zezwól" na dymku wyskakującym z paska stanu. A cały program to dwa dodatkowe procesy i łącznie 18MB RAMYaHooo pisze:Nie jest to uciążliwe? Bo ja z reguły na swoim komputerze mam bardzo dużo uruchomionych procesów oraz programów. Więc i tak pamięć jest bardzo mocno obciążona.
No to czyli nie byłoby tak źleBlido pisze:Wszystkie procesy systemowe i często używane programy (Firefox, gry itp) mam na liście zaufanych, program pyta o zgodę tylko przy instalacji czegoś nowego.
No to nie tak dużo w sumieBlido pisze:A cały program to dwa dodatkowe procesy i łącznie 18MB RAM
No to ja mam tych procesów około 70. W zależności co robię. Ale jak się ma 2 karty wi-fi, BT ładowane przy starcie systemu, i jeszcze masę innych rzeczy to tak jestBlido pisze:standardowo są uruchomione tylko 22 procesy
No to jak dla mnie jesteś rekordzistąYaHooo pisze:No to ja mam tych procesów około 70.
Około 60-70 sekund.Blido pisze:Ile trwa u Ciebie boot systemu?
U mnie sam boot (nie licząc ekranu BIOS-u) około 20 sekund, ogólnie komputer uruchamia się w około 25-27 sekund oczywiscie za koniec bootowania uznaje moment, kiedy wszystkie procesy są pootwierane, połączenie internetowe aktywne (mam dialup wrzucony do autostartu) a dysk przestaje pracowaćYaHooo pisze:Około 60-70 sekund.
Czyli te 70 procesów jest na laptopie?YaHooo pisze:Wiesz ja nie gram prawie wcale. Od tego mam kompa stacojnarnego
Też podobnie skonfigurowałem mój zabytek z PII 350MHz. Powyłączałem wszelkie funkcje sieciowe (komp nie jest podłączony do internetu, raz go tylko podłączyłem żeby trochę poeksperymentować), żaden antywirus ani firewall mu niepotrzebny. Wyłączyłem nawet usługę kompozycji (dostępny jest teraz tylko klasyczny styl Windows). Tą konfigurację zrobiłem raczej z konieczności, bo komp działał dotychczas na Win98, a XP się na nim mulił. Teraz płynnie odtwarza nawet filmy DVDYaHooo pisze:(na nim na XP mam 5 procesów)
KróciutkoBlido pisze:U mnie sam boot (nie licząc ekranu BIOS-u) około 20 sekund,
Tak.Blido pisze:Czyli te 70 procesów jest na laptopie?
Na początku pracował około 3 do 3.5 godziny przy wyłączonym BT oraz wi-fi (miał tyle samo procesów). Teraz to bateria pada no i mam modem PCMCIA i działa 40-50 minutBlido pisze:Nie powoduje to krótszej pracy na baterii?
Mój to P4 1.6GHz. I robię to bardziej dla sportuBlido pisze:Też podobnie skonfigurowałem mój zabytek z PII 350MHz.
Wirusy z penów wgrywają się na kompa poprzez plik autorunu - i tu kolejny raz polecę PCTools Firewall Plus z modułem ochrony przed wstawieniem koduYaHooo pisze:Bo ja raz poszedłem wydrukować jakieś sprawozdanie do punktu xero na pendrive i tam mi zasyfili pena. I tak załapałem wirusa na kompa.
Wiem o tym. Dlatego teraz mam wyłączone autorun na cd/pendrive oraz nie stosuję podwójnego kliknięcia w celu otwarcia penaBlido pisze:Wirusy z penów wgrywają się na kompa poprzez plik autorunu
Chyba kiedyś to przetestuję jednakBlido pisze:i tu kolejny raz polecę PCTools Firewall Plus z modułem ochrony przed wstawieniem kodu
Możliwe, że pozornie. Ja też swego czasu nie miałem antywirusów, a się potem okazało, że jednak coś siedziało mimo, że system wyglądał na ok i wszystkie warunki bezpieczeństwa spełniałem.artureal pisze:jakoś przez tyle lat niczego nie złapałem
Never trust a stranger?artureal pisze:Heh, najlepszym antywirusem jest zdrowy rozsądek. Nie otwieraj maili od nieznanych osób, nie odwiedzaj egzotycznych stron, nie podłączaj niepewnych pendrive'ów, nie pozwalaj, by ktokolwiek korzystał z twojego kompa, a wszystko będzie dobrze
Nareszcie jakaś bratnia duszaartureal pisze:A ja bawię się w overclocking i lubię sobie pograć - te dwie czynności wymagają, by w tle działało jak najmniej programów. To dlatego połowę usług systemowych wyłączyłem, a w autostarcie nie ma ani jednego programu. Taki minimalizm, he, he.
To nie tak łatwo do końca, bo co jak praca wiąże się z internetem? A czasami tak bywa. Ja tam jestem za nieco innym rozwiązaniem. Można sobie zainstalować 3 Windows'y na 1 komputerze i odpowiednio je skonfigurowaćpaszczak pisze: doświadczeń moich i znajomych wynika że tak naprawdę to powinno się posiadać 3 komputery / laptopy:
Albo jeszcze lepiej Windowsa i Linuxa. Linux jest znacznie lepszy do prac biurowych i surfowania po necie.YaHooo pisze:Można sobie zainstalować 3 Windows'y na 1 komputerze i odpowiednio je skonfigurować