Witam!
Wziąłem ten internet na próbę, aby tylko pozbyć się męki od prywaciarza... za 60zł 256kb/s i 8 restartów dziennie, ciągle time-out.. ehh nie wazne
Zastanawiam się czy warto jest kupić mi antenę w sklepie dipol, tę za 60zł
http://www.dipol.com.pl/antena_freedom_ ... _A6910.htm
Internet ten posiadam 2 dni, na początku, od razu po podłączeniu, kiedy modem lezał na biurku - czerwony kolor diodki - b. słaby zasięg... nic nie szło zrobic.
Pojechałem do pobliskiego sklepu, wziąłem kabel ethernet 10m (12zł

), położyłem modem przy stoliku nocnym i jest pomarańczowa diodka....
Internet chodzi nawet dobrze
Zanim znalazlem zasieg na pomaranczowej diodce mialem transfery pokroju 30kb/s(na starym necie okolo 20kb/s) teraz, 3 minutki temu (jest godzina 22:30..., wiec serwery są luźne) mam transfer <uwaga ;d> 130kb/s
To nie jest zaden error czy cos.. bardzo szybko sciaga ;d troche martwi mnie limit.. ale slyszalem ze po przekroczeniu nic takiego strasznego sie nie dzieje...
do rzeczy :
mam zasieg od -98 do -94, więc warto mi kupić ową antenę?
troche ciężko mi pograć w multi... jeszcze czasem muli net...
ciagle szukam jak najlepszego miejsca na ten modem ale wszedzie zawadza.. najlepiej wiecj jakby stal na biurku
i czy ten opor w kablach (cos okolo 2db, tak?) duzo zmienia? jak wyglada sprawa z pingiem, albo transferem w tej usludze?
Podobno jest 1mb maksymalnie, ale tez gdzies czytalem ze sporo szlo wyciagnac wiecej z tego orange?
---
znow piszę nie czytelnie ;d
zmeczony jestem.. ide spac ^^
E4600 @ 3ghz, collerek zalmana...
8600gt
Asus P5N32-E SLI PLUS
HDD 320GB
Corsair 2gb ram 800mhz cl 4
Crysis medium, aa x2 47FPS
-----------------
Toruń/Inowrocław/Kruszwica/Radziejów/Dobre/Bronisław/85 ^^ < ;d