Witam!
Jestem tu nowym użytkownikiem i mam dość poważny problem z modemem Huawei E160 operatora Play Online.
Modem kupiłam w styczniu. Instalacja przebiegła bez problemu, z początku internet śmigał aż miło. A potem się zaczęło... Od stycznia do lipca mieszkałam w Warszawie, na terenie wojskowym. Internet słabo chodził; non stop, ni z tego, ni z owego rozłączał się doprowadzając mnie do białej gorączki. Mimo, że mam limit 10 GB/m-c, to to tylko pusta liczba, nic większego niż 10 MB się nie chce ściągać. Myślałam, że to wina wojska (te ich wszystkie urządzenia...), akademika (jest tam WiFi), itp.
Gdy na wakacje wróciłam do Opola, z początku utwierdziłam się w przekonaniu, że coś Playa zakłócało, bo tu na osiedlu zasięg był imponujący (w porywach do 98%) i mimo, że niczego wielkiego nie chciał ściągać, to działał i nie rozłączał się tak często. Nadszedł sierpień i trzymajcie mnie, bo zwariuję: modem nie łapie W OGÓLE zasięgu! Nagle zgubił sieć i żadnej już nie widzi. Dodam, że za sierpień już zapłaciłam, miesiąc się kończy, a modem "nie żyje". Świeci się tylko po włączeniu laptopa zielona dioda. I koniec.
Oddałam modem dwa tygodnie temu do salonu, tam działał bez problemu, ale wysłali go gdzieś do serwisu. Żadnej usterki nie wykryli, odesłali z jakimś nowym oprogramowaniem. Dzisiaj podłączyłam modem do laptopa i dalej to samo: nie ma żadnego zasięgu.
Może ktoś już miał podobny problem? I sobie z nim poradził.
Będę wdzięczna za każdą pomoc
Pozdrawiam!