
Może niektórzy potraktują tą historię jako przestrogę przy montowaniu anten zewnętrznych.
Niby banalna rzecz ;]
Niedawno zakupiłem antenę panelową firmy X do modemu Huawei e160.
Po pierwszych pozytywnych testach z wystawieniem jej za okno, powędrowałem w kierunku dachu.
Trzymałem panel w ręku i w momencie dotknięcia dachu trzepnął mnie prąd tak mocno, że odrzuciło mnie z drabiny.
Okazało się, że gniazdko użyte do testowania dachu było spartolone przez elektryka i pomimo bolca nie było uziemione. Przy innych gniazdkach z bolcem antena nie ma napięcia. Jeśli komputer podłączony do gniazdka bez uziemienia - wg wskazań probówki - na konektorze ( metalowa złączka !!) jak i przez obudowę panelu - jest napięcie... Probówka nic nie wskazuje przy podłączeniu do gniazdku z uziemieniem. Testowane na dwóch laptopach.
Byłem zaskoczony, że te anteny ciągną z modemu jakieś napięcie wzmacniające... Czy to ich zasada działania ?
Mimo wszystko : Przed wejściem na dach mocno doradzam sprawdzenia napięcia na kablu antenowym.
Moje pytanie brzmi:
- Czy takie zachowanie anteny, tzn rażenie prądem przy brak uziemienia komputera to jej standardowe parametry pracy?
- Czy antena nie powinna mieć zabezpieczeń przed brakiem uziemienia w gniazdku?
- Czy nie powinno być w instrukcji ostrzeżenia o możliwości porażenia, zachowania ostrożności. Z anteną przyszedł jedynie paragon i instrukcja montażu.
- Czy też to może być wina modemu GSM.
Nie jestem fachowcem w sprawach elektryki i ciekaw jestem, czy Wy też mieliście podobne historie. Nie wiem nawet czy to wina mojego niedopatrzenia, czy wada anteny?
Pozdrawiam gorąco.